Nowe formy przekazu informacji za pomocą internetu szybko stają się popularne w naszym kraju. Coraz więcej osób komunikuje się ze światem za pomocą kont na portalach społecznościowych czy prowadząc własne blogi. Nic dziwnego, że teraz również politycy, chcąc dotrzeć do młodzieży, pojawiają się na facebooku, twitterze czy prowadzą swoje blogi. Blogi prowadzą też elbląscy politycy.
Strona internetowa partii politycznych czy samych polityków to dziś podstawa komunikacji z młodym elektoratem, który nie czytuje gazet i nie śledzi telewizyjnych kanałów informacyjnych. Za to młodzież wiedzę czerpie właśnie z Internetu. Dlatego właśnie politycy, którzy chcą przekonać młodzież do swoich racji, zaczynają coraz śmielej korzystać z dobrodziejstw komunikacji internetowej.
Wielu politologów uważa, że za dobrym wynikiem szefa SLD, Grzegorza Napieralskiego w tegorocznych wyborach prezydenckich stała właśnie młodzież. Napieralski bowiem nie tylko jeździł po kraju i spotykał się z ludźmi, ale również był bardzo aktywny na internetowych kontach społecznościowych. Czy elbląscy politycy pójdą w ślady lidera Lewicy?
W elbląskim wydaniu lokalnej polityki komunikacja internetowa wygląda nieco skromniej. Na pewno bardzo aktywny w Internecie jest Grzegorz Nowaczyk, członek zarządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego i osoba typowana na kandydata na urząd prezydenta miasta z ramienia Platformy Obywatelskiej. Nowaczyk prowadzi swojego bloga, aktualizuje stronę internetową oraz jest aktywny chyba na wszystkich możliwych kontach społecznościowych. Głównie właśnie w ten sposób Nowaczyk komunikuje się z mieszkańcami Elbląga przekazując im swoje pomysły na miasto i sondując ich reakcje.
- Nowaczyk aby wygrać wybory prezydenckie w Elblągu musi sięgnąć po młodzież i zachęcić ją do głosowania na siebie – mówi jeden z działaczy PO w Elblągu. – Stąd jego aktywność w Internecie i wiele haseł „pod młodzież” – jak aquapark czy ścieżki rowerowe. Może to pachnie nieco populizmem, ale właśnie takie działania są potrzebne do zwycięstwa w wyborach.
Ostatnio w Internecie zwiększył aktywność również poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski z SLD, typowany na kandydata na prezydenta miasta tej partii. Do tej pory poseł prowadził raczej statyczną stronę w Internecie promującą jego osobę, jako parlamentarzysty. Teraz poseł zaczął pisać bloga.
- Internet przy swoich wszystkich wadach to póki co narzędzie najbardziej demokratycznej, równej i nieskrępowanej wymiany myśli – pisze na blogu Witold Gintowt-Dziewałtowski. - Tak jak inne wolności i ta bywa nadużywana, łudzi bezkarnością i brakiem odpowiedzialności. Tym niemniej jest szansą na „wiedzieć więcej”, często bez ogródek i zahamowań i stąd warto. I stąd ten blog. Nie przewiduję nadmiaru radosnych i miłych dla duszy publikacji (choć oczywiście mogą się zdarzyć). Mam jednak nadzieję na w miarę rzetelną rozmowę na każdy temat.
Poseł Lewicy jest także obecny na portalu społecznościowym facebook.
Swoje blogi prowadzą również działacze Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego – Arkadiusz Jachimowicz, Krzysztof Sidorkiewicz, Leszek Lewarowski i Karol Gorobec. Ich blogi umieszczone są na oficjalnej stronie internetowej EKO.
Lider elbląskich radnych Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Wilk prowadzi swoją stronę internetową. Jednak ta od czerwca br. nie była jeszcze aktualizowana.
Dlaczego politycy, także ci lokalni, sięgają do Internetu? Z dwóch powodów – po pierwsze aby komunikować się w sposób szybki i prosty z elektoratem, szczególnie tym młodym. Po drugie kampania wyborcza w Internecie jest tania, a nawet bezkosztowa. Tymczasem dobrze przygotowana i odpowiednio poprowadzona może dać lepszy efekt, niż zarzucanie miasta ulotkami i plakatami.
Już wkrótce zobaczymy, który z kandydatów najlepiej wykorzystał Internet do prowadzenia swojej kampanii.
tylko docierać do młodzieży trzeba z prawdziwymi i realnymi pomysłami a nie bajkami z mchów i paproci. Bo młodzi pamięćmają dobrą i nie nabierze się ich na bajeczki o drugiej Irlandii.
będąc obiektywnym, zwróciłabym uwagę, że niektórzy z polityków zaczeli być aktywni w internecie od niedawna, szykując się do kolejnych wyborów a np tak nielubiany przez was pan Wilk prowadzi swoją stronę nieprzerwanie od 19.06 2006 r (sic). Wtedy pan Nowaczyk dłubał w nosie pracując w gminie a poseł Dziewałtowski głosował za środkami na szpital w Łodzi.
oczywiscie ze Nowaczyk i Gintowt uaktywnili sie w internecie tylko na chwile przed wyborami. co do Wilka - co z tego ze ma strone skoro jest ona nieaktywna i tez pewnie zacznie sie tam produkowac na miesiac przed wyborami?
jeśli arnold wierzysz w te puste gadki o stadionie, aqaparku itp, to znaczy, że się w Twoim przypadku strasznie pomyliłem
Poza stroną p. J. Wilka istnieje na www.nk.pl profil społecznościowy okręgu nr 34 Prawa i Sprawiedliwości, którego celem jest zgromadzenie sympatyków i wyborców z tegoż okręgu, w którym mieści się i Elbląg :)
oczywiscie ze im nie wierze, bo jakos rok, czy dwa lata temu np takiego Nowaczyka stadion Olimpii w ogole nie interesowal. Pilnowal wtedy tylko aby polsuznie wykonywac zadanie zlecone przez Tuska i bronic swojego stolka w Olsztynie. a nawet jak wygra to szybko sie okaze ze stadion nie jest potrzebny, bo wazniejsze sa mieszkania socjalne, Modrzewiny, czy zasileczki - czyli szerzenie socjalizmu