W oryginalny i bardzo pożyteczny sposób elblążanka Agata Sobala włączyła się w pomoc bezdomnym zwierzętom. Pani Agata w sobotę staje na ślubnym kobiercu i zamiast o kwiaty, które zwyczajowo daje się po uroczystości zaślubin, poprosiła gości weselnych o przekazanie dowolnej ilości karmy dla bezdomnych psów i kotów zamieszkujących elbląskie schronisko.
Pani Agata Sobala i Pan Piotr Derkowski w dniu swojego ślubu postanowili wspólnie ze swoimi gośćmi podzielić się swoim szczęściem z innymi i wybrali bezdomne zwierzęta z elbląskiego przytuliska przy ul. Królewieckiej.
- Pomysł pojawił się nagle - mówi pani Agata. - Niektórzy zamiast kwiatów chcą artykuły szkolne dla dzieci z ubogich rodzin lub maskotki dla maluchów z domów dziecka. Ja wpadłam na pomysł z karmą dla zwierząt - wyjaśnia przyszła panna młoda.
Pani Agata wychowuje psa, jak sama mówi „po przejściach”, którego stara się otoczyć troskliwą opieką. - Od zawsze jestem uczulona na krzywdę zwierząt i staram sie chociaż raz w miesiącu wspomóc nasze schronisko jakimś datkiem - opowiada pani Agata. - Na mój ślub przyjdzie trochę osób i pomyślałam, że jeśli każdy z nich przyniesie chociaż jedną paczkę czy puszkę z karmą, to będzie to super pomysł i pomoc, szczególnie dla naszego, elbląskiego schroniska.
A jak na nietypowy pomysł pani Agaty zareagowali weselni goście? - Różnie. - śmieje się kobieta. - Chociaż każdy z nich wie, że to fajna i przydatna akcja, to pojawiły się obawy, jak w ogóle to zorganizować? Przyjść z workami karmy do kościoła? I ile ma jej być? Jedna puszka, czy np. 10-cio kilogramowy worek? Powiedziałam wtedy, że nie będę ingerowała w ilość karmy - mówi pani Agata. - Goście mogą przynieść jej tyle, ile chcą. I na pewno nie będzie mi przeszkadzało, że wejdą z nią do Kościoła - zapewnia kobieta.
Czy elbląskie schronisko spodziewa się takiego prezentu? - Tak, dostaliśmy już informacje na ten temat - mówi Marlena Wiśniewska ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu. - To doskonały pomysł. Kilkukrotnie zdarzyło się, że dostaliśmy prezenty z takich właśnie „akcji” ślubnych - mówi pani Marlena. - Nawet dziś przyjechał busik z karmą dla zwierzaków ofiarowaną nam jako prezent od nowożeńców. Dziękujemy za wsparcie.
- Chciałabym zachęcić innych przyszłych nowożeńców, aby również pomyśleli o tego typu akcji i zamiast kwiatów zbierali karmę dla zwierzaków i przekazywali ją dla schronisk - mówi Pani Agata.
Stęsknione ludzkiej miłości i czułości czworonogi w schroniskach na pewno zasługują na taki gest.
primo - AGATKO wszystkiego najlepszego. Po drugie - wspaniały pomysł
tak jak w treści: takie pomysły były realizowane już dużo wcześniej, ale widać poprzednicy nie mieli parcia by się z tym ujawniać, tak czy inaczej najważniejsze,że skorzystają z tego zwierzaki i to popieram.
świetny pomysł:)
a nie lepiej pieniądze dla ubogich pop....para nie wróże im długiego współżycia
no niektórzy mają nasrana w głowie pies ważniejszy od człowieka wróże im pieskie życie-sprawde
ja bym dał na hospicjum czy na coś innego ale żeby na pieski na pieski niech płaci Nowaczyk i własciciele psów cokje póżniej porzucają wszystkie powinny posiadać czipy a właściciele płacić po 5 tys rocznie za swoje zachcianki i ***o co się wala pocałym mieście i NO PROBLEM!!!1
wrażliwy i jasiu (tylko prymiytw wyraża taki pogląd) , myślę,że to nie do was powinna należeć ocena tej pary , to co robią jest piękne i szlachetne jestem pełen podziwu ...BRAWO oby więcej takich akcji
wow
tez mi nowosc
gratuluje pani Agatko już od kiedy mama mi powiedziała że tak zamierza pani zrobić ucieszyłam się , niech te psiaki dostaną coś dobrego