- Długo łudziłem się, że spóźniona, ale jednak, troska o bezpieczeństwo cieplne i transparentność nastąpi. Na dzisiaj mamy pat i oczywistym jest, że za ten pat dosłowną cenę zapłacą mieszkańcy – mówił podczas nadzwyczajnej sesji RM Ryszard Klim.
Radny SLD poruszył temat zaopatrzenia Elbląga w ciepło.
W zasięgu cen ciepła, na których kominy pozwoliliśmy, jest kilkadziesiąt tysięcy elblążan. Program 500+ wyrwał wiele rodzin ze szponów ubóstwa. W ubóstwo wpada jednak coraz więcej 1000-złotowych seniorów: emerytów i rencistów, dobijanych kosztami utrzymania. A Elbląg stał się już miastem emerytów. Do nas natomiast nie dotarł imperatyw współczesności, także samorządowej. Ten wymóg to rozwój miasta, z priorytetem spraw socjalnych, po prostu spraw ludzkich
– zaznaczył.
Już kilka lat temu Ryszard Klim zapowiadał, że jednym z głównych tematów podczas wyborów 2018 będzie ciepłownictwo. - I oto mamy ożywienie. Z każdej strony. To normalne. Jedno jest pewne: przedwyborcza wymiana ciosów nie służy sprawie. „Na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą” - stwierdził podczas poniedziałkowej sesji. - Pojawiło się spóźnione działanie, któremu mimo wszystko dałem szansę. To kwietniowe seminarium ciepłownicze z zapowiedziami: własne źródło ciepła, obniżenie cen o 20 %, w perspektywie lat, powołanie gremium społecznego- zespołu, podgląd dorobku autorów nowych rozwiązań na terenie AGH, wystąpienie o fundusze norweskie na projekty. Wydawało się , że w duchu przełomu- mieści się zmiana Prezesa Zarządu i Rady Nadzorczej. Prawdopodobnie te zamiary rozwiały się.
Jak radny ocenia współpracę z Energą? - Czy przyparci do muru z własnej winy , przeprosimy się z Energą Kogeneracja? Na dzisiaj jest to wejście na pole minowe, bez możliwości jego rozbrojenia. Jednak „nigdy nie mów nigdy”. Hipotetycznie rozważając zawarcie umowy o dostawę energii cieplnej z EK. Ważny jest rozwój poważnego elbląskiego pracodawcy. Jednak ten pracodawca za pośrednictwem EPEC- u drenuje kieszenie elblążanom – podkreślił Ryszard Klim.
Skąd takie wnioski? - Rocznie trafia tam ponad 60 mln złotych. Nasza nieufność za lata 2013-2015 i 30% podwyżek jest bardzo duża. Dysponuję umową zawartą przez EK z samorządem Kalisza na zakup „Ciepła Kaliskiego” (…).To majstersztyk w wykonaniu Kogeneracji. Nie przyjmuję go w Elblągu. Wymagam zapoznania z technicznymi i finansowo- ekonomicznymi danymi Firmy. A samą umowę widzę jako prekursorską, z zawarowaniem uprawnień samorządu Elbląga do współdecydowania o zmianach cen ciepła i znajomości polityki Firmy. Bo przecież my stajemy się bezbronni. Decydowanie o zmianach cen w URE nie jest dla mnie argumentem. Zapewnienie rzecznika EK o utrzymaniu aktualnych cen ciepła - nie trafia. Elblążanie praktycznie 3-letnimi podwyżkami „kupili” Enerdze „Ciepło Kaliskie” za 50 mln zł – dodał radny.
Ryszard Klim widzi jedno rozwiązanie. - Aktem dobrej woli byłaby znacząca obniżka na wejściu, a nie utrzymanie wygórowanych cen. Celowym byłoby poznanie Firmy na miejscu z wymianą poglądów. Jak dotąd to hermetyczna instytucja, którą znamy z obiegowych opinii. Podpisanie umowy z EK wymagałoby więc odwagi, rozwagi i odpowiedzialności. Z następstwami: pozytywnego zapisania się w historii Miasta bądź uznania za jego szkodnika. Stoimy dzisiaj z EK na rozbieżnych kierunkach. To moje zdanie. Natomiast rozmowy, które są podobnież prowadzono, odbywają się bez najmniejszego wglądu Rady Miejskiej! Optymalnym byłaby więc budowa własnego źródła ciepła. Jak jednak ma ono powstać, skoro to proces wieloletni. Scedujemy je znowu następcom na kolejną kadencję? Miotamy się. Wrócimy znowu do Umowy? - pytał podczas sesji radny.
Ryszard Klim zwrócił się do Prezydenta Elbląga o pilne udzielenie odpowiedzi na kilka pytań. -Proszę o bieżące, bo zapadnie cisza wakacyjna, ustosunkowanie się do problemów: stan realizacji zapowiedzi z seminarium ciepłowniczego, czy cokolwiek jest wdrażane; jakie w ogóle prace są prowadzone i nad jakim rozwiązaniem; czy powracamy do idei dialogu technicznego; jaki został przyjęty harmonogram realizacyjno – terminowy – wymieniał radny. - Czy rozważa Pan, były przecież takowe zapowiedzi, w porozumieniu z kierownictwem Rady Miejskiej, powołanie „grupy roboczej” z zaproszeniem przedstawicieli klubów radnych i z zadaniem zapewnienia przejrzystości i jawności, której nie ma. Zadziwiające jest odseparowanie radnych od jakichkolwiek informacji. Niestosownym wobec powagi sytuacji byłoby prowadzenie radnych „na chybcika” przed podjęciem ewentualnych decyzji.
Zgodziliśmy się już, że budżety domowe elblążan są obciążone nadmiernymi cenami ciepła. Obniżka 20 %, kiedyś to mglista zapowiedź. Testem wiarygodności jest dzień dzisiejszy. Czy Rada Nadzorcza i Zarząd pracują nad programem oszczędnościowo-restrukturyzacyjnym z obniżką cen ciepła, którego efekty poznamy do miesiąca września? Bo inaczej - jaki byłby cel powołania nowych władz? Czysto kadrowy? Podstawą konieczności oszczędności i obniżki cen ciepła jest morze niegospodarności, nieefektywności, rozrzutności, kominów płacowych. Opinia publiczna jest jednoznaczna w ocenie. Czy po raz kolejny ją zignorujemy?
- pytał Ryszard Klim.
Temat ciepłownictwa ma zostać szerzej omówiony podczas sesji zaplanowanej na 6 lipca.
Temat ciepłownictwa ma zostać szerzej omówiony podczas sesji zaplanowanej na 6 lipca.
No i nastąpiła kolejna podwyżka cen ciepła (obowiązuje od 15.06.2018).
To się nie zmieni bo jak zauwazyc mozna bylo Klim dbajacy o sprawy komunalne miasta zostal sam bez wspacia kolezków z LSd, a nawet zostal publicznie zrugany bo punkt widzenia zmienia się od punktu siedzenia, więc wyciągamy portfele bo szanowne grono wladcze problemu nie widzi
Szykujmy wazelinki bo to niezbędny produkt dla niektórych w drodze do stołka
Bzdury pan piszesz. cena wyjściowa z EC jest na poziomie średniej krajowej to epec winduje ceny za przesył z 42 zł na 84 zł. bo miasto i kolesie muszą zarobić.
Szef PKN Orlen w restauracji Sowa i Przyjaciele podzielił się taką opinia wyrażona przez premiera Tuska - „Po wyborach to benzyna może być i 7 zł za litr” W tym samym kierunku zmierza sprawa ciepła w Elblągu - po wyborach ciepło może być i po 97 za GJ. Dzisiaj są robione gwałtowne ruchy aby ukryć 4 lata bezczynności prezydenta i rady miasta więc kombinują jak na czas wyborów obniżyć jego cenę czyli oszukać kilkadziesiąt tysięcy elblążan. Jedyną gwarancją jest podjęcie decyzji w referendum zaproponowanym przez posła Kobylarza o budowie własnego źródła ciepła. Wszystkie siły powinny być skupione na tym jak zebrać podpisy i zapewnić frekwencję aby referendum było wiążące. Można to spokojnie zrobić po wyborach by nie czynić z tego kampanii. Ta decyzja musi być w rękach odbiorców ciepła.
niech prezydent powie że EC w czasie negocjacji zapowiedziało że gdyby EPEC zamkną dojazdową cena ciepła spadła by o 13 zł
do ~ Stefan Rembelski pan też bzdury piszesz . w Elblągu nie ma szans na inne źródło ciepła z tego powodu że nie ma u nas gazu najbliżej to Sztum a budowa nowego rurociągu to pewnie z 10 lat. nie pieprz pan o referendum bo to bzdura ludzie nie mają pojęcia o sytuacji energetycznej w elblążkowie
Może i Klim chce dobrze. Może sam rozumie co chce powiedzieć, ale dla czytelnika to jakiś bełkot.
Panie Radny tak obserwując pana dzialalnosc i konsekwencję zastanawiamy sie po co pan to ginące SLD? Co pan z tego masz? Kto pana wspiera? Bo jak pokazaly ostatnie burzliwe wydarzenia wspołtowarzysze wypieli sie na pana? Przemysl pan to bo tkwić w gniezdzie os nie jest panu potrzebne
Nie będzie obniżki cen ciepła, będzie umowa z Energa. To My pana pożegnamy, niestety. Należy wystąpić do URE o weryfikację za ciepło. Jeżeli tak było, że EPEC obciążał odbiorców ciepła, za zaniżoną w kosztach sprzedaż usług, to jest co weryfikować, jak również koszta dodatkowego ubezpieczenia emerytalnego..To nie są koszta zasadne, panie prezydencie jest jeszcze czas.