Nie udało się piłkarzom Olimpii Elbląg przedłużyć zwycięskiej passy w kolejnym ligowym meczu. Po trzech ostatnich wygranych spotkaniach, tym razem żółto-biało-niebiescy zremisowali na wyjeździe z Wisłą Puławy 0:0. Wielka szkoda, bo wywalczenie kompletu punktów w tym pojedynku dawało olimpijczykom awans na piąte miejsce w tabeli.
Po trzech z rzędu zwycięstwach, kibice Olimpii z wielkimi nadziejami czekali na kolejne, tym razem w Puławach. Miejscowa Wisła w tabeli zajmowała przed tą kolejką 14 miejsce, tracąc do elblążan 6 oczek. Gospodarze sobotniego meczu nie mają powodów do zadowolenia, bo od 7 spotkań nie potrafią zdobyć kompletu punktów. Zawodnicy Wisły w meczu z Olimpią za wszelką cenę chcieli więc przełamać złą passę. W pierwszej połowie zdominowali rywala, częściej znajdowali się przy piłce i dochodzili do sytuacji strzeleckich. Na szczęście dla olimpijczyków za każdym razem dobrze interweniowali obrońcy lub na posterunku znajdował się Kacper Tułowiecki. Najbliższej szczęścia wiślacy byli w 24 minucie, gdy Jakub Smektała znalazł się oko w oko z golkiperem Olimpii, ale trafił wprost w niego.
W drugiej połowie Wisła nadal atakowała i w 58 minucie powinna prowadzić 1:0, ale piłka po uderzeniu Piotra Żemły trafiła w poprzeczkę. Olimpia także próbowała szczęścia, ale uderzenia z dystansu Radosława Stępnia i Jakuba Bojasa przeleciały nieznacznie obok bramki. Olimpijczycy najgroźniejszą sytuację stworzyli sobie w 82 minucie, ale strzał jednego z elbląskich piłkarzy świetnie wybronił Sebastian Madejski. W końcówce meczu Wisła mogła rozstrzygnąć losy meczu na swoją korzyść. Remis Olimpii uratował jednak Tułowiecki, który najpierw w 86 minucie wybronił strzał Roberta Hirsza, a następnie w 90 minucie uderzenie głową Sebastiana Murawskiego.
Wisław Puławy – Olimpia Elbląg 0:0
Wisła: Madejski - Sedlewski, Poznański (40' Murawski), Żemło, Sulkowski, Smektała, Szymankiewicz, Zulciak, Meschia (64' Ploj), Pożak (75' Darmochwał), Hirsz.
Olimpia: Tułowiecki - Ressel, Lewandowski, Wenger, Lisiecki (58' Kurbiel), Szmydt, Rozumowski (58' Kop-Ostrowski), Danowski, Bojas (89' Wieliczko), Szuprytowski, Kolosow (46' Stępień).
Żółte kartki: Szymankiewicz (Wisła) - Szmydt, Rozumowski (obaj Olimpia)
Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice)
W kolejnym meczu Olimpia zmierzy się u siebie 21 października z Radomiakiem Radom.
II liga - sezon 2017/2018 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Rozumowski mówił że będzie 2-0 do przodu a nie 0-0
Najwspanialszy klub na świecie, Olimpia Elbląg ukochany Nasz klub
A ja dziś zjadłem na śniadanie jajecznii, dobra była
kolega Roberta nie pij więcej, bo bredzisz