Elbląscy melomani po raz drugi w ostatnim czasie mieli okazję wysłuchać koncertu "Cień Oddechu". Najnowsze dzieło stowarzyszenia „Attacca” w niespotykany i oryginalny sposób prezentuje historię Męki Jezusa. Jego prapremiera odbyła się przed miesiącem w Katedrze św. Mikołaja. Tym razem publiczność miała okazję wysłuchać oratorium w zabytkowych murach Galerii El. Na tym ambitne plany stowarzyszenia się nie kończą. Muzyków będzie można usłyszeć w tym roku jeszcze nie raz. Z kolejnym koncertem „Attacca” wystąpi już pod koniec lipca.
„Cień Oddechu” to drugie na przestrzeni ostatnich miesięcy dzieło, które zaprezentowane zostało przez Stowarzyszenie Inicjatyw Muzyczno-Kulturalnych „Attacca” z Elbląga. Pierwszym był wystawiony w październiku zeszłego roku w Galerii El poemat „Pieśń nad pieśniami”. Elbląskie stowarzyszenie powstało w zeszłym roku z inicjatywy dwójki młodych ludzi, elblążanki Małgorzaty Borys, studentki Studium Musicalowego Capitol przy Teatrze Muzycznym we Wrocławiu oraz pochodzącego ze Sztumu Kamila Jędrzejewskiego, absolwenta elbląskiej szkoły muzycznej oraz studenta kompozycji i dyrygentury na Akademii muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu.
Koncert „Cień Oddechu”, który elblążanie mieli okazję wysłuchać już po raz drugi, to próba stworzenia całego szeregu obrazów związanych z Pasją Jezusa Chrystusa. Przedstawia ono jednak zgoła inne podejście do ujęcia formy pasyjnej, która w tym przypadku nawiązuje do oratorium. Postać Jezusa w niej nie występuje, a wszystkie jego słowa przywoływane są przez chór (ansambl wokalny w składzie: Natalia Borcz, Anna Grycan i Bartłomiej Witczak). Osobami, które komentują, zarazem przeżywając wydarzenia zawarte w libretcie są pierwsi biblijni ludzie Adam i Ewa. W role te wcielają się soliści Kamil Dominiak i Małgorzata Borys. Ważna jest tu także rola narratora (Michał Czok), który spaja dzieło w całość.
Libretto opiera się w głównej mierze na Ewangelii wg św. Jana. W oratorium został wykorzystany również hymn Trisagion w oryginalnym starosyryjskim języku (partie orientalne w wykonaniu Ziemowita Klimka). Muzyka inspirowana jest tradycjami i kulturą żydowską. W zespole orkiestrowym pojawiają się nietypowe instrumenty etniczne, na których gra Michał Kaczor (lira arabska, instrument dęty - duduk). Punkt kulminacyjny dodatkowo podkreślony został poprzez wykorzystanie organów kościelnych (Janusz Borowski). Całość domyka Orkiestra Symfoniczna Stowarzyszenia „Attacca”.
- Po pierwszym prapremierowym koncercie „Cienia Oddechu” w katedrze, zebraliśmy wiele pozytywnych opinii. Ludziom podobało się nasze oratorium. Myślę, że w Elblągu czegoś takiego jeszcze nie było. Po tym koncercie pojawiły się też propozycje występów w innych miastach – przyznaje Ewa Borys, prezes Stowarzyszenia „Attacca”.
My chcemy przede wszystkim działać na rzecz Elbląga i dla jego mieszkańców. Dlatego w tym roku planujemy kolejne koncerty w naszym mieście. Padł m.in. pomysł byśmy wystawili „Pieśń nad pieśniami” na Dniach Papieskich. W październiku chcemy też zorganizować pięciodniowe warsztaty dla 25 utalentowanych młodych wokalistów. Warsztaty w Elblągu miałyby zakończyć się wspólnym koncertem ich uczestników
– informuje Ewa Borys, prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Muzyczno-Kulturalnych „Attacca”.
W najbliższym czasie, już 24 lipca w Galerii El muzycy ze stowarzyszenia „Attacca” wystąpią z koncertem przygotowanym specjalnie na zakończenie elbląskich obchodów Światowych Dni Młodzieży.
Koncert, do którego słowa i muzykę przygotowujemy specjalnie na tę okazję, zatytułowany będzie „Tu i na Ziemi”. Wstęp na niego będzie bezpłatny
– zapowiada Ewa Borys.
Czy wreszcie w tym mieście zostanie wybudowany budynek filharmonii z konkretną salą muzyczną.MAMY SUPER Orkiestrę i zaplecze Szkoła Muzyczna a reszta -filharmonia tylko jedyna w olsztynie.Popatrzmy na inne województwa tam myślą.
Zapewne większość z Nas lubi inny styl muzyki, widać , że tutaj tłumów nie było. A tak, żeby wszystkich zadowolić to gdyby były pieniądze to można byłoby wybudować uniwersalną salę koncertową - taką jaka jest w Nowym Jorku. I byłby wilk syty i owca cała.
Na koncercie prapremierowym w katedrze było pełno ludzi. Ja byłem również w galerii, bo wrażenie zrobiło to oratorium na mnie ogromne. Zgadzam się, że potrzeba w Elblągu wielkiej sali koncertowej. Oby więcej takich koncertów. Instrumenty etniczne w zestawieniu z orkiestra symfoniczną - coś niesamowitego. Pan Ziemowit śpiewając partie orientalne wbił mnie w fotel. Brawa!!!
EOK gra klasykę. Oni napisali własną muzykę, wielki szacun!
TAKICH LUDZI WARTO WSPIERAĆ. Nie chcę być niemiła i atakować kogokolwiek, ale Elbląska Orkiestra Kameralna gra bardzo słabe rzeczy, utrzymuje ich miasto i wgl się nie starają, nie czuć w nich tej pasji, której aż nadmiar w tych młodych ludziach. Zorganizować tak wielki koncert w tym korupcyjnym mieście pełnym układów - GRATULACJE :)
wpis -Melomani-super sprawa tylko W Elblągu nie dorośli do tego co proponujecie.
Pisze pan jak megaloman, to wszystko.
EOK jest młoda i bardzo energetyczna Orkiestrą. Przede wszystkim ich poziom art jest b.wysoki . Każda inicjatywa tego typu jak ten koncert zwiększa grono odbiorców i o to właśnie chodzi.
wpis.....pisze pan jak megal .....itd.Przestań oceniać ludzi jak sam jesteś zero.
"Przestań oceniać ludzi jak sam jesteś zerem" - co tu dużo pisać, zero zawsze tak napisze. Jak się jest samemu zerem to się wie, prawda.