Informacja o sposobie obsadzenia stanowiska Dyrektora Zarządu Portu w Elblągu wywołała lawinę komentarzy na elbląskich portalach internetowych. Elblążanie krytykują Prezydenta Henryka Słoninę za pominięcie procedury konkursowej, podejmowanie decyzji przed zmianą władzy w mieście oraz wybór osoby z Biura Promocji, które wg opinii publicznej nie ma na koncie żadnych sukcesów.
- Port to przedsiębiorstwo. Nie tylko zarządca infrastruktury ale aktywny kreator strumieni towarowych. Przychody portu to opłaty portowe głównie uzależnione od tonażu jednostek wchodzących do portu, ilości odprawionych pasażerów czy ilości rozładowanych i załadowanych towarów. Aby zwiększyć taki ruch niezbędne jest aktywne funkcjonowanie na rynku, w tym kreatywne i niestandardowe podejście do nowych klientów portu. Dlatego z jednej strony rozumiem decyzję Prezydenta, który postanowił (czym mnie pozytywnie zaskoczył) radykalnie odmłodzić kierownictwo Portu. Obawiam się jednak, że absolutny brak doświadczenia menadżerskiego nowego Dyrektora jest dyskwalifikujący. Jak podkreślił Prezydent, nowy Dyrektor ma doświadczenie urzędnicze. Przepraszam, ale urzędnikiem może być kasjer czy księgowy w Porcie a nie Dyrektor – pisze w swoim komentarzu Robert Szaj, były Prezes Elektrociepłowni Elbląg, w 2006 r. p.o. Prezesa Zarządu Morskiego Portu Gdańsk.
Komentarz do tej decyzji zamieszcza również strona Elbląg2010-wybory samorządowe, obserwująca tegoroczną kampanię wyborczą na Facebok`u.
- Świadoma rezygnacja z procedury konkursowej zamknęła szansę na złożenie aplikacji menadżerom portowym z rynku trójmiejskiego. Nie mamy wiedzy jak wielu z nich jest obecnie "wolnych" na rynku (bez kontraktu), tak samo jak nie wiemy czy ogłoszenie konkursowe cieszyłoby się dużym zainteresowanie. Ale wiemy, że procedura konkursowa dałaby jedną wartość dodaną: kandydaci musieliby przedstawić swoją strategią na rozwój elbląskiego portu i być może pojawiłby się nowy, ciekawy materiał dla analiz perspektyw rozwoju Portu. Gratulując sporego awansu czekamy na publikację strategii/wizji/pomysłu na Port Elbląg, którą zaprezentował Dyrektor Arkadiusz Zgliński w, decydującej o nominacji, rozmowie z Prezydentem i Radą Nadzorczą.
Internauci komentujący decyzję Prezydenta są bardziej dosadni. „Kto może ucieka z UM. Okręt tonie?”, „tak załatwia się wszystkie etaty w ratuszu”, „Jak za komuny, typuje się zaufanych ludzi i już !” to tylko niektóre z komentarzy do informacji o nominacji dla Arkadiusza Zglińskiego. Przypomnijmy. Sprawa zaczęła się od interpelacji radnego PO Tomasza Lewandowskiego na ostatniej sesji RM. Prosił Prezydenta o publiczne potwierdzenie informacji o nowej obsadzie stanowiska Dyrektora Zarządu Portu. W przerwie obrad sesji Rady Miejskiej wątek podchwycili dziennikarze elbląskich mediów. Przed mikrofonami i kamerami Prezydent Słonina najpierw wychwalał Zglińskiego, jako młodego człowieka, który „zna języki”, „potrafi zarządzać”. Następnie prezydent bez ogródek stwierdził, że ponieważ za dwa miesiące są wybory samorządowe i nowy prezydent oraz nowi radni mogą Zglińskiego z tego stanowiska odwołać, prezydent nie zwolnił go z Urzędu Miejskiego ale… bezpłatnie urlopował.
- Myślę, że decyzja ta podyktowana była również tym, by Prezydent miał możliwość wytłumaczenia się na zarzuty w zbliżającej się kampanii wyborczej, dlaczego Port tak słabo działa. Prezydent pewnie będzie tłumaczył to nominacją dla nowego młodego człowieka, który dopiero się wdraża.– dodaje Robert Szaj, w 2006 r. p.o. Prezesa Zarządu Morskiego Portu Gdańsk.