Temat przejść dla pieszych, a właściwie tych, które już nie istnieją, jest ostatnio często poruszany przez lokalne media. Chodzi głównie o przejścia znajdujące się wzdłuż ul. Armii Krajowej i Poczty. To jednak nie wszystkie przejście, które po zakończeniu remontów znikną z krajobrazu.
Przejście dla pieszych od strony ul. Nowowiejskiej w stronę Placu Jagiellończyka do ul. Teatralnej, bo o nim mowa, nie będzie funkcjonowało po zakończeniu prac remontowych na tym skrzyżowaniu. - Teraz chcąc dostać się do Placu Jagiellończyka z ul. Nowowiejskiej trzeba przejść przez przejście koło Biedronki, potem tym koło wypożyczalni i dopiero na Plac – mówi spotkana przez nas w tym miejscu elblążanka.
Zwróciliśmy się z pytaniem o zasadność likwidacji tego przejścia do Urzędu Miasta. - Przed przebudową skrzyżowania ulic: 12 Lutego, Nowowiejskiej, Teatralnej i Królewieckiej funkcjonowało przejście dla pieszych. Ze względu na zachowanie przepustowości skrzyżowania, mogło ono funkcjonować wyłącznie jako dwuetapowe. Tak więc piesi musieli oczekiwać na pasie rozdzielającym jezdnie, po którym poruszał się także tramwaj. Mała szerokość tego pasa powodowała, że piesi zatrzymywali się bardzo blisko torowiska lub na nim, co stanowiło źródło zagrożenia ich bezpieczeństwa. Warunki terenowe nie pozwoliły na poszerzenie tego pasa w trakcie przebudowy skrzyżowania, więc w trosce o bezpieczeństwo pieszych przejście to zostało zlikwidowane – czytamy w informacji przesłanej przez urzędników Biura Prasowego UM.
Jezdnia od strony Placu Jagiellończyka została poszerzona o dwa dodatkowe pasy i jej szerokość wynosi obecnie 16 metrów. - Przechodzenie przez jezdnię o takiej szerokości, w sytuacji kiedy sygnalizacja świetlna jest wyłączona, jest bardzo niebezpieczne. Brak przedmiotowego przejścia nie uniemożliwia jednak poruszania się pieszym, bo istnieją w sąsiedztwie inne (najbliższe przejście jest oddalone o około 40 metrów), ale wymusza to staranne planowanie trasy przemarszu – mówi Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta.
Temat rozwiązań ułatwiających pieszym, czy rowerzystom poruszanie się po mieście, był poruszany wielokrotnie na łamach naszego dziennika. Z jednej z rozmów z mieszkańcami, którzy propagują takie rozwiązania, doszło do pewnych podsumowań. - Idąc w tym kierunku, władze miasta paradoksalnie zachęcają wyłącznie do tego, żeby przez Elbląg jak najszybciej przejechać, a nie do tego, żeby się w nim zatrzymać i pochodzić. Przy czym niedługo sprawdzi się to, co wydarzyło się już w tysiącu miast na zachodzie - im szersze drogi w mieście, tym większe korki – mówi Łukasz Kotyński.
Pomysł likwidacji przejść dla pieszych przy ul. Armii Krajowej jest szeroko komentowany przez mieszkańców. Nie są to jednak komentarze pochwalające te rozwiązania. Czy tak samo będzie i tym razem? Czekamy na opinie.
przeciez rachunek jest prosty w ratuszu pracuja same matoly ktore wiedza wszystko najlepiej i maja gdzies opinie mieszkancow
Kupcie nam samoloty to nie będziemy musieli korzystać z przejść baranie łąki..Po co nam przejścia.
Piesi nie powinni przechodzić przez ulicę to powoduje zagrożenia i spowalnia ruch uliczny. Na skrzyżowaniach też jest problem człowiek przez te pasy nie może bliżej podjechać dla lepszej widoczności. Trzeba z tym skończyć dość tego pieszego terroru. Przy ciągach ulicznych też są pasy do parkowania ale nie piesi z cyklistami je sobie zawłaszczyli, a taki jest problem z miejscami parkingowymi.
Likwidowane przejścia dla pieszych, drogi dla rowerów szersze od chodników, rowery na chodnikach. A gdzie w tym wszystkim mają być piesi? Może mają poruszać się kanałami?
Czas zacząć likwidować...pieszych ! Elbląg to chore miasto buraków zasiadających w UM.
kurde: Znajdziesz z takimi poglądami sojuszników na najwyższych szczeblach władzy w UM. Niestety!!!. Jedyna szansa to listopad 2014 ;-)
Władze wyśniły sobie autostradę przez miasto .... jeszcze rozumiem przez prężnie rozwijające się miasto ale nie przez Elbląg. Ludzi ubywa, młodzi uciekają a jedyny ruch to będzie jak się biurwy po domach będą po pracy rozjeżdżać.
Potwierdza się opinia, że Wilk tylko likwidować będzie. Na tym zna się najlepiej. Ciekawe co jeszcze wymyśli jaka będzie następna likwidacja. Wilk=likwidator.
co za paranoja, w tym mieście tylko wszystko dla samochodów się robi nic dla pieszych!!!
dlaczego nikt nie pomyśli o tym by na przejściach zielone światło było dłuższe tylko musimy biec- przykład przejście koło Cerfura. Codziennie przechodzę przez te przejście i codziennie muszę biegać. Bo tylko wejdę na jezdnię i za pare sekund już miga światło. Teraz lepsze przywileje mają kierowcy a nie piesi bo nawet swobodnie nie można poruszać się po chodnikach bo trzeba uważać na rowerzystów bo pędzą i nie widzą ludzi. Paranoja jakaś.