Podopieczni trenera Tomasza Arteniuka bez większych problemów pokonali dziś na wyjeździe Start Otwock 3:0 (1:0). Elbląska drużyna zagrała bardzo dobry mecz, a łupem bramkowym podzielili się: Krzysztof Sobieraj, Witalij Ledenev i Kamil Jackiewicz.
Mecz w Otwocku, mimo wymarzonych warunków atmosferycznych (było ciepło i słonecznie), odbył się na bardzo grząskiej murawie, co spowodowało, że zawodnicy częściej ślizgali się po niej niż biegali. Utrudniało to dokładne rozegranie piłki po ziemi. Warunki były jednak równe dla obu drużyn, a jak pokazała pierwsza połowa lepiej z nimi poradzili sobie goście z Elbląga.
Olimpijczycy już od pierwszych minut posiadali przewagę, często niepokojąc obrońców Startu. Pierwszą stuprocentową okazję elblążanie stworzyli już w 6 minucie. Kamil Jackiewicz, przejął piłkę w środku pola i w samotnym rajdzie wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem. Najlepszy strzelec Olimpii nie trafił jednak w światło bramki.
Kolejną okazją do objęcia prowadzenia miał Mykola Dremliuk. Ukraiński obrońca po zagraniu z rzutu wolnego od Witalija Szepetowskiego, uderzył piłkę głową, ale wprost w bramkarza OKS.
Momentami przygniatająca w posiadaniu piłki przewaga Olimpii, przyniosła efekt w 24 minucie. Faulowany przez argentyńskiego golkipera Startu Martina Hermana, był w polu karnym Krzysztof Bułka. Sędzia odgwizdał rzut karny dla Olimpii, który na bramkę zamienił Krzysztof Sobieraj.
Po strzelonej bramce, elbląski zespół długo i spokojnie rozgrywał piłkę, kontrolując wydarzenia na boisku. Mądra gra elblążan przyniosła kolejne dobre okazje do podwyższenia wyniku. W 37 min. Krzysztof Hałgas zmarnował sytuację sam na sam z Hermanem. Kolejne dwie okazja miał Witalij Ledenev. Na przestrzeni dwóch minut białoruski napastnik Olimpii, najpierw strzałem głową, a w kolejnej akcji uderzeniem po ziemi, był bliski powodzenia. W obu przypadkach niesamowicie spisał się jednak, mierzący 192 cm wzrostu, argentyński bramkarz Startu.
Gospodarze dopiero w ostatnich 3 minutach zagrozili bramce strzeżonej przez Dominika Sobańskiego. W 43 min. uderzenie z pola karnego, wprowadzonego chwilę wcześniej Patryka Kamińskiego, o metr minęło słupek. W doliczonym czasie gry, po rzucie wolnym wywiązało się spore zamieszanie w naszym polu karnym, jednak ostatecznie jeden z graczy Startu oddał niecelny strzał.
Do drugiej połowy Olimpia przystąpiła bez zmian w składzie. W pierwszych minutach tej odsłony, goście zagrali zdecydowanie śmielej, jednak nie przełożyło się to na rezultat. Wprost przeciwnie. W 52 minucie usta kibicom Startu zamknął Witalij Ledenev. Białorusin bardzo przytomnie zachował się w polu karnym gospodarzy i zdobył w debiucie swoją pierwszą bramkę dla Olimpii.
Pierwszy kwadrans obfitował w niezliczone pomyłki sędziego. Arbiter Łukasz Szczech kilkakrotnie niesłusznie odgwizdał pozycje spalone elbląskich piłkarzy, np. w sytuacji gdy Olimpia wychodziła z przewagę kilku graczy.
Z minuty na minutę coraz bardziej jednak „pachniało” kolejną bramką dla Olimpii. Świetne okazje mieli Krzysztof Hałgas, Krzysztof Bułka i ponownie Witalij Ledenev. W końcu jednak piłka, po raz trzeci zatrzepotała w siatce miejscowych. Swoją 9 w tym sezonie bramkę zdobył Kamil Jackiewicz, który wymanewrował w polu karnym dwóch obrońców i strzałem po ziemi pokonał Hermana.
Gdy wydawało się, że kolejne bramki są jedynie kwestią czasu, sędzia wyrzucił z boiska obrońcę Olimpii Dawita Czigladze. Gruzin obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę i w 74 minucie musiał opuścić murawę.
Mimo gry w osłabieniu, Olimpia do samego końca grała spokojnie i kontrowała grę, odnosząc na inaugurację pierwsze tej wiosny zwycięstwo. Dodać należy, że w pełni zasłużone.
Za tydzień ,w sobotę 19 marca o godz. 15, elblążanie zagrają u siebie z Ruchem Wysokie Mazowieckie. Już dziś zapraszamy elbląskich kibiców na ten mecz.
OKS Start Otwock – Olimpia Elbląg 0-3 (0-1)
Bramki: 0-1 Sobieraj (24’-k.), 0-2 Ledenev (52’), 0-3 Jackiewicz (71’)
Sędzia: Łukasz Szczech (Podlaski ZPN)
Żółte kartki: Moryc, Herman, Tokaj (Start), Czigladze, Dremliuk (Olimpia)
Czerwona kartka: Czigladze (74’ – za dwie żółte)
Start: Herman – Bobrowski, Dźwigała, Moryc, Karaś, Powałka (40’ Kamiński), Mazurkiewicz, Kęska (64’ Kęsek), Tokaj (46’ Kuźmińczuk), Mihalevsky, Warszawski.
Olimpia: Sobański – Loda, Sobieraj, Dremliuk, Czigladze, Bułka, Szepietowskij, Lubenow (59’ M. Pietroń), Hałgas (80’ Żuraw), Ledenev (74’ Kolosov), Jackiewicz (79’ Ł. Pietroń)
Otwock 44 054 mieszkańców
Olimpia Elbląg najlepsza druzyna vhociasz nam 12 lat wiem ze Olimpia będzie zawsze na szczycie
Brawo Olimpia!!!
DZIEKUJEMU ZE STOWARZYSZENIE OLALO KIBICOW I NIE ZROBILO WYJAZDU TYLKO UPRZYWILEJOWANI POJECHALI ROBCIE TAK DALEJ. ZWYKLI KIBICE TO SA POTRZEBNI WEDLUG WAS TYLKO W ELBLAGU ZEBY FREKWECJE NA WAZNIEJSZYCH MECZACH NABILI!!!!
jkl od kiedy Stowarzyszenie ma w swoim statusie organizowanie wycieczek? Był np. wyjazd do Rzeszowa, Stalowej pojechałeś?
Tak bylem. A stowarzyszenie wlasnie jest od organizowania wyjazdow a ie do zwracania sie teksetem bracia przyjdzcie na mecz na bialo bo musimy frekwecje nabic niech zgadne wyjazd pewnie bedzie do ilawy i olsztyna!!!!
BRAWO CHŁOPAKI !! GRATULACJE!!!!!!!!!!!!
jkl, Polska nie jest krajem zamkniętym, jakoś dla kilkudziesięciu osób nie było problemem wsiąść w pociąć i pojechać na mecz swojej drużyny. Jesteś takim nieudacznikiem, że musisz mieć wszystko wyłożone na tacy?
WALSNIE TYM KOMENTARZEM SIE OSMIESZYLES WYJAZDY POWINNO KMINIC STOWARZYSZENIE BO OD TEGO JEST A NIE TYLKO OD SKLADEK PROSTE. IDAC TWOIM TOKIEM MYSLENIA TO PO CO OFICJALNE WYJAZDY NA MECZ NIECH KAZDY JEDZIE NA WLASNA REKE SMIECHU WARTE TO JEST STOWARZYSZENIA ZAKICHANY OBOWIAZEK TYLE W TEMACIE. CZYLI DO OLSZTYNA CZY PLOCKA LUB ILAWQY TEZ JEDZIEMY NA WLASNA REKE CO TY PISZESZ JELOPIE.
jak jesteś taki kozak to weź i WYKMIŃ jakiś wyjazd! Możesz założyć stowarzyszenie o nazwie np. ROZKMINIAMY WYJAZDY! Działaj!