Elblążanie za pomocą referendum wyrazili swoje zdanie na temat władz naszego miasta. 23 czerwca zadecydują, kto ich zdaniem będzie się wywiązywał z wyborczych obietnic. Na łamach info.elblag.pl codziennie publikować będziemy wywiad z jednym z kandydatów na urząd Prezydenta Elbląga. Każdy z kandydatów otrzyma ten sam zestaw pytań.
Tym razem przepytaliśmy Ewę Urszulę Białkowską. Kandydatka ma 54 lat, wykształcenie wyższe i mieszka w Elblągu. Została zgłoszona przez Komitet Wyborczy Ruch Palikota Elbląg +, ale nie należy do partii politycznej.
Dlaczego zdecydowała się Pani kandydować?
Ponieważ w sporcie osiągnęłam już wszystko, co mogłam osiągnąć - a przy okazji zdobyłam wiele umiejętności, które są przydatne także w zarządzaniu miastem: kierowanie i motywowanie zespołu, planowanie i osiąganie zaplanowanych celów.
Jak ocenia Pani swoje szanse w tych wyborach?
W tej chwili lepiej niż na początku kampanii - widzę, że to, co mam do powiedzenia trafia do elblążan, czuję wokół siebie dużo dobrej energii. Polityka jest jak sport - trzeba w siebie wierzyć i do linii mety dawać z siebie wszystko. Wtedy się wygrywa.
Osoba, która zajmie stanowisko prezydenta Elbląga będzie miała niewiele ponad rok, aby pokazać swoje możliwości. Czy to nie jest za krótki okres? Ile można w tym czasie zrobić?
Powiem brutalnie: to, że Elbląg ostatnio znalazł się w politycznym marazmie nie jest powodem, by tracić następny rok na trwanie w nim. Oczywiście wiele nie da się w tym czasie zmienić, ale pewne działania trzeba podjąć natychmiast. Dotyczy to przede wszystkim zbilansowania budżetu (optymalizacji wydatków i zwiększenia przychodów), pilnego rozwiązania kwestii nieuzasadnionej podwyżki czynszów, zadbania o logistykę wykonywania inwestycji drogowych. Jako niezwykle istotne uważam też konieczność zmiany stylu zarządzania miastem, zwiększając partycypację w tym procesie mieszkańców Elbląga.
Oprócz wyborów na stanowisko prezydenta naszego miasta elblążanie będą mieli możliwość wybrać nowych radnych. Ilu radnych z list Ruchu Palikota, Pani zdaniem, ma realną szansę wejść w skład nowej Rady?
Oczywiście chciałabym, by było ich jak najwięcej, bo to dobrzy kandydaci. Po jednym radnym z każdego okręgu - a więc pięciu - to absolutne minimum. Patrząc na energię naszej kampanii liczę jednak na podwojenie tego rezultatu.
Jak ocenia Pani szansę ponownego wejścia do Rady Miejskiej niedawno odwołanych radnych?
Nie wszyscy byli radni zasługiwali na odwołanie. Są wśród nich osoby, które na pewno mogą wnieść konstruktywny wkład w rozwój miasta. Trzeba jednak pamiętać, że to sami mieszkańcy ich odwołali, de facto pozbawiając ich moralnego prawa do reprezentowania ich w kolejnej kadencji samorządu.
Czy Pani zdaniem dojdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich, a jeśli tak, to kto się w niej spotka?
Tak, z pewnością do niej dojdzie, o czym świadczą publikowane badania preferencji wyborczych elblążan. Wierzę głęboko, że się w niej znajdę.
Za co, w pierwszej kolejności, nowy Prezydent i Rada powinni się zabrać?
Poza sygnalizowanymi kwestiami związanymi z racjonalnym gospodarowaniem publicznymi pieniędzmi, uporządkowaniem chaosu w inwestycjach (np. remonty dróg), należy pilnie zająć się przygotowaniem warunków likwidujących negatywne zjawiska, które od lat obserwujemy w naszym mieście. Dotyczy to exodusu młodych ludzi i kwestii aktywnej walki z bezrobociem, oczywiście w ramach możliwości oddziaływania na nie przez lokalny samorząd. Zdaję sobie sprawę, że w ciągu roku tych zjawisk się nie zlikwiduje, ale należy w trybie pilnym zacząć w sposób przemyślany i zorganizowany zacząć w tym walczyć.
Podobno rok 2014 będzie dla Elbląga bardzo ciężkim okresem pod względem finansowym. Jak ocenia Pani budżet miasta?
Obawiam się, że są to uzasadnione obawy. Szczegóły jednak poznamy wtedy, gdy zrobimy bilans otwarcia. Z dostępnych informacji w postaci wykonania budżetu za 2012 wynika, że mamy przed sobą niestety okres zaciskania pasa. Spora część problemów, które nas czekają jest, niestety, spowodowana błędnymi decyzjami odwołanej właśnie władzy.
Dużo mówi się o oświacie. Do tej pory udało się nie zlikwidować żadnej szkoły. Czy może to się zmienić?
Decyzje w tej sprawie zależą nie tylko od budżetu, lecz także od sytuacji demograficznej. Musimy myśleć w wyprzedzeniem i patrzeć nie tylko na to, ile dzieci obecnie chodzi do danej szkoły, lecz także na to, ilu przedszkolaków mieszka w jej rejonie. Konieczne są jednak te zmiany, które sygnalizuję w moim programie wyborczym, a więc zmiany profilu niektórych szkół w kierunku szkolnictwa zawodowego.
Czy Pani zdaniem trzeba będzie zrezygnować z nierozpoczętych jeszcze inwestycji, np. budowy stadionu?
Obawiam się, że tak. Jako sportowiec mam zresztą ambiwalentny stosunek do budowy stadionu - dla zdrowia nas wszystkich byłoby lepiej, gdybyśmy mieli więcej boisk, siłowni, ścieżek rowerowych. Trybuny są mniej ważne. Nie mówiąc już, że utrzymanie stadionu jest bardzo kosztowne, o czym przekonały się miasta o wiele od Elbląga większe i bogatsze. Zobowiązuję się jednak do jednego: gdy zbalansujemy budżet i uda się wygospodarować w nim środki finansowe na tą inwestycję- pierwszą decyzją którą podejmę w ramach nakładów inwestycyjnych na sport będzie właśnie stadion. To samo dotyczy zresztą aquaparku - oczywiście dobrze byłoby gdyby powstał, ale być może będzie musiał nam wystarczyć nowy basen.
Czy wiadukt na Zatorze to inwestycja, która ma szanse być zrealizowana w najbliższym czasie?
Na pewno z punktu widzenia użyteczności dla mieszkańców wiadukt jest ważny. Jednak znów - nie wiem, ile naprawdę będziemy mieć pieniędzy. Ale czas zamknięcia szlabanów da się ograniczyć jeszcze w tym roku.
Wielką bolączką elblążan jest bezrobocie. Czy ma Pani pomysł na jego zmniejszenie?
Jak podają wszystkie statystyki, najwięcej miejsc pracy tworzą małe i średnie przedsiębiorstwa. Trzeba więc tworzyć dobry klimat i warunki do ich utrzymywania się na rynku, jak i wspomagać aktywną polityką magistratu powstawanie nowych. Zamierzam również tworzyć inkubatory przedsiębiorczości, prowadzić odpowiedzialną politykę czynszową w miejskich nieruchomościach, wspierać drobny handel i usługi, uatrakcyjnić ofertę miasta dotyczącą gruntów dla inwestorów z zewnątrz oraz sprawić, aby Urząd Miasta był rzeczywiście przyjazny dla przedsiębiorców.
Dziękuję za rozmowę.
Z kandydatką na Prezydenta Elbląga - Ewą Białkowską rozmawiała
Białkowska w nawiązaniu do tytułu (...) na debacie wczorajszej nie było tego widać po tobie! Inna sprawa, że chciałbym dowiedzieć się kto sponsoruje twoja kampanie wyborczą i jaka jest to kwota 100 000 zł, 200 000 czy 300 000 zł co otrzyma w zamian inwestor po twojej wygranej do fotela ?
na drugie mi Teresa. Kandyduję bo to ja "kocham Elbląg" miłością niezmierzoną! Dlaczego Elbląg nie kocha mnie?
Pani Białowska, niech Pani zrezygnuje i zachowa resztki twarzy jaką Pani miała jako łyżwiarka i trenerka. Pani wiedza i kompetencje są ZEROWE. Niech Pani nie pozwala wykorzystywać się przez palikotowców, przez krętaczy i oszustów, przez Maszkę, Palikota i kryminalistę Penkalskiego. Pani Ewo niech pani zrezygnuje i zachowa resztki godności jakie jeszcze Pani posiada.
Czytaliście juz artykuł w dzisiejszej Wyborczej o naszym referendum i jego kulisach. Dobrze napisali o RP ktory chce być głównym sprawca i beneficjentem tego wydarzenia. Nie pozwólmy na to !
Pani Ewo..czy Pani wie o czym Pani mówi? ludzie to nie łyżwy!!! a i jeszcze jedno słówko-dlaczego znów nie dodawane są głosy, redaktorzy tak piękniei fałszujecie opinie, że już nikt nie wierzy w to co piszecie!
Bardzo dobry wywiad. Bardzo rozsądny i umiarkowany program. W przeciwieństwie do tych kandydatów obiecujących elblążanom Eldorado. Faktycznie, pani Ewa Białkowska znajdzie się w drugiej turze. I chyba ją wygra.
a ja sie zawiodlem na RP po tym jak na konkurencyjnym portalu zobaczylem wywiad z jedna z kandydatek do rady miasta niejaka Naią. Postulaty i program rozwoju miasta wedlug tej pani to:holistyka,dietyka,parapsyhologia manifestacja taka sytuacja... do tego dualizm,buddyzm, likwidacja katachety i dorszowe kotlety! Masz maliny? zrob se dźem! Nowoczesne formy zarabiania, prostytucja,przemyt,dilerka. Obejzyjcie sobie! niezly cyrk!Nie glosuje na palikota bo oni popieraja islamizacje europy.
na głupotę nie ma rady...jak można startować w wyborach z zerową wiedzą?niech lepiej zrezygnuje i zachowa twarz.
ale czy od urodzenie była kobietą?? z psikotami nic nie wiadomo
hahahaha może komuś uda sie głosować!! wszystko już "głos oddany"! gratulaje! to jest bezstronność i rzetelność!!