W meczu 14 kolejki II ligi Olimpia Elbląg przegrała na własnym stadionie z Radomiakiem Radom 1:2. Goście już do przerwy prowadzili dwoma bramkami. W drugiej połowie żółto-biało-niebiescy rzucili się do odrabiania strat, ale tylko raz udało im się pokonać bramkarza rywali. W końcówce meczu Radomiak momentami bronił się rozpaczliwie, ale dowiózł zwycięstwo do końca. Jedyną bramkę dla Olimpii zdobył uderzeniem z rzutu wolnego Damian Szuprytowski.
Na czterech meczach bez porażki i 10 zdobytych punktach zakończyła się dobra passa Olimpii w ostatnich ligowych meczach. Po trzech z rzędu zwycięstwach i remisie, pogromcą elbląskiego zespołu został Radomiak. Wicelider II ligi przyjechał do Elbląga po pierwsze od 4 spotkań zwycięstwo i swój plan zrealizował praktycznie już w pierwszej połowie sobotniego pojedynku. W 17 minucie Brazylijczyk Leandro urwał się Kacprowi Korkliniewskiemu, przebiegł z piłką kilka metrów i strzelił z linii pola karnego tuż przy słupku, zdobywając swojego 10 ligowego gola w tym sezonie. W 34 minucie było już 0:2. Tym razem Leandro zagrał na lewe skrzydło do Dariusza Brągiela, ten dośrodkował w pole karne na głowę Petera Mazana, który skierował piłkę do siatki. Więcej klarowanych okazji bramkowych już nie było i pierwsza część spotkania zakończyła się zasłużonym prowadzeniem Radomiaka.
Olimpijczycy w drugiej połowie zagrali już dużo ambitniej i od pierwszego gwizdka wznawiającego mecz ruszyli do ataków. W 53 minucie dośrodkowaną w pole karne piłkę uderzył głową Tomasz Lewandowski, ale problemów z wyłapaniem jej nie miał Hubert Gostomski. W 61 minucie po świetnym rozegraniu piłki przez gospodarzy, Jakub Bojas znalazł się w świetnej sytuacji. Jego strzał z pola karnego wybronił jednak na rzut rożny bramkarz Radomiaka. Coraz groźniejsze akcje miejscowych przyniosły efekt w 70 minucie. Faulowany w okolicach 20 metra przed bramką gości był Damian Szuprytowski. Sam poszkodowany ustawił piłkę i kapitalnym strzałem z rzutu wolnego pokonał Gostomskiego. Olimpia złapała kontakt i z jeszcze większym animuszem ruszyła do przodu. Momentami Olimpijczycy zamykali gości we własnym polu karnym i zmuszali do rozpaczliwej obrony. W 82 minucie strzał Szuprytowskiego z pola karnego został zablokowany. Pomocnik Olimpii próbował jeszcze dobitki głową, ale piłka przeleciała nieznacznie nad poprzeczką. Mimo trzech doliczonych minut, elblążanom nie udało się zdobyć wyrównującego gola i trzy punkty pojechały do Radomia.
Olimpia Elbląg - Radomiak Radom 1:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Leandro (17'), 0:2 Mazan (34'), 1:2 Szuprytowski (70')
Olimpia: Tułowiecki - Ressel (88' Wieliczko), Lewandowski, Wenger, Kop-Ostrowski, Szmydt (46' Lisiecki), Korkliniewski, Stępień, Bojas, Szuprytowski, Kurbiel (66' Kolosow).
Radomiak: Gostomski - Jakubik, Klabnik, Świdzikowski, Hodowany, Jabłoński (90' Stróżka), Colina, Wolak (66' Filipowicz), Mazan (71' Rolinc), Brągiel, Leandro (66' Agu).
Żółte kartki: Stępień (Olimpia), Jakubik, Jabłoński, Colina (wszyscy Radomiak)
Sędziował: Maciej Pelka (Piła)
W kolejnym meczu Olimpia zmierzy się 28 października na wyjeździe z Garbarnią Kraków.
II liga - sezon 2017/2018 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
olimpia musi odpuszczac mecze bo niema kasy na 1 ligie a tym bardziej na modernizacje stadionu
Tyle sklepów w Elblągu i galerie i nią sponsorów. A zakłady pracy to co.
Obserwując mecze swobodnie by wygrywali i pierwsza liga jest w ich zasięgu. Twardo trzeba postawić warunki wszystkim, piłkarzom, politykom. Dziwimy się elblaskim pracodawcom że nikt nie chce sponsorować piłkarzy. Nawet browar.
Olsztyniaki przegrali 5:1 i To ma być pierwszo ligowa ich duma, na szczaw polecą.