Gdy dochodzi do wypadku drogowego z udziałem młodego kierowcy, bardzo łatwo winę zrzucamy na brak umiejętności i zły system szkoleń. To jednak zaledwie niewielka część prawdy, bo znacznie częściej w grę wchodzi alkohol, nadmierna prędkość i... agresja na drodze.
Jak podaje portal moto.wp.pl, w latach 2010-2011 zasiadający za kółkiem w wieku od 18 do 24 lat byli odpowiedzialni za 18,7 proc. wypadków. Za to ogromne zagrożenie na drodze autorzy artykułu winią nie tylko młodzieńczą fantazję, ale przede wszystkim nieprawidłowe szkolenie.
Kurs nauki jazdy rozpoczyna się od części teoretycznej – przez 30h kursant poznaje budowę samochodu i omawia sytuacje, które w rzeczywistości może spotkać w ruchu drogowym. Następnie przystępuje do części praktycznej, w której do zaliczenia ma 30h jazdy w ruchu miejskim. Autorzy artykułu wnoszą, że część teoretyczna kursu jest w wielu wypadkach traktowana lekceważąco, a jazda w ruchu drogowym polega wyłącznie na nauce parkowania i innych manewrów. Jako kamyczek do przysłowiowego ogródka dorzućmy jeszcze uczenie się tras egzaminacyjnych na pamięć i mamy gotowy materiał na kierowcę, który po zdaniu egzaminu samodzielnie wyjedzie na ulicę.
- Teorii i zajęć praktycznych jest zdecydowanie za mało - mówi pan Jerzy, instruktor i właściciel jednej z elbląskich szkół jazdy. - Tym bardziej bulwersujący jest zapis w zmienionej ustawie, która ma wejść w życie od przyszłego roku, mówiący o tym, że kursant może mieć tylko 80% obecności na zajęciach – dodaje. - W naszej szkole jest obowiązek uczestniczenia we wszystkich zajęciach i nie podlega dyskusji. Dodatkowo przed przystąpieniem do części praktycznej, kursant musi bezbłędnie zaliczyć wewnętrzny egzamin teoretyczny - informuje.
Alkohol, prędkość i agresja
Jak mówią instruktorzy, którzy szkolą przyszłych kierowców, wypadkom z udziałem młodych kierowców nie jest winne nieprawidłowe szkolenie, ale młodzieńcza porywczość itp. Również Jakub Sawicki z Zespołu Prasowego Komendanta Miejskiego Policji w Elblągu daleki jest od wskazywania złego szkolenia jako głównej przyczyny wypadków z udziałem młodych kierowców. Pomimo tego, że elbląska policja nie prowadzi statystyk dotyczących wieku sprawców wypadków, to łatwo można wskazać najczęstsze ich przyczyny: alkohol, nadmierna prędkość i... agresja. - Zaczyna się od wyzwisk i niewybrednych gestów wobec innych kierowców, kończy na łamaniu przepisów – twierdzi Jakub Sawicki. - Wyprzedzanie pod górkę, na zakręcie, bez rozpoznania sytuacji na drodze. Skręcanie z niewłaściwego pasa, zajeżdżanie drogi, wciskanie się na siłę na pas ruchu, przeskakiwanie z pasa na pas – wymienia rzecznik prasowy elbląskiej policji. - Takie zachowanie ma wiele przyczyn: cudzy błąd, nieoczekiwany korek, karzący klakson czy wymowny gest. Młodzi kierowcy uważają, że agresją zdobędą poklask jadących z nimi rówieśników. Jest też grupa kierowców, którzy tylko takim zachowaniem mogą rozładować rosnące w nich napięcie – dodaje.
Jako najczęstsze błędy popełniane przez młodych kierowców policja wskazuje wymuszanie pierwszeństwa, omijanie i wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, jazdę bez kierunkowskazów i niedozwolone zawracanie. Zresztą nie są to wyłącznie błędy młodych, bo powiedzmy uczciwie, że zdarzają się również kierowcom z długoletnim stażem.
Nie zawsze winni są młodzi kierowcy
Swego czasu w sieci krążył list lekarza pracującego na oddziale ratunkowym jednego z warszawskich szpitali. List, który był nowym głosem w dyskusji na temat zagrożeń na polskich drogach. Lekarz, do którego trafiają poszkodowani w wypadkach drogowych przekonuje, że najczęściej sprawcą wypadków wcale nie jest młodzieniec, który prowadził modne auto pod wpływem alkoholu. "Absolutnym numerem jeden, jeśli chodzi o liczbę ofiar jest pani lat 30-40, trzeźwa, w dobrym, służbowym samochodzie, przejeżdżająca pieszego na pasach. To się zdarza codziennie, i to kilka- kilkanaście razy dziennie” – czytamy w liście.
Ta prawidłowość w jakiejś części potwierdza się również w elbląskich warunkach. Jak powiedziano nam na oddziale rarunkowym Szpitala Wojewódzkiego, gdzie trafiają poszkodowani w wypadkach komunikacyjnych na terenie miasta i w okolicy, sprawcami są jednak przede wszystkim nietrzeźwi kierowcy. Wiek nie ma tu większego znaczenia, aczkolwiek rzeczywiście najczęściej są to kierowcy w wieku około 40 lat. – Sprawców wypadków rzadko widzimy trzeźwych, za to najczęściej nie po raz pierwszy – mówi pracownik SOR-u w Szpitalu Wojewódzkim.
Wśród prowadzących pojazdy wiek rzadko idzie w parze z umiejętnościami. Jednak najwyraźniej jeszcze rzadziej wiąże się z dojrzałością i odpowiedzialnością.
To prawda, wyprzedzanie na przejściach dla pieszych to częsta "przypadłość" dziadków. Chociaż mam akurat kilka nagrań z udziałem "gości" z N.B
Najwieksze zagrozenia SPAWIA POLIcJA KTÓRA NIE REAGUJE NA WYŚCIGI MOTOCLYKLISTÓW NA UL .Pł/Dąbka i dalej na Modrzewine trzeba tam wysłać patrole i s ***ielom zabrać dowody rejestracyjne za przekroczenie hałasu i szybkosci ale te ciule z policji mają to w dupie trzeba wysłać snajpera żeby tych piratów likwidował !!! bo policjin nie chce sie kolczatki rozciągnąć w nstanie wojennym to wszędzie kolczatki były
dokładnie może nasza szanowna POLICJA w końcu się weźmie za tych piratów na motorach co pod osłoną nocy pędzą ile koni mają pod ręką dąbka na modrzewinę,może by tak któregoś dnia/wieczora Pan Komendant zrobił akcje MOTOCYKL i każdego kontrolować,stan techniczny,poziom hałasu jaki maszyna wydaje????a nie się czepiają jak ktoś o 10km/h czy 5km/h przekroczy prędkość na mieście.Kiedyś była akcja na "niebieskie" żarówki więc teraz czas na akcję "motocykl".
Popieram post " eg" i "emeryta" na Al. Jana Pawła 2 cwaniaczki na ścigaczach znaleźli sobie odcinek testowy dla swoich motorów!! Cisną gaz do oporu bez opamiętania, a niech tylko ktoś wyjedzie z drogi podporządkowanej których tam nie brakuje i tragedia gotowa. Uwielbiają weekendy i godziny popołudniowe i wieczorne, praktycznie codziennie niezłą kaskę można na nich zarobić więc szanowna Elbląska Policjo do dzieła!
Ciekawe, ile mandatów policja wystawiła za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych i przejazd na czerwonym świetle? Bo to, co wyprawiają pseudokierowcy, to jest tragedia! Może te nieoznakowane radiowozy niech pojeżdżą po mieście - zobaczycie, co tu się wyprawia.
w tym naszym porabanym kraju ustala się sezon zimowy od 1-go listopada/ niegdzie na świecie nie ma takich wymysłów/ za wjazd na czerwonym lub zignorownanie znaku STOP 1- punkt i stówa , Łotysze ,i Litwini Estończycy czy Finowie uważają uważają że na przejazd kolejowy na czerwonym kierowca MOŻE wjechać tylko JEDEN RAZ---dlatego tam za coś takiego ZABIERA SIĘ PRAWKO NA TRZY LATA- i nie robi tego SAD po dwóch latach TYLKO od reki policjant będący na miejscu tam nie ma dyskusji,powiecie że biorą tak ale od naszych od swoich bardzo się boją.Ostatnio pomogłem koło Trakenai tj.piersza 50 - za granicą jakiś nissan z Elbląga ,chłopcy mysleli po naszemu a tam krótko i PEŁNE GACIE
Szkolenie przyszłych kierowcow jest niestety FATALNE !!!!!!!!!!!!!!!!
Akcja motocykl jest co dzień. Nawet wczoraj jeden nadgorliwy milicjant powiedział że bedzie gnĘbił wszystkich motocyklistów bo wczoraj jakis kmiot coś odwalił na przejściu dla pieszych i psuje opinię inym . Swoją drogą policjant podpada pod paragraf i sąd za groźby karalne wobec wszystkich kierowców jednosladów. Także dyktafony przy każdej kontroli moze sie przydac w razie łamania prawa.
komendant jak będzie chciał to sam kupi sobie kiedys motor. Na początek może motorynke , później ścigacza i dołączy na Modrzewinę..
temat zastępczy - motór