Miasto nie usunie z placu budowy toru łyżwiarsko – wrotkarskiego obecnego wykonawcy tej inwestycji, mimo iż ten nie wywiązuje się z zawartych w umowie terminów. - Przetarg na to zadanie wygrała firma, która ma duże problemy finansowe. Na dzisiaj niestety zawala wszystkie terminy – poinformował podczas wtorkowego spotkania z mieszkańcami dzielnicy Warszawskie Przedmieście prezydent Witold Wróblewski. Magistrat ze względu na brak czasu nie ogłosi nowego przetargu na dokończenie tej inwestycji. Prace do końca czerwca zakończyć ma obecny generalny wykonawca lub jego podwykonawcy.
Przypomnijmy, że trwająca od ponad dziewięciu miesięcy inwestycja przy ul. Agrykola, polega na przebudowie dawnego asfaltowego toru wrotkarskiego na sztucznie mrożony do uprawiania łyżwiarstwa szybkiego i wrotkarstwa. Zadanie obejmuje także budowę wewnątrz toru kompleksu pięciu placów o nawierzchni syntetycznej do gry: w piłkę ręczną, tenisa, koszykówkę i siatkówkę.
Realizacją, wartego 5,1 mln zł zadania, zajmuje się konsorcjum firm: “E&S” z Borowa oraz PROTEL z Luzina. Miasto przekazało plac budowy wykonawcy 11 maja 2016 r. Pierwsze prace rozpoczęto tydzień później i zgodnie z podpisaną umową miały zakończyć się do końca sierpnia zeszłego roku. Wykonawcy nie udało się dochować tego terminu. Przedsiębiorca opóźnienia tłumaczył niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi (padające obficie deszcze) oraz nieprzewidzianym w projekcie wzmocnieniem gruntu pod całym obiektem. Miasto podpisało wobec tego z konsorcjum aneks do umowy, przedłużając termin zakończenia prac do końca października. Niestety ten termin też nie został dotrzymany. Na chwilę obecną zaawansowanie inwestycji wynosi około 90%. Do wykonania została jeszcze płyta toru, bandy wokół niego oraz nawierzchnia boisk.
Władze miasta są zaniepokojone przedłużającą się kolejne miesiące inwestycją. W ostatnim czasie z inicjatywy Urzędu Miejskiego odbyło się spotkanie generalnego wykonawcy ze wszystkimi podwykonawcami, odpowiedzialnymi za realizację 80% wszystkich prac w tym zadaniu.
Doszliśmy do przekonania, że nie będziemy robić nowego przetargu i nie zrezygnujemy z obecnych wykonawców. Powtórzenie przetargu spowodowałoby, że nie wykonalibyśmy tego zadania do końca czerwca, a to jest graniczny termin, abyśmy nie utracili dofinansowania z Ministerstwa Sportu. Podwykonawcy zadeklarowali, że zrobią wszystko, aby doprowadzić do szczęśliwego końca tę inwestycję. Jest pełna mobilizacja i czekamy teraz na odpowiednie warunki do betonowania toru
– poinformował nas wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak.
Po zainstalowaniu agregatów chłodniczych i ułożeniu instalacji mrożenia toru, wykonawca od wielu tygodni oczekuje na odpowiednie warunki do betonowania płyty obiektu. Zalewanie toru betonem odbywać się ma bez przerwy i potrwać od 24 do nawet 48 godzin. Musi się także odbywać przy bezdeszczowej pogodzie i dodatniej temperaturze.
Wierzymy, że do końca czerwca nadarzy się kilka dni z odpowiednią pogodą i zakończymy wszystkie roboty. Jeżeli nie będziemy mogli dogadać się z generalnym wykonawcą, to będziemy rozmawiać bezpośrednio z podwykonawcami. Z nimi będziemy robić porozumienia i płacić bezpośrednio za wykonane prace
– zaznacza wiceprezydent Janusz Nowak
Spore opóźnienia przy budowie toru mają już swoje następstwa. Miasto jeszcze w listopadzie musiało odwołać zaplanowane na 28 grudnia ogólnopolskie zawody łyżwiarskie, które miały być połączone z uroczystym otwarciem obiektu i nadaniem mu imienia Kazimierza Kalbarczyka.
Zgodnie z umową zawartą z wykonawcą, Miasto ma możliwość naliczania kar umownych z tytułu niedotrzymania terminów realizacji inwestycji. Te wynoszą 0,5 procenta wartości kosztorysowej brutto za każdy dzień zwłoki. Daje to dzienną kwotę 25 tys. 702 zł. Czy wykonawca zostanie obciążony karami?
Jeszcze nie zapadła taka decyzja. Nie chcę mówić na razie o karach, bo jak dzisiaj zaczniemy je wyliczać i podawać kwoty, to może się okazać, że generalny wykonawca wykalkuluje sobie, że lepiej będzie mu zejść z budowy, niż cokolwiek robić. Poczekajmy więc, niech zakończy prace, wówczas siądziemy do stołu i będziemy o tym myśleć. Nie chodzi nam o to, by wykańczać tę firmę. Nie może być jednak tak, że ona się spóźnia i nie ma za to żadnych kar. Na pewno nie zakończy się to bez konsekwencji
– zapowiada wiceprezydent Nowak.
Kto jeszcze wierzy w to , że generalny wykonawca zapłaci wymienione kary umowne ? Za niedługo okaże się , że jest już gdzieś w odległej galaktyce , a duża część prac jest do powtórki . Ale p. Nowak chytrze powiada , że zaczeka , a potem usiądzie i się zastanowi . No to życzę powodzenia .
Teraz ta firma ,,ładuje akumulatory " przed rozpoczęciem budowy wiaduktu na zatorze
Myślenie jamochłona tak się kończy kiedy wybiera się najtańszą ofertę ,kara powinna być ,tak aby była dotkliwa czy panowie z ratusza są tacy wyrozumiali w stosunku do innych niewywiązujących się z umów wykonawców - ma boleć
Jak widze inwestycje w Elblągu i wykonawców tych robot to smiac mi się chce. Wyglada to mniej więcej jak w komedii alternatywy. Skoro brygady licza nie wiecej jak 5 osob z ktorych robi 2 to jak to ma byc skończone w czasie
A p. Wróblewski " chce - ma zamiar " zbudować wiadukt na Zatorze w 1 / słownie - jeden / rok? To człowieki bujające w obłokach?
W Tomaszowie Maz. w sierpniu 2016 rozpoczęto budowę toru krytego w maju 2017 otwarcie . Jaki wniosek? Gdzie zarządzają nieudacznicy ? No ale tam to chyba inna strefa klimatyczna. Przy tym sposobie zarządzania realny termin oddania toru do użytku to maj 2018, pod warunkiem ,że nie będzie padało,grzmiało,wiało i słonko grzało.
I gdzie ja na rolkach będę jeździł :/ Chodniki w Elblągu się nie nadają, wszędzie dziury, drogi rowerowe do kitu, nawet toru nie potrafią zbudować. Co to za władza ??? A ktoś może wie co ma być z parkingiem przy sądzie, który jeszcze budują na Dąbka ? Gdzie będzie parking dla pracowników ? Mieszkańcom brakuje miejsc postojowych, władze zbudowały sąd, a jakoś nie mogę dostrzec miejsca gdzie mogliby parkować jego pracownicy. ?????????????????????
Sposób zarządzania jak za komuny. Szpital wojewódzki ile lat był budowany? Basen przy robotniczej zaczęli budować jak byłem w drugiej klasie podstawówki, na otwarciu byłem z dziećmi. Widać ten sam model zarządzania. Jak pomyślę,że ta sama ekipa rozgrzebie centrum miasta , to włos mi się jeży.
o czym wy piszecie firma z Borowa ma filię przy ul Lotniczej i przez część jej terenu będzie przebiegał wiadukt na Zatorze - także odpowiedz jest jedna......
Możecie nam skoczyć na pukiel.