Wczoraj, 14 stycznia, w Sądzie Okręgowym w Słupsku zakończył się proces między Prezydentem Elbląga Witoldem Wróblewskim a Radnym Prawa i Sprawiedliwości Rafałem Traksem. Doszło do ugody. Jakie były jej warunki?
Wszystko zaczęło się w listopadzie 2018 r. Wówczas, w ramach cyklu „Poznaj nową Radę Miasta”, na łamach naszego dziennika, został opublikowany wywiad z Rafałem Traksem. Radny kilkukrotnie odnosił się w nim do działań Witolda Wróblewskiego.
- Ostatnie cztery lata pokazały, że Witold Wróblewski i jego koalicjanci nie mają pomysłu na Elbląg. W zamian za to bardzo szybko rozwija się kolesiostwo oraz tworzenie dziwnych powiązań, które szybko i sprawnie zbierają apanaże. Stowarzyszeniu, które powstało 3 miesiące przed konkursem ma najmniej atrakcyjną ofertę, zostaje przyznana kwota 200 tys zł - mówił w wywiadzie Rafał Traks.
Reakcja Witold Wróblewskiego było natychmiastowa. Zarzucił on Rafałowi Traksowi nieprawdę, a także naruszenie dobrego imienia. Sprawa trafiła do sądu. W prywatnym pozwie Witold Wróblewski zażądał od radnego przeprosin i publikacji oświadczenia odpowiedniej treści na łamach naszego dziennika.
Wczoraj w sądzie odbyło się pierwsze posiedzenie, na którym doszło do ugody między stronami. Wynika z niej, że Rafał Traks musi przeprosić Witolda Wróblewskiego.
Nie ma niczyjej zgody na obrażanie kogokolwiek w publicznej dyskusji. Rozprawa zakończyła się zawarciem ugody. Nie ukrywam, że czuję się usatysfakcjonowany. Zgodziłem się na zaproponowane przez sąd zawarcie ugody pod warunkiem zamieszczenia przeprosin na łamach portalu, w którym ukazał się artykuł. Przed sądem, w trybie ugody, radny Rafał Traks zobowiązał się przeprosić mnie na łamach info.elblag.pl, zgodnie z moim żądaniem zawartym w powództwie wniesionym do sądu ponad rok temu. Oprócz tego radny Rafał Traks zobowiązał się, że nigdy więcej nie będzie używał w publicznych wypowiedziach słów, które mogłyby kogokolwiek obrażać
– zaznaczył Witold Wróblewski.
Mając na uwadze interes Elbląga oraz kierując się jego dobrem w celu rozwiązywania problemów i dużych wyzwań, które stają przed naszym miastem wyraziłem zgodę na propozycje zawarcia ugody, która kończy ten niepotrzebny i niewnoszący nic do debaty publicznej proces
– skomentował w rozmowie z nami Rafał Traks.
Radny BEZRADNY, czasami nie da się człowieka słuchać
Miękki ten radny igioł się pod presją komucha. Niech zniknie z areny lokalnej politycznej. A ludzie mieli nadzieję, że on będzie prezydentem i naprawi Elbląg. Wstyd.
Jeden wart drugiego. I jeden i drugi pracę i karieę zawdziecza jedynie układom i protekcji - jeden kolesiom zielono-czerwono-tęczowych, a drugi - raz posłowi Krasulskiemu, po zmianie frontu - posłowi Wilkowi, a teraz znowu - posła Krasulskiemu wietrzna pamięć itd.
Wydaje się, że ten radny bez trudności udowodnił by swoje racje i głoszone poglądy poparł dowodami. Szkoda, że swoją ugodą dał przyzwolenie urzędnikowi na łamanie krytyki. Albo do luftu jest komunikacja "prezydent - mieszkańcy", albo to co do nas dociera o pracy UM, RM jest prawdą a krytyka tego stanu jest ciągana po sądach. W moim odczuciu zwycięsko ze sporu nie wyszedł Wróblewski a tylko Traks się podłożył. Dlaczego?
- Do Pyrrus king - dobrze, że Pan Prezydent poczuł się usatysfakcjonowany przeprosinami Traksa z PIS za obrażanie i wciskanie głupot oraz pomawianie Pana Prezydenta. Nie należy "pozwolić PIS" na tego typu zachowania i obrażanie godności Prezydenta naszego miasta Elbląg.
Widać, że są jeszcze niezależne i niezawisłe Sądy. A obywatel Traks z PIS niech się zastanowi nim obrazi kogokolwiek. PIS to taka partia, która wiele razy obraza i zachowuje się bez zastanowienia.
Typowe, pisowskie zagrywki - hejtem w człowieka. Tak teraz niszczą marszałka senatu.
"Mając na uwadze interes Elbląga oraz kierując się jego dobrem w celu rozwiązywania problemów i dużych wyzwań, które stają przed naszym miastem wyraziłem zgodę na propozycje zawarcia ugody....." - powiedział wyrażając zgodę radny R. Traks. Dziękujemy Panie Radny za wyrażenie zgody !!!!
~ff11 - trudno porównać świństwa świadczone przez pis, ziobrystów i gowinowców wobec Pana Profesora Tomasza Grodzkiego z krytyką sytuacji w Elblągu. Trzeba mieć wiele złej woli, być głuchym i niewidomym , aby porównywać te dwa światy.Przy braku krytyki i obywatelskiej obserwacji czerepak i kozioł zawładnęli by całkowicie ławeczką przed sklepem więcławskiej. Bez obywatelskiej krytyki, nawet mocnej, dwór niczego nie zrobi, nawet nie załata dziury w jezdni. Pójdź po 13.30 załatwić sprawę komunikacyjną - tłum przy zablokowanym automacie biletowym (numerkowym) odbywa seminarium językowe, a język wiodący to łacina. Opłaty gotówką w kasie PKS - w dobie wszech obecnaj cyfryzacji i światłowodów. Pracownicy piszą, stemplują, kwitują wszystko ręcznie . Trudne do usprawnienia?
Wstydzę się za to że Prezydentem mojego miasta jest administrator Witold Wróblewski. Ta sprawa pokazuje jak słaba jest to kadencja. Czas na referendum