W środę (13 września) o godz. 18 piłkarki ręczne Kram Startu Elbląg po raz pierwszy w tym sezonie zagrają mecz ligowy przed własną publicznością. Po inauguracyjnej porażce w Gdyni, do Elbląga przyjeżdża Ruch Chorzów. Inny scenariusz niż pewne zwycięstwo elblążanek nad beniaminkiem nie wchodzi w grę.
Elbląskie szczypiornistki zmagania w PGNiG Superlidze rozpoczęły od wyjazdowej porażki z Vistalem Gdynia 25:26. Później przyszły jeszcze dwie porażki w Norwegii z zespołem Byasen, których skutkiem było pożegnanie się z Pucharem EHF już w pierwszej rundzie. Podopieczne trenera Andrzeja Niewrzawy nieudany początek sezonu mogą sobie odbić już w najbliższą środę. Tego dnia w swoim drugim ligowym pojedynku Kram Start podejmować będzie u siebie KPR Ruch Chorzów. Najbliższy rywal elblążanek do beniaminek, który powrócił do Superligi po kilku latach przerwy. Chorzowianki zainaugurowały rozgrywki wysoką porażką z Piotrcovią Piotrków Tryb. 22:32. Elbląscy kibice liczą więc na pewne i przekonywujące zwycięstwo swojego zespołu w najbliższym spotkaniu.
Początek meczu Kram Start Elbląg - KPR Ruch Chorzów w środę (13 września) o godz. 18:00 w Hali Sportowo-Widowiskowej przy ul. Grunwaldzkiej.