Rząd ogłosił w Polsce stan epidemii. Nie ma jednak decyzji o przesunięciu wyborów prezydenckich. Mają się one odbyć terminowo, 10 maja. Czy to dobry pomysł? O zdanie zapytaliśmy elbląskich radnych.
Monika Dwojakowska, radna KWW Witolda Wróblewskiego uważa, że wybory powinny być odwołane do momentu, aż nie wygaśnie pandemia. - Nie należy narażać obywateli- zarówno tych siedzących w komisjach, jak i tych co przyjdą zagłosować. Od dwóch tygodni wszyscy dbamy o to, aby zmniejszyć ryzyko zarażenia się. Szczyt zachorowań dopiero przed nami. To będzie trudny czas dla każdego samorządu. Nie popełnijmy tego błędu co Francja i Włochy - zaznaczyła.
- Uważam, że wybory na pewno nie powinny się odbyć w maju. Mamy stan epidemii, gdzie są wprowadzone znaczne ograniczenia. W chwili obecnej, i jestem pewny, że przez następny miesiąc nie będzie możliwe prowadzenie normalnej kampanii wyborczej. Dążenie do wyborów w maju jest niepoważne i świadczy tylko o tych, którzy taką tezę prezentują. Dodatkowo należy zaznaczy, że przygotowanie i przeprowadzenie wyborów jest dużym zagrożeniem epidemiologicznym - podkreślił Krzysztof Konert, radny KWW Witolda Wróblewskiego.
Zdecydowanie termin wyborów powinien zostać przesunięty. Odwlekanie tej decyzji wywołuje tylko niepotrzebne zamieszanie i spory odciągające uwagę od problemów związanych z aktualną sytuacją zagrożenia epidemią koronowirusa. Przeprowadzenie wyborów w tym terminie to zwykła nieodpowiedzialność, bezmyślność i stworzenie powszechnego zagrożenia bezpieczeństwa dla obywateli
- dodał Marek Osik, radny KWW Witolda Wróblewskiego.
Takie samo stanowisko mają radni Koalicji Obywatelskiej. - Z uwagi na pogarszająca się sytuacje epidemiczną i prognozowany przez rząd dalszy wzrost ilości osób zakażonych oraz poddawanych kwarantannie uważam, że powinien zostać wprowadzony stan klęski żywiołowej, który sprawi przesunięcie terminu wyborów na czas późniejszy - stwierdził Marek Kamm, radny KO. - Wybory w dniu 10 mają stanowią zagrożenie zarówno dla głosujących, których zapewne byłoby niezwykle mało, jak i dla członków komisji wyborczych, którzy także byliby zagrożeni-o ile by się w ogóle zgłosili.
Wybory oczywiście powinny zostać przesunięte. Widzimy jak dynamicznie zmienia się sytuacja w kraju i za granicą. Nie wolno zapominać, że wybory to nie jest tylko jeden dzień głosowania. Znacznie wcześniej muszą odbywać się m.in szkolenia komisji wyborczych, drukowanie kart wyborczych, obwieszczeń. W chwili obecnej nie jest to wykonalne. Nawet jeśli w maju pandemia się skończy to wcześniejszych działań o których wspomniałem nie będzie można przeprowadzić. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest przełożenie terminu wyborów
- podkreślił radny KO Robert Turlej.
Radna PiS Jolanta Lisewska twierdzi, że aby termin wyborów został zmieniony, muszą być spełnione konkretne przesłanki konstytucyjne. - Na dzień dzisiejszy tych przesłanek nie ma, co nie znaczy że nie będzie. Dlatego myślę, że jeśli sytuacja w związku z epidemią koronawirusa się zmieni, termin wyborów może zostać przesunięty - mówi. - Rząd cały czas pokazuje, że potrafi podejmować słuszne decyzje, radzi sobie z walką z koronawirusem bo zdrowie i życie Polaków jest najważniejsze.
- Wszystko zależy od sytuacji. Jestem przekonany, że rząd podejmie decyzję w odpowiednim czasie. Dziś należy skupić się na walce z wirusem - dodał radny PiS Piotr Opaczewski.
Na stan dzisiejszy - na dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi nie ma przesłanek do przesunięcia głosowania na inny termin. Wybory mogły by być odsunięte, gdyby został wprowadzony jeden z trzech stanów nadzwyczajnych przewidzianych w konstytucji. Żeby wprowadzić stan klęski żywiołowej, wyjątkowy lub wojenny, muszą być spełnione określone przesłanki – na razie te przesłanki nie są spełnione, więc nie ma podstawy prawnej, żeby przesuwać termin wyborów. Podkreślę, dzisiaj sytuacja tego nie wymaga. Czy wyobrażam sobie, że za tydzień sytuacja może się zmienić? Moja odpowiedz brzmi Tak, wyobrażam sobie
- stwierdził radny PiS Rafał Traks.
Komuś chyba zależy na tym aby Polacy "gadali" o wyborach, a nie zastanawiali się czy zwalczanie epidemii jest realne czy nie?
jestem za tym, by wybory przenieść na inny termin, na jesień . Wszystko inne , nawet komunie w kosciołach odwołac można, a wyborów nie ? Strzał w kolano i to mega wielki dla PiS, gdy wybory się odbędą w maju. Do ur pójdzie 1 %.
To nawet radni dostają przekazy dnia? A może by tak od siebie coś powiedzieć, chyba jesteśmy z tego samego miasta?
PiS to jak klony,wszyscy to samo,żaden nie odważy się powiedzieć prawdy,że wybory to samobójstwo.
Po co nam wybory prezydenckie , przecież mamy dobrego prezydenta , czy inny jak będzie to nas uchroni i wyleczy z tej choroby jaką jest KORONAWIRUS , Szkoda wydawać na wybory pieniędzy , Wiadomo że obecny prezydent pozostanie na następne 5 lat notowania mówią same za siebie ,że ANDRZEJ DUDA JEST NIE DO POKONANIA
Radni PiS zgodnie z ich "przekazem dnia" oczywiście zaklinają rzeczywistość. Jeżeli PiS na czele z prezesem będzie się dalej upierał przeprowadzić wybory 10 maja, to nawet nie spodziewa się jak szybko zostanie znienawidzony nawet przez swój elektorat. Po prostu zachwieje podstawową wartością egzystencjalną - poczuciem bezpieczeństwa. Teraz proszą radnych PiS, ludzie boją się o własne i najbliższych życie, a nie o przetrwanie waszego ugrupowania u władzy, bez względu na koszty społeczne. Polecam refleksję.
Jak można narażać miliony ludzi na zarażenie .Wygrana za wszelką cenę,PIS to BOLSZEWIA.
dla jarkacza życie wyborcy jest tak samo warte jak życie pojedynczego żołnierza dla radzieckich generałów podczas wojny Ojczyźnianej ten sam sposób lewackiego zbrodniczego rozumowania; ponadto dam głowę, że jeśli Adrian przegra, PKW błyskawicznie nieważni wynik wyborów...
Szkoda że nie można głosować przez Internet, tak to jest w innych państwach. Ale i tak pójdziemy i zaglosukrmy na obecnego P. Prezydenta R P. A reszta na szczaw.
Może wreszcie jak połowa wyzdycha to zrozumieją co to było i jest P O i PSL i SLD to kłamcy.