W meczu 10 kolejki PGNiG Superligi kobiet szczypiornistki Kram Startu Elbląg pokonały we własnej hali mistrzynie Polski MKS Selgros Lublin 27:26. Elblążanki zagrały fantastyczną pierwszą połowę, po której prowadziły z liderkami tabeli 15:8. W drugiej odsłonie lublinianki w końcówce meczu zdołały doprowadzić do remisu. W ostatnich sekundach meczu zwycięską dla Startu bramkę zdobyła Aleksandra Jędrzejczyk.
Dzisiejszy mecz z najbardziej utytułowaną drużyną żeńskiego szczypiorniaka w kraju, można nazwać prawdziwym thrillerem z happy endem. Przez większą część pierwszej połowy gospodynie grały jak z nut. Elblążanki bardzo szybko wyszły na dwubramkowe prowadzenie po trafieniach Joanny Wagi i Ewy Andrzejewskiej. Na odpowiedź rywalek nie trzeba było długo czekać. Po trzech trafieniach z rzędu MKS Selgros wygrywał 3:2. W 11 minucie lublinianki zdołały odskoczyć na dwa trafienia (6:4). Wówczas o czas poprosił trener Startu Andrzej Niewarzawa. To poskutkowało, bo po krótkiej przerwie elbląskie piłkarki wyszły na boisko zupełnie odmienione. Między 12 a 18 minutą gospodynie zdołały ustrzelić 5 bramek nie tracąc przy tym żadnej i prowadziły 9:6. Dzięki bardzo dobrej postawie obu bramkarek Startu: Sołomiji Szywerskiej i Klaudii Powagi (obroniła dwa rzuty karne), elblążanki powiększyły swoją przewagę i na przerwę schodziły wygrywając 15:8.
Początek drugiej połowy to walka bramka za bramkę. Od 35 minuty gra elbląskiego zespołu zaczęła się jednak szwankować. Od tego momentu podopieczne trenera Nevena Hrupeca konsekwentnie zaczęły odrabiać straty. Z upływem czasu ośmiobramkowa przewaga gospodyń topniała na oczach coraz bardziej zdenerwowanych kibiców. W końcu przyjezdne w 54 minucie osiągnęły swój cel i wyrównały stan meczu po 24. To zadziałało mobilizująco na szczypiornistki Startu, które grając w przewadze jednej zawodniczki, po celnych rzutach Sylwii Lisewskiej i Magdy Balsam, znów odskoczyły na dwie bramki. Na dwie minuty przed końcem lublinianki jeszcze raz zdołały wyrównać stan meczu na 26:26. Decydujący cios zadała w ostatnich sekundach meczu Aleksandra Jędrzejczyk, która zdobyła bramkę na wagę dwóch punktów.
Jest to pierwsze zwycięstwo Startu Elbląg z Lublinem w XXI wieku. Tym bardziej cieszę się, że jako trener mam udział w tej wygranej. Dziewczyny wytrzymały presję. W drugiej połowie było trochę błędów w powrocie do obrony. Za łatwo traciliśmy te bramki. Uważam jednak, że z przebiegu całego meczu byliśmy o tę jedną bramkę lepszym zespołem. Takie zwycięstwo na pewno buduje. To także milowy krok dla tak młodych zawodniczek jak Świerżewska czy Stokłosa, które na pewno będą wspomniały ten mecz przez wiele lat. Zostały rzucone na głęboką wodę w bardzo trudnym momencie, gdy zespołowi nie szło. Gdy weszły na boisko pokazały agresję i charakter i trzeba się cieszyć, że pomogły starszym koleżankom w meczu z zespołem, w którym jest kilka reprezentantek kraju
– powiedział po zwycięskim meczem z Lublinem trener Startu Andrzej Niewrzawa.
Kram Start Elbląg - MKS Selgros Lublin 27:26 (15:8)
Kram Start: Szywerska, Powaga – Balsam 5, Dankowska, Grobelska 2, Waga 5, Muchocka, Jędrzejczyk 4, Kwiecińska, Gerej, Lisewska 3, Stokłosa 2 , Świerżewska 2, Andrzejewska 4, Szopińska
MKS Selgros: Januchta, Gawlik – Bozović 5, Rola 3, Kowalska, Gęga 5, Matuszczyk, Repelewska, Drabik 2, Mihdaliova 3, Nocuń 6, Skrzyniarz 2, Charzyńska, Rosiak
W kolejnym ligowym meczu, 19 listopada Kram Start zagra na wyjeździe z UKS PCM Kościerzyna. Wcześniej, bo już w najbliższą sobotę, 12 listopada elblążanki rozegrają w Austrii pierwszy mecz w ramach Challenge Cup z UHC Müllner Bau Stockerau.
PGNiG Superliga Kobiet - sezon 2016/2017 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
BRAVO!!!!!!
Oby tak dalej. Gratulacje
Brawo Panie . Nie dość , że piękne to jeszcze waleczne i utalentowane .
Trzeba by zbadać naukowo .dlaczego nasze zawodniczki często prowadząc wysoko nstp, tracą b. szybko przewagę. Ale trzeba przyznać że dostarczają nam dużo emocji.