Podobno nie trzeba jej lubić, ale trzeba ją znać. Mowa o historii. Bo jak można uczyć się na cudzych błędach nie znając jej? Historia naszego państwa przepełniona jest licznymi porażkami, ale i zwycięstwami. Choć pewnie nikt nie jest w stanie zapamiętać ich wszystkich, to jednak są pewne daty i wydarzenia, które znać trzeba.
Żyjemy w czasach, gdy wydarzenia sprzed 73 lat, dla większości są znane jedynie z filmów, literatury i lekcji historii. Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście są znane. Zapytaliśmy młodych elblążan, co mówi im data 17 września 1939.
- Aż tak słabo z historia nie stoję - podkreśla 21-letni Kamil. - W skrócie - za naszymi plecami został podpisany pakt radziecko-niemiecki, na mocy którego sowieci zaatakowali naszą Ojczyznę bez wypowiadania wojny, łamiąc w ten sposób pakt o nieagresji.
- Kojarzy mi się z wejściem Rosjan do Polski w 1939 roku. Ale jeśli to nie test z wiedzy historycznej, to kojarzy mi się z imprezami w liceum i urodzinami mojej byłej, chociaż ona pod historię też już podchodzi - stwierdza śmiejąc się 24-letni Artur.
- Oj, tylko nie historia. Wolę nie odpowiadać - mówi 23-letnia Agata.
- Nie kojarzy mi się z niczym - dodaje 23-letnia Aneta. - Pewnie mam za małą wiedzę historyczną, ale z niczym mi się nie kojarzy.
Biorąc pod uwagę to, że większej części przepytanych przez nas elblążan 17 września nie kojarzy się z żadnym historycznym wydarzeniem, zaczęliśmy się zastanawiać, jak sytuacja wygląda w szkole podstawowej. - W czwartej klasie dzieci mają za zadanie budowania drzewa genealogicznego, by dowiedzieć się czegoś na temat swoich przodków. Choćby z tego powodu wiem, że masa osób w naszym mieście są to repatrianci szeroko rozumianych kresów wschodnich i ich potomkowie. Tam ta wiedza jest pełniejsza - zapewnia Wojciech Paczkowski, nauczyciel historii w SP nr 1. - Jeżeli nie wykształciliśmy nowych form, dzięki którym młodzi ludzie lepiej przyswajaliby wiedzę, niż za pomocą oficjalnych obchodów, to uważam, że to dobry pomysł, że są organizowane. Wiem, że uczniowie bardzo miło odbierają tego typu wydarzenia. Podobają im się przemarsze wojsk, parady, salwy honorowe. Dzięki takim formom łatwiej do nich dotrzeć. Z wiekiem ta akceptacja jest coraz mniejsza, ale trudno. Jakoś trzeba próbować. Wystarczy spojrzeć, jak tego typu sprawy są realizowane na zachodzie, jak tam się obchodzi Dzień Weterana czy Dzień Niepodległości. Uczmy się.
Przypomnijmy, że od 1 września br. historia w szkołach ponadgimnazjalnych jest nauczana według nowej podstawy programowej. W pierwszej klasie uczniowie będą mieli dwie godziny tego przedmiotu, a w drugiej i trzeciej klasie sami zadecydują o tym, czego będą się uczyli. Ci, którzy wybiorą historię jako przedmiot maturalny, będą kontynuowali naukę na poziomie rozszerzonym i przez dwa lata będą mieli po cztery godziny zajęć tego przedmiotu. Reszta uczniów pozna historię w okrojonej wersji podczas lekcji przedmiotu "Historia i społeczeństwo". Zmiany te i wyniki przeprowadzonej sondy pozwalają przypuszczać, że mała obecnie wiedza o historii naszego kraju, w przyszłości będzie jeszcze słabsza. A według Jana Pawła II „naród, który traci pamięć jest narodem bez przyszłości”.
naród który pozwala by rządzili nim obcy nie jest narodem tylko stadem idiotów. Idioci kiedy tylko wyzwolą się spod jednego jarzma natychmiast znajdują sobie następnego pana. Jarzmo ruskie było stosunkowo łagodnym i żyło nam się lepiej niż naszym panom. Rosjanie traktują nas jak równych sobie, abstrahując od potencjału państwa, zachód natomiast traktuje nas jak murzynów, ewentualnie pośledniejszy podgatunek ludzki. I to jest podstawowa niezmienna nauka płynąca z analizy 1000 historii Rzeczpospolitej. Polacy nigdy nie będziecie Niemcami czy Anglikami ale na to by stać się inteligentnymi, szanującymi siebie i swoje korzenie Polakami zawsze macie szansę, choć przyznam że w moim mniemaniu niewielką.
zachód to, zachód tamto i zachód wam nas...ł na głowę, jak zwykle. "Miłość tak pięknie tłumaczy zdradę i kłamstwo i... "
Już zbrodniarz Lenin zauważył, że państwo, w którym policjant zarabia więcej od nauczyciela, jest państwem policyjnym - dzisiaj jak od zawsze, nauczyciele zarabiają mniej od policji; a w szkole podstawowej są dwie-2 ! godziny religii, a JEDNA -1 historii !!! Czyż zatem nie jesteśmy państwem wyznaniowym ?!
W szkole średniej w cyklu dzieciaki mają 1 godzinę informatyki i 6 godzin religii.... :)
Ach te kacapy gdyby sam Hittler nas najechal to bysmy mieli cudownie zero zydow, muzlumanow i jechowych. Bysmy byli jedni z bogatych panstw w europie ale tak sie nie stalo. Wszystko nam kacapy zabrali żeby miec nas w garsci. Jezeli chca uczyc nasze dzieci historii to niech mowia prawde jak bylo a nie to co narzuca ustawa. Nie uczą w szkołach tego ze żydzi chcieli zabic 4mln niemcow w czterech miastach. Ciekawe dlaczego bo oni niby sa ofiarami wojny. Moga Adolfowi podziekowac gdyby nie on to nie mieli by swojego Izraela. Kacapow nigdy nie bede bronil tylko ich tepil jak wszystkich bo kazdy POLSKE DYMA!!!! Tak bylo jest i bedzie!!!Zobaczcie na Unie np.
"Historia naszego państwa przepełniona jest licznymi porażkami, ale i zwycięstwami." - szkoda, ze taki artykul zaczyna sie od takich sformuowan. Zamiast podkreslac zwyciezstwa naszego kraju, nasze zalety, najpierw wywala sie porazki. Historia naszego panstwa to historia zwyciezcow, kraju wielkiego, tolerancyjnego, roznorodnego, w ktorym szybko rozwijala sie (nasza wlasna) nauka i kultura. To przykre ze caly nasz dorobek sprowadza sie do zaborow i przegranej z hitlerem. Zamiast byc dumni z tego kim jestesmy, wiecznie narzekamy z jednej i dorabiamy sobie plastikowych pawich pior z drugiej strony.