Prezydent Elbląga spotka się w sądzie z radnymi opozycji. Witold Wróblewski skierował przeciw: Piotrowi Opaczewskiemu i Rafałowi Traksowi pozwy za nieprawdziwe, jego zdaniem, wypowiedzi obu panów w okresie wyborczym. Partyjnych kolegów w obronę bierze poseł Jerzy Wilk. - Sąd to jest złe rozwiązanie w takich sprawach. Wystarczyło porozmawiać, podać sobie ręce i powiedzieć: "wybory się skończyły, teraz przystępujemy do pracy". Ja bym tak zrobił - mówi poseł PiS.
Jerzy Wilk, poseł PiS, podczas konferencji prasowej zwołanej w tym tygodniu odniósł się do sprawy pozwów skierowanych przez prezydenta Witolda Wróblewskiego przeciw radnym PiS: Piotrowi Opaczewskiemu i Rafałowi Traksowi.
Te fakty miały miejsce podczas kampanii wyborczej - mówił Jerzy Wilk. - Wydaje mi się, że to nie jest dobre rozwiązanie, kiedy prezydent miasta spotyka się w sądzie z radnymi odnośnie do tego, jakie zadanie mają, nawet jeśli jest to zdanie krytyczne w stosunku do prezydenta. Mamy wolność słowa. Wszystkie wyroki Trybunału w Sztrasburgu mówią jasno, że w stosunku do osób, które pełnią funkcje publiczne, ochrona prawna dóbr osobistych jest znacznie mniejsza. Prezydent jest politykiem, osobą publiczną, prócz tego, że często spotyka się z komplementami, jeszcze częściej zdarza się, że spotyka się uwagami krytycznymi. Mieszkańcy miasta i radni, którzy ich reprezentują, mają prawo do krytyki tego, co robi władza wykonawcza. Spotykanie się w sądzie to jest chyba najgorszy sposób rozwiązywania problemu.
Sąd jest niezawisłym, wierzę w to, że rozstrzygnie to w sposób obiektywny. Natomiast sam fakt, że radni opozycji są pozywani do sądu, może być uważane za formę tłumienia krytyki, tego, że próbuje się im zamknąć usta
- podkreślał poseł.
Przypomnijmy. Pierwszy pozew, wobec Piotra Opaczewskiego, trafił do sądu przed drugą turą wyborów samorządowych, w której Witold Wróblewski zmierzył się z Jerzym Wilkiem. Złożył go prezydent Wróblewski w imieniu Gminy Miasto Elbląg. Chodzi o wypowiedź radnego w programie TVP "Alarm". Opaczewski bardzo krytycznie odniósł się w nim do wykonania wiadukt na Zatorze, w takim tonie zresztą przygotowany był cały materiał. - Robota została wykonana niezgodnie z projektem budowlanym, użyto materiałów niezgodnych z projektem. Jeżeli jest zagrożenie i ryzyko katastrofy budowlanej, ten ruch powinien zostać wstrzymany i powinna powstać bardzo szybko komisja, która te wątpliwości rozwieje - mówił Piotr Opaczewski w programie wyemitowanym na antenie TVP 1.
Zdaniem Witolda Wróblewskiego, radny powiedział nieprawdę, a cała wypowiedź stanowiła jedynie elementem brudnej kampanii wyborczej. Prezydent sprawę skierował do sądu. Domaga się publikacji w mediach sprostowania oświadczenia oraz przekazania 20 tys. zł na rzecz elbląskiego schroniska dla zwierząt. Pierwsza rozprawa w sądzie Okręgowym w Elblągu odbędzie 12 marca.
Piotr Opaczewski do winy się nie poczuwa. - Skomentowałem to, co znalazło się w piśmie od mieszkańców, które zostało opublikowane w ogólnopolskiej gazecie. Miałem odnieść się do zarzutów z pisma, a Telewizja to tak skróciła, że oddźwięk był taki, że to ja coś zarzucam. Ja niczego nie zarzucam Prezydentowi. Chciałem, tylko żeby te uwagi mieszkańców zostały wyjaśnione - przekonywałał w rozmowie z info.elblag.pl w listopadzie ubiegłego roku. Cały tekst znajduje się tutaj.
Drugi pozew, tym razem z powództwa cywilnego, Witold Wróblewski skierował przeciw Rafałowi Traksowi. Poszło o wywiad, którego radny PiS, tuż po wyborach samorządowych udzieli info.elblag.pl. - ten tekst można przeczytać tutaj. Dokładnie o słowa, które padają na początku rozmowy. - Ostatnie cztery lata pokazały, że Witold Wróblewski i jego koalicjanci nie mają pomysłu na Elbląg. W zamian za to bardzo szybko rozwija się kolesiostwo oraz tworzenie dziwnych powiązań, które szybko i sprawnie zbierają apanaże - powiedział w rozmowie z info.elblag.pl.
Nie wyznaczono jeszcze terminu pierwszej rozprawy. Radny w tej chwili ma czas na odpowiedź na pozew.
W moim przekonaniu ten pozew jest daleko idący. Wiele osób mogłoby to odbierać jako próbę ograniczenia wykonywania mandatu radnego
- komentuje skierowanie sprawy do sądu Rafał Traks.
Radny dodaje również, że próbował zawrzeć ugodę z prezydentem. - Napisałem oświadczenie, którym użyłem sformułowania: "jeżeli pan prezydent poczuł się urażony, to go przepraszam", nie mogę się jednak zgodzić się na treść zaproponowaną przez pana prezydenta, który użył sformułowania, że kłamałem. Próbowałem zawrzeć ugodę z panem prezydentem, a nawet zaproponowałem, że odczytam jej treść na sesji, albo zwrócę się o zamieszczenie jej w państwa portalu. Niestety. Pan wiceprezydent Nowak, w imieniu pana prezydenta, odpisał mi, że pan prezydent nie chce się ze mną spotkać i podtrzymuje swoje stanowisko - mówił radny.
O tym, czy radni minęli się z prawdą, czy doszło do naruszenia dóbr prezydenta i gminy ostatecznie zdecyduje sąd. Prezydent na razie oba pozwy komentuje krótko. - To rozstrzygnie sąd - przekonuje Witold Wróblewski.
To w ślad za tym pracownicy zaczną ciagac po sądach kierowników, dyrektorów ktorzy ich mobbingują oraz rozglaszaja brudne ploty ! Jak sąd to sąd ! Jak sprawiedliwosc to sprawiedliwość!
A jaki pomysł ma obecny prezydent miasta na rozwój ????? Sądzę że żaden ,zdemolowana bażantarnia, amfiteatr,elbląskie tramwaje to patologia ,układy i słupy to obraz tego miasta. To chyba tam ten pan radny prawdę powiedział.
I bardzo dobrze, wszyscy powinni reagować na pomówienia. Jak tacy mądrzy są piszący, to dlaczego robią to anonimowo?
Żądamy zatem od przedstawicieli władzy kultury osobistej , pokory, braku arogancji , ograniczenia chamstwa w postepowaniu z pracownikiem , sprawiedliwych podwyżek i uśmiechu na zlowrogiej twarzy!
Bardzo dobrze że pozwał jeśli ktoś góry Noe słusznie atakował i kłamał to niech to Sąd wyjaśni bo oceniać każdy może ale nie liczy się z konsekwencjami. Jeśli kłamali niech otrzymają karę A nie jak Pan Wilk chciałby żeby podać sobie ręce to co to oznacza? Że w kampanii można kłamać I oczerniać!!!
Bardzo dobrze panie Prezydencie tak trzymać jeśli ktoś kłamie trzeba góry wyeliminować z naszego społeczeństwa. Po co nam tacy radni którzy oczerniaja nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialnosci... niech Sąd to wyjaśni i jeśli sklamali niech wpłaca swoją trzy krotna pensję może wtedy mądrzeją.
Franek chyba bylo na noc za duzo wazeliny , nie rozsmieszaj internautów, wiemy ze jestes z klubu " łubudubu niech zyje nam prezes naszego klubu" buziaki dawajcie sobie na spotkaniach
Tak, to prawda która boli. Jestem tak ważny, że lud powinien stać zgięty w scyzoryk. Dzień Dobry też jest trudno wymawialnym zwrotem , więc go nie używam. Dużo robię , z czego jestem dumny. A że nie widać? Czuć. Bardzo czuje się w mieście to co dużo w nim robię. Dlaczego sąd? Bo jest. Skoro sąd jest nasz, to idę do niego, tym bardziej że ma zawiązane oczy.Także trzeba, dla przyzwoitości, do sądu skierować sprawę zaplanowanych i zrealizowanych oszustw wyborczych - tutaj będą awanse i wyróżnienia za lojalną, usłużną postawę. Minął kwartał tej kadencji i nie słychać nic o pracy dla mieszkańców. Słychać jedynie jazgot wokół osób zachowujących się nie jak wyrobnicy a jak celebryci.
Panie Wilk ma Pan moralne prawo to komentować.......? Pozdrawiam
Brawo Panie Prezydencie trzeba dać nauczkę tym zadufanym w sobie PiS-iorom niech nie myślą , że można bezkarnie opluwać i oczerniać wszystkich co nie myślą jak oni .