Kto chce zostać Prezydentem Elbląga? Rafał Maszka (odc.3)

W cyklu "Kto chce zostać Prezydentem Elbląga?" sprawdziliśmy czy osoby, które naszym zdaniem będą ubiegać się w wyborach samorządowych o urząd włodarza naszego miasta zdecydują się kandydować. Wszystkie wywiady zostały przeprowadzone przed publikacją pierwszego, aby każda z osób miała równe szanse na zaprezentowanie swoich odpowiedzi bez wglądu do odpowiedzi swoich ewentualnych kontrkandydatów. Dziś prezentujemy rozmowę z panem Rafałem Maszką.

 

 

 

Czy planuje Pan wystartować w nadchodzących wyborach na urząd Prezydenta Elbląga?

 

Moja żona musi wyrazić zgodę na moje kandydowanie. Jest też druga opcja Elbląg zamieszkuje prawie 100 tys. mieszkańców, więc jest duża szansa na dobrego kandydata, którego chętnie poprę.

 

Z jakiego Komitetu będzie Pan startować?
 

 

Komitet Wyborczy  Wyborców Janosik. W urzędzie są Jaśnie Państwo ,,Dworcy", którzy całą resztę, czyli mieszkańców, mają za nic. Mieszkańcy mogą tylko kłaniać się nisko w pas i to w milczeniu. Jeżeli ktoś będzie miał inne zdanie jest już wywrotowcem.

 

Skąd pomysł na taką nazwę?
 

Nazwa jak i cała kampania wyborcza będzie podszyta dozą sarkazmu i nie każdy będzie ją rozumiał. Jednak jest to czas, kiedy można wymusić na władzy wiele zmian. Obecne władze przyparte do muru szybko rozumieją, że przed dzień wyborów nie można traktować wyborcy jak durnia. Pod presją szybko ugina się i zmieniają swoje dotychczasowe postępowanie.
 

Skąd decyzja, aby zawalczyć o fotel Prezydenta Elbląga i to z Komitetu Wyborczego Wyborców?

 

Kiedyś mój już śp. papa  powiedział przestań narzekać idź i zmień, później trochę narzekał, bo zajmowało to mi dużo czasu. Mocno zaangażowałem się wtedy w życie polityczne i budowanie partii. Zaczynaliśmy od zerowego poparcia i zrobiliśmy całkiem dobry wynik. Poznałem wielu fajnych ludzi, do tej pory z wieloma jesteśmy przyjaciółmi, jednak sama polityka, a raczej partie polityczne  są jak szambo. Więc zostaje tylko komitet wyborczy wyborców .

 

Wiemy już, że Prezydentem Elbląga chce zostać także pan Michał Missan z Koalicji Obywatelskiej, który ma również poparcie Lewicy i pana Witolda Wróblewskiego. Jak Pan ocenia swojego kontrkandydata?

 

Gdybym wierzył, że jest to dobry kandydat i jego prezydentura pozytywnie wpłynie na rozwój Naszego  Miasta byłbym w jego komitecie wyborczym. Wszystkie opcje polityczne, które popierają Pana Missana pośrednio lub bezpośrednio rządziły Naszym Miastem i jedyne co udało się im zrobić to dług publiczny. Pan Missan jest dobrym kandydatem dla partii politycznych, gdyż jest sterowalny i daje gwarancję, że nic się nie zmieni. Nepotyzm i beton polityczny będzie trwał jak dotychczas. Nasz komitet  niech  popierają Miś Uszatek, Pszczółka Maja, Bolek i Lolek oraz Tola, Pomysłowy Dobromir, Rumcajs i Haneczka, Krecik, Sąsiedzi, Wilk i Zając, Smerfy oraz mieszkańcy, którzy mają już  dość takiego stylu rządzenia. Dla zmiany obecnego stylu rządzenia jestem w stanie podpisać pakt z diabłem .

Myśli Pan, że kandydaturę pana Michała Missana poprze także PSL? Czy w Pana ocenie PSL zdecyduje się jednak wystawić swojego kandydata?

 

PSL już poparł tę kandydaturę. Nawet ludzie mało interesujący się polityką wiedzą, że obecny prezydent nosi w klapie PSL-owską koniczynę i nie nosi jej  na szczęście.

Pani Monika Falej niedawno odeszła z szeregów Nowej Lewicy. Czy Pana zdaniem zdecyduje się jednak, żeby kandydować na urząd Prezydenta Elbląga?

Pani Monika była zwykłym zrzutem olsztyńskim i nigdy nie była związana z Naszym miastem. Nie posiada żadnych struktur więc ciężko będzie jej zbudować listy oraz zebrać podpisy poparcia pod nimi.

Jak Pan sądzi, kto będzie kandydować z Prawa i Sprawiedliwości? Jak ocenia Pan jego, jej szanse?

 

PiS w mojej ocenie ma szklany sufit w naszym mieście. Jedyne nazwisko, które na szansę zawalczyć o fotel prezydenta to Śliwka. Jednak łatwiej byłoby mu jeżeli odciął by się od PiS.

 

Czy uważa Pan, że o urząd Prezydenta Elbląga zawalczy także pan Stefan Rembelski? Jak ocenia Pan jego szanse?

 

Śledzę kampanie wyborcze już od wielu lat i jestem pewien, że będzie kandydatem. Co do szans ma je jak każdy. Kiedyś Grecja została mistrzem Europy w piłce, a nikt szans im nie dawał.
 

Ma Pan przeczucia co do innych kandydatów, którzy niebawem mogą się ujawnić?

 

Zawsze jest kilka komitetów musimy brać  to pod uwagę Konfederację, Strajk Przedsiębiorców Pawła Tanajno. Może ktoś z obecnych radnych. Jest kilka nazwisk, którym nie jest obojętny los miasta. Największe szanse by miał jeden komitet obywatelski. Jestem gotowy zrezygnować na rzecz takiego pomysłu. Wybierzmy kandydata w miejskich prawyborach i zawalczymy o lepsze jutro.

 

Zakładając na razie takie grono kandydatów, czuje się Pan pewnym zwycięzcą?

 

Pewne są tylko podatki i śmierć.

 

Jak Pan ocenia swoje szansę na wygraną?

 

Liczę, że zagłosują na mnie rodzina, więc 4 głosy się uzbierają. Nie mam parcia. Zdaje sobie sprawę, że mieszkańcy postrzegają kandydatów jako świnie, która chce się dostać do koryta. Ja jestem przedsiębiorcą, prowadzę kilka firm w kraju oraz poza granicami. W różnej formule i lubię to co robię, zarabiam godnie i sporo czasu spędzam w różnych miastach Europy i widze jak można żyć.

 

Ostatnie wybory pokazały, że Polacy potrafią się zmobilizować i pójść na wybory. Jakiej frekwencji spodziewa się Pan w Elblągu?
 

 

Zryw ma to do siebie, że szybko gaśnie i wraca do normy. Frekwencja będzie oscylować w granicy 50%  jednak życzę sobie i Nam Wszystkim, aby przyszły prezydent i rada miasta miała jak  największy  mandat społeczny.

 

Od 9 lat obowiązki Prezydenta Elbląga sprawuje pan Witold Wróblewski. Czy w razie wygranej planuje Pan kontynuować drogę, jaką objął?
 

 

Oznaczało by to, że jestem jak lecący meteor w kosmosie lub jak pies Łajka w rakiecie. Nie wiem dokąd lecę, gdzie jestem reaguje tylko na zderzenia z napotkanymi sytuacjami. Po Panu Nowaczyku PO, który strasznie zadłużył miasto, Pan Wróblewski zajmuje drugą pozycję. Jest kotwicowym Naszego Miasta.

 

Jakie są kierunki, które na pewno chciałby Pan zmienić? Jest Pan w stanie wymienić na przykład trzy rzeczy, które są w mieście do poprawy?
 

 

Demokracja bezpośrednia to najważniejsze co powinno zostać przywrócone mieszkańcom. Poprawa organizacji ruchu drogowego więcej zielonych strzałek, kilka drobnych zmian mogą mocno wpłynąć na płynność ruchu drogowego. Koniec z prywatą, jeżeli ktoś chce załatwiać prywatne biznesy to musi założyć działalność gospodarczą. Władza jak i urząd jest dla mieszkańca, a nie odwrotnie. Postawmy synagogę i meczet, aby ubogacić się kulturowe oraz wybudujmy lodowisko dla kosmitów? Będziemy pierwsi.


Przyjmijmy, że wygrywa Pan wybory i zostaje Prezydentem Elbląga. Kogo widziałby Pan w roli wiceprezydentów?

 

Tu będziemy kierować się dewizą kto więcej wpłaci na kampanię ten zostanie wiceprezydentem? Historia widziała takie przypadki. Zatrudnię tylko siostrę, dwóch szwagrów, dwóch kolegów z żonami, zaprzyjaźnioną fryzjerkę oraz panią Zosię z warzywniaka. Cała reszta wedle kompetencji. Proszę traktować wypowiedź w formie żartu. Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu .

 

Jednym z głośno omawianych tematów w mieście jest EPEC. Czy ta sfera jest Pana zdaniem dobrze prowadzona?

 

Jest tylko jedna sfera dobrze zarządzana w Naszym Mieście są to wynagrodzenia dla prezydenta i wiceprezydentów, dla radnych, dla kierowników itd. Cała reszta jest prowadzona bez wizji. Mieszkańcy w najbliższych dniach otrzymają spore podwyżki do czynszu od tej instytucji. Będzie gorąco.

 

Rok temu grupa referendalna zbierała podpisy za odwołaniem Prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego i Rady Miasta. Zabrakło wówczas 300 głosów. Grupa referendalna nie zdecydowała się na to, by chodzić po ulicach i zbierać podpisy tylko apelowali o zgłaszanie się do nich. Czy uważa Pan, że taka strategia mogła mieć wpływ na ilość zebranych podpisów.
 

 

Trudno powiedzieć. Porażka nie ma ojca. Referendum to ciężka praca, a zebranie podpisów to jest połowa sukcesu.

 

Języczkiem uwagi podczas kampanii na pewno będzie elbląski port. Jakie ma Pan zdanie w tej kwestii?
 

 

W port należy zainwestować spore pieniądze, raczej Miasta nie stać. Tą kwestią powinni zająć się fachowcy w tej dziedzinie. To, że pływam żaglówkami nie czyni mnie ekspertem. Nasi politycy znają się na każdej kwestii, ale dobrze im wychodzi tylko zadłużanie miasta. W kwestii portu powinni wypowiedzieć się ludzie, którzy mają na ten temat pojęcie. To tak jak w  firmie jeżeli nie znam się na czymś lub mam blade pojęcie to po prostu zatrudniam fachowca i tak samo powinno być w polityce. Nie jest wstydem, że na czymś się nie znam. Prezydent jest od tego, aby wyszukiwał ludzi, którzy się znają w danej dziedzinie i doradzają najlepsze rozwiązania.
 

 

Z jakimi problemami, Pana zdaniem, boryka się miasto, elblążanie? Z tym jest największy problem?

 

 

Największym problemem jest dyletanctwo, kolesiostwo  i nepotyzm rządzących i nie mówimy tu o tylko tej kadencji.

 

Sprawy związane z Zarządem Budynków Komunalnych to temat wielu zgłaszanych do nas próśb o interwencję. Jak Pan ocenia stan elbląskiej mieszkaniówki?
 

 

Tą sferą już dawno temu powinien zająć się prokurator. To jest temat na oddzielny artykuł, a może na cały cykl. 
 

 

Na koniec zapytam Pana o zdanie dotyczące ograniczania mediom dostępności do informacji. Zapytam wprost o sytuację, z jaką od dwóch lat boryka się nasza redakcja. Nie jesteśmy już zapraszani na wszystkie konferencje i wydarzenia organizowane przez Urząd Miasta. Wielokrotnie zgłaszaliśmy tę sytuację do biura prasowego Urzędu, a na łamach naszego dziennika pojawiły się już dwa oświadczenia Wydawcy info.elblag.pl w tej sprawie. Czy jeśli zostanie Pan Prezydentem Elbląga planuje Pan, jak pan Witold Wróblewski, ograniczać niektórym mediom dostępu do informacji? Jak Pan ocenia taką sytuację?
 

Nepotyzm, lenistwo, dyletanctwo, brak pomysłu, zawsze lubi być w ukryciu. Ludzie, którzy otrzymują władze często odklejają się od rzeczywistości i myślą, że są pomarańczami bożymi.


Dziękuję za rozmowę.

 

 

 

 

Z Rafałem Maszką rozmawiała