- Teraz trwa największy ferwor. Ciągle biegamy i coś się dzieje. W mojej ocenie jesteśmy już spięci na 95 proc. - mówi Gabrysia Zimirowska, szef Sztabu WOŚP w Elblągu, która między przyjmowaniem nowych przedmiotów na licytacje a wydawaniem WOŚP-owych puszek zgodziła się z nami porozmawiać.
W pracę nad elbląskim WOŚP-em zaangażowało się pół tysiąca wolontariuszy. - Zgodnie z identyfikatorami, które otrzymaliśmy z fundacji, 500 osób otrzyma puszki. Do tego trzeba jednak doliczyć kolejne 100 bądź 200 osób, które ogarnia sztabiki na terenie miasta, ale także w Krynicy, Pasłęku, Suchaczu, Tolkmicku - dodaje Gabrysia Zimirowska. - Rzesze wolontariuszy przygotowują się do niedzielnego grania.
W Sztabie zastaliśmy Mateusza Gagjewa z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kamionku Wielkim, który odbierał właśnie puszki dla podopiecznych tej instytucji. - Chcieliśmy zachęcić swoich wychowanków do wsparcia tej szlachetnej akcji, uwrażliwić na potrzeby innych osób, żeby mogli ich wspomóc - mówi. - Zgłosiłem 13 wychowanków i 2 opiekunów, ale tak naprawdę mieliśmy o wiele więcej chętnych. Były jednak ograniczenia i nie mogliśmy zgłosić wszystkich. Chęć pomagania wśród naszych podopiecznych
jest duża. Zapraszają wszystkich mieszkańców z okolicy do wzięcia udziału w akcji i WOŚP-owym spotkaniu, które odbędzie się na terenie naszego ośrodka.
Mateusz Gagjew ze Sztabu wyszedł z licznymi pakunkami. Co w nich było? - Mamy tu puszki, legitymacje oraz gadżety, które przeznaczymy na aukcje i dzięki którym, mam nadzieję, zbierzemy duże pieniędzy - podkreśla. - W zeszłym roku udało nam się zebrać ponad 5 tys. zł. Myślimy, że w tym roku uda nam się tą kwotę powiększyć.
Choć ilość wolontariuszy oraz pieniędzy, które udaje się co roku zebrać świadczy o tym, że elblążanie chcą zaangażować się w WOŚP-ową zbiórkę, to istniało prawdopodobieństwo, że w tym roku, w naszym mieście ta akcja się nie odbędzie. - Takie zagrożenie było - przyznaje Gabrysia Zimirowska. - Organizacja WOŚP to przeogromne przedsięwzięcie i naprawdę dużo kosztuje organizatora zarówno wysiłku logistycznego, jak i finansowego. Baliśmy się, że nie uda nam się temu podołać.
Jak zaznacza szef elbląskiego Sztabu pieniądze, które udaje się zebrać to tylko część kwoty, jaką otrzymały od WOŚP-u instytucje w naszym mieście. - Szpital Wojewódzki, Hospicjum, Szpital przy ul. Żeromskiego to odbiorcy sprzętu kupionego za pieniądze z WOŚP-u. Działamy z poczuciem, że nie ma dzieciątka, które rodząc się w elbląskim szpitalu, nie zostało przebadane WOŚP-owym sprzętem - mówi Gabrysia Zimirowska. - Zbierając te pieniądze nawet w jednej piątej nie przekroczyliśmy środków, które
otrzymaliśmy.
Jaką kwotę w tym roku chcieliby uzyskać elbląscy wolontariusze? - W związku z tym, że przygotowania rozpoczęliśmy tak późno i organizacyjnie, w zeszłym roku, na pewno udało nam się dużo więcej zrobić przygotowując WOŚP, naprawdę nie wiem czego się spodziewać - przyznaje Gabrysia Zimirowska. - Teraz w zasadzie po raz pierwszy zaświtała mi myśl w głowie na ten temat. Ani razu do tej pory w Sztabie nie rozmawialiśmy o kwocie. Chcemy zagrać jak najlepiej, a kwota... myślę, że każda będzie satysfakcjonująca.
Mimo, że przygotowania rozpoczęły się znacznie później niż to miało miejsce w latach ubiegłych, przedmiotów na licytację nie brakuje. - Nasi cudowni woluntariusze, ludzie, którzy pracują przy Wielkiej Orkiestrze, oczywiście nie zawiedli - podkreśla Gabrysia Zimirowska. - Szum medialny, mnóstwo wydeptanych ścieżek, pukanie do różnych instytucji czy pubów spowodowało, że na aukcjach już się dzieje. Aukcje ruszyły wczoraj, a już na chwilę obecną udało nam się zebrać prawie 6,5 tys. zł.
A wylicytować można prawie wszystko. - Od ławeczki, którą od czterech lat można kupić za pośrednictwem WOŚP-owej licytacji, po prawo jazdy, masaże, zabiegi upiększające - wymienia Gabrysia Zimirowska. - Można przeczytać dobrą książkę, zdobyć przepiękną biżuterię, torebki, polatać wiatrakowcem. Można naprawdę wszystko. Fajnie jest czuć takiego WOŚP-owego ducha i bez względu na malkontenctwo naprawdę dzieje się dużo dobrego. Bardzo dużo przyszło do nas ludzi z miasta, którzy ofiarowali rzeźby, obrazy, wyszywanki.
Te i wiele innych przedmiotów oddanych na aukcję można zobaczyć na stronie WOŚP-u
Przypominamy także, że przedmioty na aukcję przyjmowane są do 12 stycznia, do godziny 14:00, w siedzibie Regionalnego Centrum Wolontariatu przy ul. Związku Jaszczurczego 17, p. 26.
Małolaty bedą nabijać kase prywatnej spółce "Złoty Melon"
Wraz z wiekiem nie koniecznie się mądrzeje .Prawda John ??
Tylko zabezpieczcie zebraną forsę w ubiegłych latach raz chyba wyparowała hahahahahaha
POwodzenia w aktywnej zabawie połaczonej z pożytecznym, życze wolontariuszom dużo uśmiechów od mieszkańców miasta. Podobno biedniejsi dają więcej bo wiedzą co znaczy być w potrzebie.
Jestem dumny, bo jeszcze nie rozpoczęła się WOŚP, a ja już sponsoruję wiele imprez jako podatnik. Nasz biedny ZKM, który nic nie zarabia nawet daruje jakieś karty (czyli sponsoring podatników, bo dopłacają do ZKM), straż graniczna, szkoły otwarte w niedzielę i inne instytucje, które sponsorują podatnicy, czyli między innymi ja. Gdyby tak w budżecie państwa "zabrać" tym bogatym instytucją i przeznaczyć to na służbę zdrowia, to nie byłby potrzebny pośrednik - WOŚP.
Ani 1 grosza.
Albo na naukę polskiego dla "dumnych podatników", wtedy może unikali by błędów typu "instytucją" :))
@Dumny Podatnik a ile opłacasz tego podatku musi to być więcej niż biedna elbląska pensja gdyz z takiej pensji za wiele nie ma. Żeby utrzymać państwo każdy musiałby zapłacić 18 tys zł podatku. Jak szukasz dziur przez które uciekają twoje wielkie podatki to powiem Ci gdzie uciekły: zagranicę. Każdy podatnik łoży na wykształcenie młodych obywateli którzy z miast bez przyszłości takich jak Elbląg uciekają zagranicę.
ale jak wy, albo wasza rodzina będzie w potrzebie to nikt nie będzie się was pytał czy ratować życie sprzętem zakupionym przez WOŚP. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia :)
~ wośp_na_tak! - jak my lub nasze rodziny będą w potrzebie to poczekają rok lub 2 w kolejce na specjalistyczne badanie a z aparatury od ręki skorzystają rodziny , znajomi lekarzy i administracji szpitala oraz ci co mają kasę na łapówki ta impreza to OGROMNA ŚCIEMA