Już w sobotę piłkarze Olimpii rozegrają swój pierwszy w rundzie wiosennej II ligi mecz. Przeciwnikiem elblążan będzie na wyjeździe Start Otwock. - O awansie zdecyduje, równo rozegrana runda, ale też dyspozycja na wyjazdach i szeroka kadra. A to powinien być nasz atut – powiedział w wywiadzie dla info.elblag.pl, trener Olimpii Tomasz Arteniuk. - Udało nam się już zebrać grupę naprawdę ciekawych osób i oceniam, że mamy zawodników, którzy są w stanie podjąć walkę o awans.
Mecz ze Startem, zajmującym 16 miejsce w tabeli II ligi grupy wschodniej, rozpocznie się w sobotę o godz. 13. Przed wyjazdem zespołu do Otwocka, udało nam się porozmawiać z trenerem Tomaszem Arteniukiem.
- Drużyna solidnie przepracowała okres przygotowawczy, podczas którego zagraliście 12 sparingów. W zespole zaszły też zmiany personalne. Odeszło 10 zawodników. W ich miejsce pojawiło się 7 nowych piłkarzy. Czy to wystarczy, aby powalczyć o pierwsze lub drugie miejsce dające awans?
- To pokaże liga, bo na dzień dzisiejszy możemy tylko spekulować. Możemy tylko potwierdzić, że liczba zdobywanych bramek w tym okresie przygotowawczym, w porównaniu do zeszłego, była zdecydowanie na plus. Średnia w sparingach wyszła nam powyżej 3,25 bramki na mecz. Pomimo tych dwóch wpadek z Zawiszą Bydgoszcz i Bałtykiem Gdynia (Olimpia poniosła w obu meczach porażki, kolejno 0-4 i 1-4 – przyp. red.), zawsze podkreślam, że naszą silną stroną od wiosny zeszłego sezonu jest formacja obronna i myślę, że to się nie zmieni. Naszą bolączką była możliwość kreowania akcji, zdobywania bramek i tutaj też widać postęp. Łupem bramkowym dzielą się nie tylko napastnicy w systemie 4-2-3-1, a więc ten szczytowy i środkowy, ale również i zawodnicy boczni. Mamy też bramki obrońców.
- Czy udało się Panu znaleźć wszystkich poszukiwanych tej zimy zawodników?
- Nigdy nie ma tak, żeby mogło być lepiej. Musimy się obracać w określonych możliwościach finansowych, które określa zarząd. Na tym poziomie, na którym pracujemy, to powiedziałbym, że to i tak jest nad plan, bo trafili do nas zawodnicy z przeszłością występów w Pucharze UEFA, czy ten zaciąg białoruski, gdzie każdy z tych zawodników grał na poziomie ekstraklasy. To jest nawet troszeczkę na wyrost. Ci zawodnicy przyszli od mojego znajomego managera z Rosji. Wiedzą doskonale, do kogo przychodzą i na razie jest to kredyt zaufania tej osoby w stosunku do mnie.
- Wielu kibiców zastanawia się dlaczego postawiono akurat na zawodników zza wschodniej granicy? Czy dlatego, że są „tańsi” od tych z krajowych boisk?
- Zdecydowanie podstawową kwestią jest to, że wspólnie z przyjacielem mamy pomysł na wypromowanie określonej grupy zawodników. Zwłaszcza z Białorusi, która według mnie jest niedoceniana. Przykład Siergieja Kriwca (pomocnika Lecha Poznań – przyp. Red.), pokazuje, że jest tam wielu ciekawych zawodników. Mamy też nakreślony kierunek litewski, łotewski i w przyszłości w tym kierunku chcielibyśmy pójść. Jest to jakieś ryzyko z mojej strony i ze strony osoby, która tych zawodników poleciła. Są to zawodnicy, którzy mają mniejsze wymagania finansowe, zdecydowanie większe umiejętności no i też jeden cel, tzn. promocję. Możemy być pewni, że oni nie będą odcinali kuponów od wypłat, bo te wypłaty ich nie zadowalają. Chcą zarobić więcej i wypromować się, a jedyną do tego drogą jest osiągnięcie sukcesu. W przeciwieństwie do zawodników z polskiej ekstraklasy, którzy przychodząc do klubu z niższej ligi, liczą na to, że będą noszeni na rękach, będą mogli się z zachowywać w sposób niekontrolowany, tylko dlatego, że parę razy prosto kopnęli piłkę na boiskach ekstraklasy.
- Termin rozpoczęcia rundy wiosennej został przesunięty. Czy to dobrze dla elbląskiego zespołu?
- Nie rozpatrywałbym tego w gatunku, czy to dobrze, bo byliśmy przygotowani już na pierwszy mecz. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę, że on się nie odbędzie. W tygodniu poprzedzającym start, podjęliśmy decyzję, aby w środę rozegrać dwa sparingi, pełne 90-minutowe. Poskutkowało to drobnymi urazami, ale też spowodowało, że mogliśmy przygotować się do tego następnego w kolejności wyjazdu do Startu Otwock.
- Jakie więc są nastroje w drużynie? Każdy jest gotowy do gry na 100% możliwości?
- Najbardziej obawiam się o Andrzeja Matwijowa, bo tam jest naciągnięcie mięśni poprzecznych brzucha. To są rzeczy, na które trzeba zwracać uwagę i jeżeli decyzja będzie negatywna, to nie skorzystamy z jego usług. Natomiast Krzysiu Sobieraj dochodzi do siebie. Myślę, że jego występ może być raczej pewny. Andrzej Liszko ma zbity, i to dość poważnie mięsień łydki i też nie będziemy ryzykowali. Natomiast dzięki transferom, mamy takie bogactwo wyboru, że po dołączeniu do kadry Sobieraja, pozostaje nam jeszcze wiele konfiguracji i z nich będziemy korzystać.
- Na inaugurację zagracie ze Startem Otwock. Jeżeli ktoś by analizował szansę naszej drużyny, poprzez miejsce w tabeli, jakie obecnie zajmuje Start, to mógłby się grubo pomylić.
- No musi się grubo pomylić, bo Start jak podkreślał trener Dźwigała miał kilka niefortunnych wpadek jesienią. To jest zespół, który w poprzednich dwóch sezonach liczył się w walce o awans. Z wypowiedzi, z którymi miałem możliwość się zapoznać, wszystko wskazuje na to, że trener Dźwigała mobilizuje swój zespół, aby ten wynik wiosenny był zdecydowani lepszy od tego jesiennego. Dodatkowym takim smaczkiem jest to, że ta drużyna będzie walczyła jak o życie, wiedząc o tym, że ta różnica bezpośrednio nad kreską jest niewielka. Dlatego trzeba zdecydowanie powiedzieć, że czeka nas bardzo trudne spotkanie.
- W pierwszym meczu w Elblągu padł remis 1-1. Bramka samobójcza w ostatnich minutach. Czy to może spowodować taką podwójną złość, że zawodnicy będą chcieli się odegrać, bo było blisko?
- Bardziej bym odbierał ten mecz, jako taką lekką niewiadomą. To jest pierwszy mecz. Stan murawy będzie miał na to wpływ. Pierwsze mecze są nieprzewidywalne i pewnie one będą dopiero określały sposób funkcjonowania zawodników na danych pozycjach. Nie podchodziłbym do tego meczu z punktu widzenia, tego że straciliśmy bramkę samobójczą i mogliśmy wygrać. Umówiliśmy się z zespołem, że każdy nasz mecz będzie jeden i ostatni i tak chcemy do tego meczu podejść.
- Patrząc na kalendarz rozgrywek wiosennych, jeśli chodzi o spotkania z zespołami z czuba tabeli, dwa mecze ze Zniczem i Wisłą gramy na wyjeździe, a pojedynki ze Świtem i Stalą u siebie. Czy te mecze rozstrzygną, kto zdobędzie awans?
- Właśnie, że nie. Mecze bezpośrednie są ważne i porażka z takim rywalem, może spowodować komplikacje. Jednak wbrew pozorom równa runda będzie decydowała o awansie. Cóż nam da zwycięstwo nad Wisłą Płock, jeżeli przegramy np. z Ruchem Wysokie Mazowieckie. Nastawienie się na konfrontację z zespołami przed nami, nic nie da, jeżeli wcześniej nie zbierzemy punktów. Zdecyduje też dyspozycja na wyjazdach, no i szeroka kadra. Tu bym upatrywał naszego plusa, ponieważ my tych nowych zawodników nie mamy od 20 lutego, ale już od 5 stycznia. Takie było moje zamierzenie. Gramy ze sobą i trenujemy od dłuższego czasu. To powinien być nasz atut.
- Załóżmy, że Olimpia awansuje do I ligi. Co dalej? Czy ta kadra poradzi sobie na zapleczu ekstraklasy?
- Ja swoją pracę mam wykonać do 30 czerwca i dopiero wtedy będę się zastanawiał nad kolejnymi krokami, nad tym co się zdarzy w przyszłości. Myślę, ze będzie to także moment sprawdzianu dla zarządu. Moim celem jest przywrócić blask i hierarchię elbląskiej piłce w strukturach piłki ogólnopolskiej. Nic się nie zmienia i chcemy dalej realizować swoje marzenia. Naszą ideą była budowy zespołu przez 3-4 lata i dopiero wtedy próba walki o awans. Udało nam się już zebrać grupę naprawdę ciekawych osób i oceniam, że mamy zawodników, którzy są w stanie podjąć walkę o awans.
DO BOJU OLIMPIA ! MARSZ MARSZ MARSZ DO BOJU MARSZ ZWYCIĘSTWO CZEKA NAS!! w SOBOTE 3 pkt !!
Życzę Olimpii jak najlepiej i przede wszystkim awansu. Boję się tego co mówi trener nie wprost ale między wierszami. Wiele rzeczy dzieje się w związku z jego obecnością w Elblągu zaznaczył to mówiąc o transferach. W przypadku nie awansowania w czerwcu do wyższej klasy rozgrywek w klubie może się wiele wydarzyć i całość rozsypie się jak domek z kart no i wrócimy do punktu wyjścia sprzed 2 lat.
Jako kibic z daleka musze przynac ze podoba mi sie praca trenera z Olimpia jak rowniez nowy szef Kononczuk .Moze tam cos iskrzy ale przynajmniej to ich motywuje zeby mocniej pracowac. Czekam na 1wsza lige! Szkoda ze nie ma jakiegos wiekszego sponsora.
Relacja Live na e-olimpia.com początek meczu w Otwocku 13:00
3 0 olimpia!!!!!!!!!!!!!!!!!!