Zgłosiła się do nas jedna z czytelniczek prosząc o interwencję w sprawie skrzyżowania ulic 12-go Lutego, Teatralnej, Nowowiejskiej przy Placu Jagiellończyka. - To skrzyżowanie to istny labirynt. Chcąc przedostać się na drugą stronę ulicy, trzeba pokonać kilkanaście dodatkowych metrów, by znaleźć właściwą drogę – pisze elblążanka.
Na tym skrzyżowaniu piesi mogą napotkać szereg niedogodności. Każdego dnia mieszkańcy korzystają z przejść w okolicy skrzyżowania, większość jednak przechodzi "na dziko", między płotkami tarasującymi drogę. Jakie pułapki czekają na nas na skrzyżowaniu ulic 12-tego Lutego, Teatralnej, Nowowiejskiej, na którym od dłuższego czasu trwają roboty drogowe?
Już samo dojście do przejścia, jest nie lada wyczynem, ponieważ od strony 12-tego Lutego, na rogu z ul. Teatralną, postawiono zakaz przejścia i wyznaczono inną trasę. Jak się okazało, przejście na drugą stronę, do Placu Jagiellończyka, jest niemożliwe. - Możliwość przejścia jest 20 metrów dalej, przez ulicę Teatralną. To już tylko lenistwo ludzi, że przechodzą w niedozwolonych miejscach – mówi Łukasz Hulicz, kierownik budowy.
Przejście jest zastawione, a po drugiej stronie trwają roboty drogowe. Podobna sytuacja jest z przejściem od ulicy Nowowiejskiej, chcąc iść w stronę placu Jagiellończyka. Ludzie przechodzą "na dziko", od ulicy 12-tego Lutego rónolegle do Placu Jagiellończyka. - Około 50 metrów od skrzyżowania jest przejście przez tą ulicę, na wysokości Biedronki. Tam należy się kierować – tłumaczy kierownik budowy.
Na tym skrzyżowaniu działa jedno przejście przy ul. 12-tego Lutego. - Tam jest sygnalizacja świetlna i z tego przejścia trzeba korzystać. Jeśli ludzie przechodzą w niedozwolonych miejscach, robią to na własną odpowiedzialność – mówi Łukasz Hulicz. - W tych miejscach, gdzie są rozstawione płotki i znaki "Przejścia nie ma", nie wolno chodzić, bo tam pracują maszyny. Przejście, przez ulicę, od Placu Jagiellończyka w stronę Biedronki, docelowo będzie zlikwidowane i trzeba ludzi przyzwyczajać, żeby przechodzili na wysokości rozwidlenia ulic Płk. Dąbka i Królewieckiej – tłumaczy kierownik.
Ruch pieszych na tych skrzyżowaniu jest znacznie utrudniony. Mając nadzieję na szybkie zakończenie robót, radzimy uzbroić się w cierpliwość i korzystać z pobliskich przejść. - Zobowiązaliśmy się w Urzędzie Miasta, że to skrzyżowanie będzie oddane do końca roku - mówi Łukasz Hulicz. Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji.
To prawda, przedostać się tam, to jakaś masakra!!!
Hulicz oby twoja matka albo chore dziecko chodziło na około i nadrabiało piechotą ponad kilometr do lekarza co dzień..
Łukaszek Huliczek widać gada o czymś o czym nawet pojęcia nie ma. Niech Łukaszek sam się pokusi o pokonanie tej trasy. Zapraszamy.
No tak, wiadomo - roboty drogowe nie należą dla nikogo do przyjemności, robotnikom też się ciężko pracuje w takich warunkach... Ale wystarczyłoby duuużo wcześniej postawić widoczne tablice informacyjne. Pieszy się denerwuje, kiedy dochodzi do takiego skrzyżowania i tam się okazuje, że aby przejść musi wrócić z powrotem i dalej 50 m do przejścia(!) Tym bardziej, że miejsca przejść zmieniają się z chwilą posuwania się tychże robót. Ludzie, na jakiej planecie mieszkamy!?!
@Działkowiec - a jaką to trasą trzeba iść by aż kilometr nadłożyć?
Oddajcie nam jakieś skrzyżowanie, bo jak na razie rozwalanie ruchu w mieście wychodzi znakomicie.
Każdego dnia " BUDOWNICZOWIE " ( małe grupki robotników ) pracują gdzie indziej - troszeczkę tu , troszeczkę tam i tak długo to im idzie. Ich to nie martwi ( praca jest ) a My cóż.........Jesteśmy skazani na takie dziadowskie przebudowy za błędy na górze włodarzy miasta. !! A kto podpisywał umowy na budowę w miejscu kina Syrena i okolic, a kto podpisał takie umowy , że prace na Starym mieście mogą trwać w nieskończoność ( kamieniczka przy Ratuszu ) - to urzędnicy tacy fachowcy od siedmiu boleści. !!! W normalnym mieście ustala się w umowie terminy i ................. nie dałeś rady to trudno, tracisz teren i te ruiny.
PAPRAKI skończcie jedną ulicę i róbcie po kolei a nie CAŁE MIASTO ROZKOPANE .Jak ulica wykonana pasy namalować i oddac do ruchu a nie to won z Elbląga!!!!!!!!!!Pracownicy firmy Eurowia - kierowcy, łamią przepisy ruchu drogowego .Przykład skracają sobie drogę jadąc pod prąd ul.Osińskiego.Jest znak zakazu wjazdu -chyba że nieuki nie znają znaków.SKANDAL!!!
Pisałem kiedyś że w tym miejscu na tym skrzyżowaniu powinno być przejście podziemne.
Jak już to przejście nadziemne. Na zachodzie zasypują przejścia podziemne, bo są siedzibą wandalizmu, patologii, napadów, smrodu i niczego dobrego. Tylko kładki nad drogą!