Czas robienia zakupów do krótkich nie należy, więc naturalną potrzebą może być chęć skorzystanie z łazienki. Toalety powinny być wizytówką sklepów, jednak klientów coraz bardziej odrzuca odór i brud, który serwują markety w Elblągu.
Toalety udostępniane przez elbląskie sieci handlowe nie zawsze są w stanie, który zachwyca klientów sklepów. Coraz częściej słyszy się mnóstwo negatywnych komentarzy z ust ludzi, którzy podczas zakupów są zmuszeni skorzystać z łazienki. - Te toalety zdecydowanie nie są dobrą wizytówką dla sieci handlowych. Mogę powiedzieć, że jest brudno i nieładnie pachnie, dlatego staram się nie korzystać - mówi 50-letnia Renata.
Toalety publiczne, w szczególności te intensywnie użytkowane, np. w centrach handlowych, wymagają odpowiedniego systemu utrzymania czystości. W każdej sieci komercyjnej czystość powinna być sprawdzana i sprzątana co godzinę przez firmę sprzątającą. Do najczęściej spotykanych problemów wymienianych przez klientów są zapchane ubikacje, niewystarczająca ilość materiałów higienicznych oraz brud i nieprzyjemne zapachy, które są bardzo uciążliwe. - W Carrefourze jest dosyć schludna toaleta. I tu należy Zarząd pochwalić, bo pachnie i jest bardzo ładnie. W innych marketach z tą czystością nie jest najlepiej. Widać, że nie przychodzi tam żaden personel, żeby posprzątać. Staram się unikać takich miejsc - informuje 54-letnia Beata.
Większość osób, które zapytaliśmy o zdanie odpowiadała, że wolą szybciej zakończyć zakupy i jechać do domu, zamiast korzystać z udostępnionych przez sieci miejsc.
Centrum Handlowe „Ogrody” otrzymało pozytywne komentarze. Sprawdziliśmy również opinię ludzi, na temat stanu czystości toalet w sklepie Kaufland. - Masakra, w tych toaletach jest po prostu masakra. Ja nie korzystam, ale ostatnio córka miała potrzebę. (…) I tak zmieniło się tu trochę na lepsze, bo jeszcze pół roku temu to wstyd było w ogóle do tej łazienki wejść - twierdzi 45 -letnia Małgorzata.
Jednym z klientów sklepu jest 30-letni Adrian, który uważa, że przyczyną może być lokalizacja sklepu. Kaufland znajduje się bowiem w centrum miasta i często się zdarza, że w łazienkach znajduje się dużo osób bezdomnych.
Czy wina leży tylko po stronie sklepów?
Udostępnianie toalet przez sieci handlowe to właściwie ich dobra wola, ponieważ przepisy w tej sprawie nie są jasno określone. Przyjmuje się, że toaleta dla klientów powinna znajdować się w sklepach powyżej 500 metrów kwadratowych powierzchni handlowej. Jednak nie zawsze jest to reguła. Jeżeli market zdecyduje się na publiczne łazienki, musi spełniać wymogi sanepidu.
Przepytani przez nas klienci elbląskich marketów informowali, że z czystością jest różnie, jednak nie jest to wina tylko firmy sprzątającej.
Przy dużym zbiorowisku osób ciężko jest utrzymać pożądaną czystość. Jednak nie można powiedzieć, że gdzieś jest strasznie brudno i odrzuca człowieka
- twierdzi 56-letnia Teresa.
Podobne zdanie ma 64-letnia Elżbieta.
Różnie się zdarza, raz jest czysto, raz jest brudno. Jednak to przede wszystkim ludzie są winni, gdyby trochę zadbali i zostawili po sobie porządek, to by było dużo czyściej. Widać, że panie sprzątające się starają.
Choć w największym stopniu odpowiedzialność za stan czystości toalet spoczywa na przedsiębiorcach, to każdy powinien pozostawić po sobie porządek. Warto również zgłaszać ewentualne zanieczyszczenia do Punktów Obsługi Klienta. By wszystkim żyło się lepiej.
Jesli moge sie wtracic w Kauflandzie jest msakra z tymi toaletami. Sprzatcze tam sprzataja pewnie raz dzienie. A w CH.OGrody co chwile widzialam ze ktos chodzil sprzatac napewno czesciej niz raz dziennie .
Już innch problemów niema tylko kible obsrane to swiadczy o kulturze ludzi a nie o sprzątajacych,już nie wiedzą o czym pisać w internecie
Taka jest Polska kultura. Niestety...
wbrew pozorom polska kultura nie jest zła. Wczoraj leciał program o Brytyjczykach. Ci to dopiero brudasy (miałam też okazję się przekonać o tym na własne oczy). Gdyby nie "genialne" służby porządkowe to w morzu śmieci już dawno by utonęli. Polacy względnie dbają o czystość. A że ktoś pójdzie zrobi kupę w markecie to ciężko żeby osoba wchodząca po tym fakcie czuła zapach fiołków. Ale faktem jest, że w dużej mierze jesteśmy sami odpowiedzialni za czystość. Bo jak ktoś zapcha kibel albo rzuca papier gdzie popadnie to nie świadczy o sprzątających a użytkownikach.
a gdzie waszym zdaniem są najgorsze kible w mieście?
W Kauflandzie i w Leclerku jest masakra. Smród okropny i jeszcze obsikane podłogi. Jestem czestą klientka Leclerka i zdarza mi się tam chodzić do toalety. Często brak papieru toaletowego, w toaletach smierdzi, są obsikane podłogi i nie ma gdzie zawiesić torebki czy zakupów a na siki kłaść nie radzę.
W Kerfie jest miarę czysto zaś Leclerc i Kaufland to jakaś masakra
najgorszy kibel jest na Ratuszowej w ZBK. Zamknięty dla petentów chyba, że człowiek się wykłóci to z łachy klucz dadzą.
...w bankach. Nie ma bowiem w żadnym banku toalety dla klienta. Wyjątek bank PKO przy ul.Teatralnej. Reszta banków nastawione by złapać tylko i wydymać klienta z kasy. No i wciąż problem toalet a właściwie toitoi jest w centrum miasta. Wciąż jeśli są, jest ich za mało, więc sisiamy w krzaki.Ale co am toitoi, nie stać prezia Wróbla na to, tak jak nie stać go na miejski monitoring.:)
Jest takie powiedzenie : " zostaw miejsce takim , jakie chciałbyś zastać " !