Wiele hałasu o nic? Po moście unijnym mimo remontu jeździ się płynnie

Od kilku dni na wiadukcie zlokalizowanym wzdłuż Trasy Unii Europejskiej, obowiązuje nowa organizacja ruchu. W związku z remontem obiektu i wymianą jego dylatacji, wprowadzono ruch wahadłowy. Mimo obaw, że takie rozwiązanie spowoduje znaczne utrudnienia, na chwilę obecną w obrębie mostu unijnego nie tworzą się korki.

Od 5 sierpnia na Trasie Unii Europejskiej obowiązuje tymczasowa organizacja ruchu. Na dwóch krótkich odcinkach mostu, pojazdy korzystać mogą tylko z jednego pasa jezdni. Ruch w tych miejscach sterowany jest przez sygnalizację świetlną i odbywa się wahadłowo. Utrudnienia mają związek z odnową dwóch rzędów dylatacji mostu, które są w bardzo złym stanie. W pierwszej kolejności, drogowcy zajęli się wymianą dylatacji na prawym pasie jezdni (jadąc od ronda u zbiegu Browarnej i Brzeskiej).

Od momentu wprowadzenia zmian, na moście nie występują większe utrudnienia. Ani w godzinach szczytu komunikacyjnego, ani w weekend, na obiekcie nie stwierdzono większych zatorów.

- Utrudnień udało się uniknąć, dzięki zsynchronizowaniu ze sobą obu sygnalizatorów świetnych oraz zaprogramowania w nich częstszych zmian świateł. Zmiana organizacji ruchu na moście poprzedzona została także analizą i obliczeniami ruchu pojazdów w tym rejonie

– przekazał nam jeden z przedstawicieli wykonawcy, którą jest firma Mosty Kujawy.

Przygotowany przez wykonawcę harmonogram robót zakłada, że wymiana obu dylatacji na pierwszej połówce jezdni potrwa maksymalnie do 12 października. Następnie prace przeniosą się na drugi pas. Przywrócenie dotychczasowej organizacji ruchu i zakończenie wszelkich utrudnień ma nastąpić do 16 listopada. Zgodnie z umową przedsiębiorstwo z okolic Włocławka na wykonanie całego zadania ma czas do 25 listopada. Koszt robót to prawie 670 tys. zł.