To już pewne. Market budowlany Nomi na dobre znika z Elbląga. Istniejący od 17 lat przy ul. Grunwaldzkiej sklep, podobnie jak pozostałe markety Nomi w całym kraju, zostanie zlikwidowany. Data jego zamknięcia uzależniona jest od terminu wyprzedaży pozostałego na stanie asortymentu. Mówi się, że może to nastąpić najdalej na początku przyszłego roku.
Market Nomi w Elblągu istnieje od 17 lat. Jego otwarcie miało miejsce w 1998 r. Sklep mieści się na dwóch poziomach w części dawnej hali Kazamatów o łącznej powierzchni ok. 6 tys. m2. W szczytowym momencie zatrudnionych w nim było ok. 70 osób. Obecnie pracuje w nim poniżej 40 osób. W ostatnich miesiącach dostępny w sklepie asortyment mocno się skurczył. Ma to związek z planami likwidacji sieci sklepów Nomi w całej Polsce.
Kielecka spółka Nomi istnieje na polskim rynku od 1993 r. i jest piątym pod względem udziału w rynku operatorem sieci typu „Dom i Ogród”. Wchodzi w skład polskiej grupy kapitałowej zarządzanej przez firmę i4ventures. Jeszcze w 2014 r. zatrudniała ponad 1,5 tys. pracowników w 28 marketach zlokalizowanych na terenie Polski.
Dwa lata temu sieć marketów budowlanych wpadła jednak w tarapaty finansowe. Rozpoczęto postępowanie upadłościowe spółki. Na początku firma złożyła wniosek o układ z wierzycielami, ale w marcu tego roku z upadłości układowej postępowanie przeszło w upadłość likwidacyjną. Wówczas majątek spółki zajął syndyk.
Z tego powodu rozpoczęto stopniową likwidację sklepów w całym kraju. W każdym z nich, zamknięcie poprzedzone jest wielką wyprzedażą towaru po obniżonych cenach.
Obecnie Nomi prowadzi jeszcze 9 sklepów. We wszystkich rozpoczęto już wyprzedaż asortymentu i wyposażenia marketów. Elbląski sklep znalazł się w gronie trzech, które zostaną zlikwidowane jako ostatnie. Mówi się, że ich zamknięcie nastąpić ma najdalej w lutym 2016 r.
Market przy Alei Grunwaldzkiej w Elblągu został już obklejony plakatami z informacjami o cenowych promocjach związanych z likwidacją sklepu. Zapytaliśmy jego kierownictwo, kiedy elbląski market przestanie istnieć.
Na tę chwilę mogę tylko potwierdzić, że trwa likwidacja sklepu. W tym czasie prowadzona jest wyprzedaż dostępnego asortymentu po bardzo atrakcyjnych cenach. Widać już zwiększone zainteresowanie kupujących. Kiedy nastąpi zamknięcie sklepu tego nie wiem. Zależy to od tego, kiedy towar zostanie w całości wyprzedany. Może to być miesiąc, a może trzy
- przekazał nam Marcin Dalecki, kierownik sklepu Nomi w Elblągu.
Na tę chwilę nie wiadomo także, co pojawi się w miejscu Nomi. Niemal pewne jest to, że w miejscu tym otwarty zostanie kolejny market budowlany.
Jeszcze rok temu mówiło się, że lokalizacje po marketach Nomi przejmie sieć Bricomarché należąca do Grupy Muszkieterów. Spółka zarządzająca Nomi szybko jednak zdementowała te doniesienia. Z ostatnich doniesień mówi się, że w miejscu elbląskiego marketu Nomi powstanie market PSB Mrówka. Czy tak będzie? Okaże się w najbliższych miesiącach.
Może tam powstanie taka kawiarenka jaką magicy z naprawiaczem założyli na ul. Fabrycznej?
OBI
A był to pierwszy sieciowy market budowlany - wtedy w olsztynie jeszzcze nic nie bylo.
Bardzo dobrze ze tej stodoly nie bedzie !!! - przeciez tam nikt i nic nie wiedzial :(
Takie sklepy są potrzebne. Problem z Nomi to fatalna obsługa, albo unikająca klientów albo wdająca się w niepotrzebne pyskówki, często niekompetentna itp. No ale pewnie zarabiają tyle, że trudno od nich więcej wymagać.
IKEA!!!
"Niemal pewne jest to, że w miejscu tym otwarty zostanie kolejny market budowlany. " I po co kolejny market, pytam sie? To miasto smialo mozna nazwac mistem hipermarketow, na kazdym rogu taki stoi! Ja nie potrzebuje zadnych marketow, moje dzieci powyjezdzaly stad, a na starosc potrzebny jest swiety spokoj.
TURBO Biedronka , piętrowej jeszcze nie mamy w Elblągu ! (śmiech)
Panie wiecznie niezadowolony... kolejny market? a pokaże mi Pan market budowlany w Elblągu!! Wybudowałem dom, teraz kupuje mieszkanie. Mam dość jazdy do Gdańska do prawdziwych marketów budowlanych. Jak miałem iść do Nomi to mnie szlak.....itd itp reszta nazwijmy to składzików budowlanych sklepików ma takie ceny, że jak nie prowadzisz firmy budowlanej i nie masz upustów to po pędzle już wole do Gdańska jechać. Co jest najgorsze układy z budowlańcami. Odpalanie działki za zakupy. Powodzenia naiwniacy. Ja troche materiałów budowlanych już kupiłem i nie dam się oszukać. Długo można pisać, kto się budował ten wie... Fakt Biedronek itd to już mamy w pip....
zrobie miejsce innemu marketowi budowlanemu..I oby tak bylo..Nomi mialo w miare ceny,ale obsluga to jakis koszmar..PRL..