W materiale z zeszłego tygodnia: "Historie z Parkiem Planty związane. Czy było tu wzgórze straceńców?" przypominaliśmy naszym czytelnikom o dziejach tego urokliwego miejsca związanego pierwotnie z działalnością Stowarzyszania „Ressource Humanitas”, w której zrzeszeni animatorzy spotkań rozrywkowych, w połowie XIX wieku wznieśli w tym miejscu swoją siedzibę. Istotnym było też postawienie pytania o dalszą przyszłość Parku Planty, gdyż od pewnego czasu Miasto uskuteczniało starania o jego rewitalizację. Minęło jednak kilka lat, a zaniedbany park nadal kultywuje jedynie tradycję spotkań towarzyskich amatorów spożywania alkoholu na wolnym powietrzu. O proces pozyskania pieniędzy na renowację zieleńca zapytaliśmy więc Urząd Miejski.
O tym, że wygląd niewielkiego parku w centrum miasta domaga się interwencji, wiadomo już od dawna. Teren został zaniedbany, a tradycję spotkań towarzyskich w tym miejscu podtrzymują amatorzy spożywania alkoholu na wolnym powietrzu. Szansa, że to się zmieni była już w 2009 roku, kiedy to Miasto ogłosiło przetarg na wykonawcę dokumentacji projektowej przebudowy parku. Program Rewitalizacji Parku Planty miał przywrócić temu miejscu walory przyrodnicze i społeczne. Wtedy wybrano koncepcję przygotowaną przez Firmę Usługowo-Projektową DW Wanda Łaguna z Sopotu.
Równolegle Miasto rozpoczęło starania o pozyskanie pełnej sumy środków pieniężnych na całkowitą rewitalizację parku. Ich koszt zamykał się w kwocie ponad 7 mln zł, którą samodzielnie Miasto nie było w stanie wyłożyć z własnych środków. Rozpoczęto więc starania o dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury 2007-2013, jednak projekt Rewitalizacji Parku Planty nie miał wtedy szczęście i znalazł się na liście rezerwowej. W 2012 roku jedynie grota została poddana częściowej modernizacji.
Jeszcze w zeszłym roku prognozowano, że w tworzonym na 2013 roku budżecie naszego miasta uda się zabezpieczyć kwotę 1 mln zł, która miała zostać przeznaczona na wykonanie w parku ścieżki rowerowej i oświetlenia lub na wykonanie w tym miejscu nowego placu zabaw. W tegorocznym budżecie znalazło się jednak tylko 10 tys. zł, które miało zostać wykorzystane na prace wchodzące w skład programowego zadania.
Wygląda jednak na to, że na razie nie ma co liczyć na to, że jakiekolwiek prace naprawcze ruszą w Parku Planty. Nawet prognozowane 10 tys. zł zabezpieczone w budżecie miasta na ten rok, wchodzące w skład prac związanych z rewitalizacją, nie zostanie wykorzystane - Odstąpiono od realizacji tej inwestycji w 2013 r. - mówi Elżbieta Gieda Z Departamentu Rozwoju Inwestycji i Dróg UM w Elblągu. - Rozpoczęcie inwestycji pn. "Rewitalizacja Parku Planty w Elblągu" w 2013 r. uniemożliwiłoby staranie się o dofinansowanie ze środków unijnych dla tego zadania w ramach nowej perspektywy finansowej 2014 - 2020.
Dokumentacja projektowa przebudowy parku do kosza?
Powyższe stawia jednak pytania o dalsze losy wykonanej jeszcze w 2009 roku dokumentacji projektowej, w oparciu o którą ma zostać przeprowadzony Program rewitalizacji Parku Planty, gdyż Miasto posiada pozwolenie na budowę ważne tylko do września 2013 roku. I skoro prace w tym roku nie ruszą zasadnym staje się pytanie o to, co stanie się całym Programem i dokumentacją projektową wykonaną przez firmę DW - Wanda Łaguna, na którą, według informacji podanych przez Departament Rozwoju Inwestycji i Dróg, Miasto wydało ponad 92,5 tys. zł? - W związku z tym, że obecne pozwolenie na budowę wygaśnie 15 września 2013 r. uaktualnione zostaną uzgodnienia do posiadanej przez Gminę Miasto Elbląg dokumentacji projektowej oraz zostanie wystawione nowe pozwolenie na budowę dla tej inwestycji – mówi Elżbieta Gieda. - Pozwoli to na ubieganie się o środki UE w nowej perspektywie finansowej lub realizację rewitalizacji Parku Planty etapami ze środków własnych.
Park Planty będzie więc nadal oczekiwał swojej szansy na modernizację, aby tak jak wiele lat temu, mógł na powrót stać się ostoją wypoczynku na świeżym powietrzu, spełniając przy okazji walory przyrodnicze i społeczne.
Jak na razie jest tu wielka sralnia dla psów.
właśnie policja kara za to że sobie człowiek na ławce piwo grzecznie wypije ale nie kara właścicieli srających psów, pełno tam tego
Zdjęcie nr 13,14 ,w tym miejscu powinni włodarze ustawić słupy a na nich dach i w lato dzieci by miały miejsce do jazdy na wrotkach a w zimie na łyżwach.Wszędzie likwiduje się miejsca dla dzieci niech w Elblągu pokarzą że można taki obiekt już istniejący poprawić.
tereny zieleni miejskiej ostatnimi laty w elblągu to nielicząc parku kajki szczęścia nie mają. Park traugutta, Dolinka, Oliwski w dużej części zaorane i ten stan potrwajeszcze chyba kilka lat. Park Planty w znacznej części również. Jedyne co pozostaje elblążaną to wyjazdy sobotnio-niedzielne nad morze, jezioro, działki w ostateczności Bażantarnia. Obiecana Gęsia Góra też jakoś się rychło nie ogarnie. Roboty przypominają raczej majowe pikniki a opakowania napojów chłodzących przypominają zwykłego browara. W tym tempie wykonawców może zaskoczyć zima a jesień to raczej pewna. O tej porze to obiekt powinien być gotowy do użytku , tak ze względu na ewentualnych spacerowiczów jak i ptactwo umykające w popłochu. Im też należy się chyba trochę spokoju chocby na czas lęgów .