- Za każdym razem nie wiem, jak długo będę stał w kolejce po bilet na dworcu kolejowym PKP. To jest minimum 20-30 min – stwierdził podczas dzisiejszej konferencji prasowej senator Jerzy Wcisła, który skierował w tej sprawie oświadczenie do Ministra Infrastruktury Andrzeja Adamczyka.
Od kwietnia br. w Elblągu ograniczana jest obsługa podróżnych na dworcu kolejowym PKP. Od czerwca pracuje tylko 1 okienko sprzedaży biletów, i to w takich godzinach: od 7.00 do 16.25. Elbląg jest ponad stutysięcznym miastem. Dziennie wyjeżdża stąd około 40 pociągów, z czego połowa poza godzinami obsługi pasażerów. Nikt nigdy nie wie, jak długo będzie musiał stać w kolejce po bilet
– stwierdził Jerzy Wcisła.
Czas spędzony w kolejce niektórych pasażerów skłania do zakupienia biletu drożej, u konduktora. - Bywa, że 1 klient obsługiwany jest przez kilkanaście minut, bo kasa pełni także funkcję punktu informacji. Zaledwie kilkanaście osób w kolejce często oznacza ponad godzinę czekania, a często jest ich kilkudziesięciu – zaznaczył senator PO. - Dochodzi do awantur, których ofiarą stają się kasjerki, szczególnie przed przerwami w obsłudze kas czy ich zamknięciem. Wielu osobom ostatecznie nie udaje się kupić biletu. Teoretycznie mogą kupić go u konduktora, ale przedtem przeżywają stres i złość.
Zdaniem senatora taka sytuacja jest niedopuszczalna. - Elbląg nie leży na głównym szlaku komunikacji kolejowej. Wielu pasażerów dojeżdża do Malborka, Tczewa lub Gdańska, by stamtąd kontynuować podróż. W pociągu, do którego się przesiadają, nikt już nie chce słuchać, że nie posiadają biletu, bo w Elblągu nie ma kasjerek. Z pociągów z pełną rezerwacją miejsc w ogóle nie mogą korzystać, chyba że zapłacą wysoką karę. Rady, by korzystać ze sprzedaży w internecie lub wyjechać wcześniej i bilet zakupić np. w Malborku, należy traktować jako ucieczkę od rozwiązania bardzo prostego problemu – podkreślił.
Kiedy sytuacja ulegnie zmianie?
W różnych informacjach z różnych źródeł (PKP PLK, Przewozy Regionalne) padają ciągle jakieś obietnice co do daty, od kiedy sytuacja się poprawi. Ostatnia wersja mówiła o tym, że poprawa może nastąpić pod koniec września, po rozstrzygnięciu przetargu na wyłonienie firmy do obsługi okienek kasowych. Mam nadzieję, że Pan Minister nie pozwoli, by proste zadanie zatrudnienia 2–3 kasjerek trwało pół roku i wymusi powrót do normalności na elbląskim dworcu PKP od zaraz. Ktoś chyba ponosi odpowiedzialność i istnieją instrumenty do tego, by tę odpowiedzialność wymusić?
- dodał Jerzy Wcisła.
Senator zwrócił się do Ministra Infrastruktury z prośbą o szybką i skuteczną interwencję.
Jak ktoś wyjeżdża to raczej tu nie wraca
Wcisła jak zwykle ma problem... Niech kupi bilet online.
Niech postawią automat do kupowania biletów taki jak jest w Tczewie albo w Gdańsku. Kupujcie e-bilety przez telefon albo komputer szybciej . Na koniec miesiąca wiadomo że są kolejki po miesięczne bilety.
Zmieni się jak wyleci gminie nic nie mogący zmienić. Tuż obok w malborku czynne są non stop trzy kasy a elbląg chyba jest większym miastem. Oj dobrze ze wybory będą i precz.
Przecież to. P. O tak zgnoilo Elbląg. Kto zamknął kolej nadzalewowa, kto dawał pieniądze na olsztyn. Krótka pamięć co.
Co na to posłowie PIS,PO,i inni nie mogą pomóc podróżnym
Panie senatorze, kłamstwo ma krótkie nogi. Po pierwsze pan wszędzie jeździ samochodem, a po drugie, nawet jak już będzie chciał pan skorzystać z usług przejazdu PKP, to ma pan (jako parlamentarzysta) przejazdy za darmo. Jednak co do czasu oczekiwania na kupno biletów w kasie, to ma pan rację - trwa to za długo. Przyczyną jest marna pensja oferowana osobom tam zatrudnionym.
Na polsacie w wydarzeniach mówili o tym co się dzieje na dworcu w Elblągu. Nie lubie senatora ale tu ma rację, 100 tys miasto a jedna kasa na dworcu jak w pcimie wielkopolskim
stara zasada , jak możemy to lachę kładziemy , a co ....
W zeszły czwartek ludzie po 50 minut stali (ja jakieś 5, bo i tak nie było sensu stać) a i tak potem kupili w pociągu... na szczęście bez dopłaty. Młodym się dziwię: nosa ze smartfona nie wystawiają, a połączenie sobie wyszukać i bilet kupić to już problem (wystarczy aplikacja i środki na koncie w tej aplikacji albo przelewem z własnego konta). Dla tych, którzy nie posiadają internetu lub po prostu nie poruszają się po nim biegle, najlepszym rozwiązaniem byłby biletomat- rozwiązanie tańsze niż 3 bileterki. I jeszcze jedno: LUDZIE, pogrzebcie choćby na e-podróżniku i sami znajdźcie połączenia, a nie informację sobie w kasie jak za PRL-u urządzacie