"Degustacja" alkoholu na chodniku i gardłowe krzyki pijaków. To coraz częściej codzienność na ul. Słonecznej, przekonuje jej mieszkaniec. Elblążanin podkreśla, że w ostatnim czasie sytuacja eskaluje, a policja na ich ulicy pojawia się niemal codziennie.
Sąsiedztwo jednego ze sklepów monopolowych coraz bardziej daje się we znaki mieszkańcom ulicy Słonecznej, przekonuje Czytelnik info.elblag.pl. Chodzi o klientów, którzy jak podkreśla elblążanin, spożywają alkohol w jego pobliżu.
- To jest patologia. Te grupki urzędują na ulicy Słonecznej codziennie, od rana do wieczora. Jest kilka miejsc, które sobie wyjątkowo upodobali, np. przejście obok budynku nr 12. Tutaj impreza trwa cały dzień. Na całą ulicę słychać gardłowe pijackie krzyki. To jakiś absurd. Niedługo rozpocznie się rok szkolny, czy uczniowie z pobliskiej szkoły, rzeczywiście muszą tego słuchać i oglądać - pyta elblążanin.
Niektórzy mieszkańcy ul. Słonecznej interweniują w tej sprawie na policji. W ostatnich dniach funkcjonariusze pojawiali się tam niezwykle często.
Od 20 sierpnia interwencje wobec osób spożywających alkohol na tej ulicy były codziennie. Zgłoszenia przekazywała nam jedna osoba. Podczas interwencji przeprowadzonej 23 sierpnia jeden z mężczyzn został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Informacje w tej sprawie przekazane zostaną dzielnicowemu. On sprawdzi sytuację. Jeśli okaże się, że problem w tym miejscu jest duży, być może będzie skutkowało to pismem do Urzędu Miejskiego w sprawie odebrania koncesji
- mówi nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. Rzecznik jednocześnie dodaje, że procedura w takich przypadkach trwa długo, a wszystkie fakty muszą być dokładnie zweryfikowane.
Rozumiem, że tego sklepu nie zlikwidujemy, ale chcielibyśmy zmiany jego lokalizację. Dosłownie: Precz z ulicy Słonecznej. To jest oaza, która ciągnie tych wszystkich ludzi, którzy z jedną butelką krążą dookoła tego sklepu cały dzień. Chciałbym, aby władze miasta wreszcie zwróciły uwagę na ten problem
- podkreśla mężczyzna.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy również właściciela sklepu. Czekamy na odpowiedź. Do tematu wrócimy.
Ich zycie to alkohol od rana do nocy, 500plus, bombelki i maDki. Sloneczna i kosynierow to dwie najgorsze ulice
No to sklep ma raczej po koncesji. Identyczna sytuacja z pijaczkami i sklepem obok bloków miała miejsce w sąsiedztwie znajomych. Sklep szybko stracił koncesję. Szkoda kobiety, która go otworzyła (nie był to sklep sieci na B), bo w sumie przez patole padł jej biznes.
Coraz więcej patologi chodzi gdzie mordy drą całe noce, spać nie można słychać jest tluczenie butelek, przekleństwa itd... Strach wyjść na ulicę, schodzą się również na plac koło przedszkola przy Słonecznej A także koło przychodni neurologicznej, na rogu ul kosynierów, słoneczna. Nocami wykrzykują na ulicy że można kupić w tym bloku narkotyki, i skorzystać z innych usług... Policja mogłaby zająć się w końcu patologia, a państwo nie powinno dawać 500+. Gnać dziadostwo do roboty, a nie utrzymuje ich z podatków. Najgorsze dwie ulicę to Słoneczna i Kosynierów.
Takie sytuacje nie tylko na Słonecznej,
Problem na ulicy stanowi grupka pod przewodnictwem Krzysztofa H - byłego bramkarza Olimpii, jego konkubiny i kilku kolegów. Ten gruby w czapce jest nieszkodliwy. Wspomniani piją, krzyczą, przeklinają, sikają, wymiotują, zaczepiają ludzi i niszczą ( rozbite butelki, uszkodzone rynny ) wszystko jest na kamerach
To samo zaczęło się dziać jak otworzyli monopolowy B. Na Odzieżowej koło II liceum
Edek z Globusem odsmalają rurę pod Borysem
Co z tego że zabiorą koncesje skoro obok jest drugi po schodkach? Plus pss obok i żabka w okolicy. Borys na słonecznej jest jako pierwszym w Elblągu więc problem nie tkwi w Borysie downy
Akurat groby w czapce nie pije alkoholu ... więc nie wiem kto robi pod górkę... więc zajmijcie się własnym tylkiem
Ulica Niepodległości to samo borysek otwarty i patola też. Zamknąć to g.... Lub skrócić czas otwarcia sklepu.