Na ostatniej prostej kampanii głowy większości posłów, również tych z okręgu elbląskiego, zaprzątnięte są wyborami prezydenckimi 2020. Przekonują, namawiają, tam, gdzie nie może dotrzeć ich kandydat, tam oni spotykają się z mieszkańcami. My sprawdzamy, czy równie aktywni są podczas posiedzeń w Sejmie.
Okręg elbląski (nr 34) w Sejmie RP reprezentuje ośmioro posłów z Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Większość kolejną kadencję zasiada w sejmowych ławach, dwoje po raz pierwszy zyskało mandat. Jak aktywnie przepracowali pierwsze siedem miesięcy tej kadencji? Sprawdzamy, biorąc pod uwagę informacje dotyczące liczby wystąpień sejmowych, złożonych interpelacji i udziału w głosowaniach, zgromadzone na sejmowej stronie internetowej (dane do 19 czerwca).
Najbardziej aktywna do tej pory była Monika Falej, dla której to pierwsza kadencja w Sejmie. Posłanka Lewicy, która 33 razy występowała na mównicy sejmowe. Nie próżnowała również pod względem zgłaszanych interpelacji. Ma ich na swoim koncie aż 607 (6. miejsce w zestawieniu posłów wg liczby zgłoszonych interpelacji). Czym zajmowała się posłanka Lewicy z okręgu elbląskiego? Między innymi bezrobociem w województwach, dostępem do lekarzy specjalistów w momencie uwalniania gospodarki w Polsce, przeciwdziałaniem suszy, planowanymi zwolenianami w ministerstwach, czy dostępnością do w sprawie testów przesiewowych pod kątem SARS-CoV-2.
Najliczniejszą grupę, wśród posłów z okręgu elbląskiego, stanowią przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości: Zbigniew Babalski, Robert Gontarz, Leonard Krasulski i Jerzy Wilk. Jak wygląda ich aktywność? Poseł Jerzy Wilk nie ma wystąpień, za to złożył 3 interpelacje. Dwie w sprawie informacji o skutkach dla zdrowia, jakie powoduje funkcjonowanie anten telefonii komórkowej. Zwrócił się również z prośbą o zmiany w przepisach, które umożliwiłyby wielokrotne wykorzystywanie plastikowych opakowań. Zero wystąpień i jedną interpelację, w sprawie dofinansowania w ramach Funduszu Dróg Samorządowych na rok 2020 dla gminy Iłowo-Osada, na swoim koncie ma Robert Gontarz. Z kolei Zbigniew Babalski nie złożył ani jednej interpelacji, ale dwukrotnie wypowiadał się z mównicy sejmowej. Najprościej daje się podsumować aktywność Leonarda Krasulskiego - brak wystąpień i interpelacji.
Jak wypadają pod tym względem posłowie Koalicji Obywatelskiej: Elżbieta Gelert i Jacek Protas? Posłanka z Elbląga raz występowała podczas sejmowych posiedzeń. Złożyła 6 interpelacji, w tym jedną dotyczącą naszego miasta, chodziło o dostawy ciepła dla Elbląga i działania Energii Kogeneracji. Aktywniejszy był jej partyjny kolega. Jacek Protas może się pochwalić czterema wystąpieniami i jedenastoma interpelacjami, m.in. w sprawie ograniczeń w zakresie żeglugi w obszarze Żuław i Zalewu Wiślanego, wsparcia przedsiębiorców branży turystycznej i pomocy dla przedsiębiorstw z branży meblarskiej.
Po raz w tej kadencji do grona parlamentarzystów dołączył również Zbigniew Ziejewski (PSL). Łącznie podczas posiedzeń sejmowych wypowiadał się pięć razy. Złożył 4 interpelacje. Wśród spraw, które zainteresowały posła była sytuacja na rynku ciepłowniczym w Elblągu, a ostatnio zmniejszenie o kwotę 1 151 108 zł subwencji oświatowej na 2020 r. dla samorządu elbląskiego.
Źródło: www.sejm.gov.pl
Udział w głosowaniach posłów z okręgu elbląskiego
Zbigniew Babalski (PiS) - 99,38 proc.
Monika Falej (Lewica) - 98,50 proc.
Elżbieta Gelert (KO) - 99,38 proc.
Robert Gontarz (PiS) - 100 proc.
Leonard Krasulski (PiS) - 99,63 proc.
Jacek Protas (KO) - 99,31 proc.
Jerzy Wilk (PiS) - 99,88 proc.
Zbigniew Ziejewski (PSL) - 96,57 proc.
Brawo poseł Leonard !!!!!!!
Poseł ,,Loniek" zaangażowany w sprawy miasta...
Kto najwięcej strzepał łupieżu z garniaka "jego niskości prezesa"???Wiadomo!!!!nasz człowiek!!!!
"Gratuluję" wyborcom Krasulskiego.
Loniek by się zaktywizował gdyby ujrzał kanister z wiadomym płynem. Ale szacun za to, że skoro nie ma się nic do powiedzenia , to się milczy. Niewielu "mądrych" o tym pamięta i bełkoczą byle co, np. "z uwagi na ...nie!". Ale za taką kasę , to mógłby chociaż jakieś życzenia złożyć prezesowi z mównicy. Nie wstydź się Loniek.
Moim idolem jest poseł Leonard Krasulski , Piąta kadencja i zero aktywności , a co miesiąc spora kasa na koncie . Godnie reprezentuje on swoją partię - Prawo i Sprawiedliwość , oraz nasze miasto . Każdy znajomy z wyksztalceniem zawodowym marzy ,by tak ułożyć swoje życie . Chodzić do pracy , ale nie pracować i otrzymywać za to dobrą pensję .
Nie zawiodłem się na moim "fenomenie posła". Jakiś student lub doktorant socjologi lub politologi powiniem zająć się tym trudnym przypadkiem w swojej pracy naukowej. Powinni zbadać też motywacje jego wyborców.
Jakbym siedział za prezesem, też bym się nie odzywał
I dalej głosujcie na nierobów z pisu jarek odgórnie im chyba powiedział że mają siedzieć i zamknąć ryj jak pieski się posluchali
I dalej głosujcie na nierobów z pisu jarek odgórnie im chyba powiedział że mają siedzieć i zamknąć ryj jak pieski się posluchali