W spotkaniu 15 kolejki PGNiG Superligi, piłkarki ręczne Kram Startu Elbląg uległy u siebie Metraco Zagłębiu Lubin 20:21. Podobnie jak ostatnia potyczka elblążanek z Energą AZS Koszalin, pojedynek ten miał równie dramatyczny przebieg. Do przerwy podopieczne trenera Andrzeja Niewrzawy przegrywały z lubiniankami różnicą 7 bramek. W drugiej połowie elblążanki rzuciły się w pogoń za rywalkami, ale na remis zabrakło już im czasu. Tym samym zakończyła się bardzo dobra passa elbląskiego zespołu 8 ligowych zwycięstw z rzędu.
Zawodniczki Startu podobnie jak w środowym meczu z Koszalinem, tak i dziś przespały pierwszą połowę. Elblążanki były w tym czasie bardzo nieskuteczne i niemal całkowicie oddały inicjatywę rywalkom, które momentami zdobywały bramki całymi seriami. Wyrównana gra toczyła się jeszcze do 20 minucie, kiedy to po trafieniu Aleksandry Dankowskiej na tablicy widniał rezultat 6:8 dla przyjezdnych. Od tego momentu do syreny kończącej pierwszą połowę, na boisku rządziły już tylko piłkarki Zagłębia. Lubinianki w tym czasie zdobyły sześć bramek z rzędu i na przerwę schodziły wygrywając 14:7.
Na początku drugiej odsłony podopieczne trener Bożeny Karkut powiększyły swoją przewagę do dziesięciu bramek (19:9). Elbląscy kibice mający w pamięci potyczkę z Koszalinem, wciąż jednak liczyli, że gospodynie otrząsną się i rozpoczną odrabianie strat. Tak też się stało. W 40 minucie skutecznym rzutem impuls do gry dała elblążankom Aleksandra Jędrzejczyk. Wraz z upływem czasu przewaga Zagłębia topniała. Lubinianki od 40 minuty nie były w stanie przebić się przez elbląską obronę i pokonać świetnie spisującej się w bramce Klaudii Powagi. Do końca spotkania przyjezdne zdobyły tylko dwie bramki (przy dziesięciu trafieniach Startu). Gospodynie walczyły ambitnie do ostatnich sekund, jednak do wyrównania zabrakło im już czasu. Ostatnią bramkę w meczu na kilka sekund przed końcem zdobyła Sylwia Lisewska i Kram Start uległ Zagłębiu 20:21.
Pomeczowe komentarze:
Joanna Waga, rozgrywająca Kram Startu
- Było blisko, ale chyba trochę za późno zaczęłyśmy tą naszą pogoń. Może też za bardzo bojaźliwie podeszłyśmy do tego meczu i miałyśmy za mało wiary w sobie. Jak widać po wyniku nie był to dla nas nieosiągalny przeciwnik. Dobrze, że po raz kolejny byłyśmy w stanie odrabiać bramki i widać, że nie ma dla nas nic niemożliwego. Trzeba wyciągnąć wnioski i zobaczyć, gdzie popełniałyśmy te błędy, których było dzisiaj sporo. Teraz mamy tydzień na przygotowanie się do meczu w Szczecinie.
Andrzej Niewrzawa, trener Kram Startu
- O przegranej zaważyła słaba pierwsza połowa i popełniane przez nas w drugiej połowie błędy. Zabrakło nam sytuacji rzutowych. Na tym poziomie ciężko jest wypracować sobie dobrą sytuację do rzutu, a jeżeli ona już jest, to musi być zamieniona na bramkę. Tak dzisiaj było i w pierwszej i w drugiej połowie, a do tego doszły przestrzelone karne, które gdyby były trafione może byśmy wygrali ten mecz.
Kram Start Elbląg - Metraco Zagłębie Lubin 20:21 (7:14)
Kram Start: Szywerska, Powaga – Balsam 2, Dankowska 2, Grobelska 1, Waga 6, Muchocka, Jędrzejczyk 4, Kwiecińska, Gerej, Lisewska 3, Stokłosa 1, Świerżewska, Andrzejewska 1, Szopińska
Metraco Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz – Załęczna, Grzyb 3, Mączka 4, Semeniuk, Buklarewicz 1, Wiertelak 2, Ważna, Marić 4, Jochymek, Belmas, Malta 3, Milojević 4
W kolejnym ligowym pojedynku Kram Start zagra za tydzień w sobotę (4 lutego) na wyjeździe z Pogonią Baltica Szczecin.
Elbląski Dziennik Internetowy info.elblag.pl wspiera medialnie piłkarki ręczne Kram Startu Elbląg
PGNiG Superliga Kobiet - sezon 2016/2017 - aktualna tabela, wyniki, terminarz