Nie wcześniej niż wiosną przyszłego roku, do użytku oddana zostanie pierwsza z przebudowywanych kładek na rzece Elbląg. W październiku miasto zapowiadało, że most wzdłuż ulicy Studziennej i Orlej połączy oba brzegi, jeszcze przed końcem tego roku. Wiceprezydent Elbląga Tomasz Lewandowski, opóźnienia tłumaczy opieszałością wykonawcy inwestycji – firmy Warbud.
Na październikowej sesji Rady Miejskiej, wiceprezydent Lewandowski zapytany o termin oddania do użytku pierwszej z kładek, zadeklarował, że będzie ona dostępna dla mieszkańców w grudniu tego roku.
- Tą informację przekazaliśmy, po tym jak otrzymaliśmy informację, że przygotowane przez firmę Vistal stalowe elementy do zamontowania na naszej kładce, są już gotowe – mówi wiceprezydent Tomasz Lewandowski. - Jeżeli wykonawca robót, przygotowałby na czas front robót i pale na kładkach, wówczas te gotowe elementy mogłyby do nas przyjechać i wtedy prosto z samochodów mogłyby zostać montowane. Minęły dwa miesiące i na budowie nie przygotowano pali, na których mają być posadowione elementy metalowe.
Jak wyjaśnia inżynier kontraktu Tadeusz Brzeziński, na opóźnienie prac wpływ miało kilka czynników.
- Pierwszy z nich, to podziemne przeszkody gruntowe, których nawet projektant nie mógł przewidzieć, bo nie mieliśmy dokumentacji archiwalnej. Druga sprawa to warunki pogodowe. Przez kilka dni były wysokie cofki, które wstrzymały betonowanie. Trzeci czynnik, to osoba kierownika budowy, który nie wykazał się organizacyjną smykałką – wylicza Tadeusz Brzeziński.
Władze miasta widząc znikomy postęp prac, doprowadziły do spotkania z wykonawcą – warszawską firmą Warbud. Rozmowa z Warbudem, poskutkowała tym, że firma wykonała audyt budowy. Ten wykazał, że winnym opóźnień jest kierownik budowy. Powołano więc nowego kierownika. Warto podkreślić, że jest to już druga zmiana kierownika budowy mostów na rz. Elbląg. Pierwszy kierownik tuż po rozpoczęciu prac odszedł z Warbudu do innej firmy.
- Robiliśmy wszystko, na co pozwalały nam metody prawne, aby zmusić projektanta i wykonawcę do tego aby realizował postanowienia umowy. Zagroziliśmy zastosowanie sankcji finansowych i nałożenie kar, które wynikają z umów – tłumaczy Tomasz Lewandowski. - Założony harmonogram kilkakrotnie ulegał modyfikacjom. Boję się, że gdyby nie nasze zabiegi, ten końcowy termin, który też został przesunięty z końca tego roku na wrzesień 2012 r., również mógłby zostać niedotrzymany. Zmienił się podwykonawca, który będzie realizował roboty, zmienił się także kierownik budowy. Jest inne podejście do realizacji tej inwestycji. W mojej ocenie spowoduje to szybszą i skuteczniejszą realizację prac.
Ani władze miasta, ani inżynier kontraktu, nie chcą jednak podawać terminu przekazania do użytku pierwszego z mostów. Wiadomo, że w połowie stycznia ma dojść do montażu klap zwodzonych mostu wzdłuż ulicy Studziennej i Orlej. Być może wczesną wiosną, będzie on gotowy do użytkowania.
- Nie chciałbym dziś deklarować kolejnego terminu, bo nie chcę znowu rozczarować mieszkańców. Z naszych wyliczeń, wynika, że ten pierwszy most mógłby powstać w miesiącu marcu – ostrożnie ocenia wiceprezydent Lewandowski.
- Firma Warbud na pewno dotrzyma terminu zakończenia prac do września 2012 r. – zapowiada Tadeusz Brzeziński, inżynier kontraktu.
w tym tempie to wiosną 2016 chyba
Rozebrać 2 mosty jednocześnie, żadnego nie odbudować przez kilka lat - to musi być jakiś spisek. Albo planują to takie wulkany intelektu że aż strach :).
tak najlepiej zwalić na cofkę w rzece, bo nie można było zwalić na padający deszcz w listopadzie i mróz w grudniu. najlepiej to chyba podać kogos do sądu, bo ja mam dosyć czekania na Z i 14 które spóźniają się w godzinach szczytu o 10-15 minut ( a powinny kursować co 5 minut), bo skoro ktoś zabiera nam mosty to musi dostosować sie do naszych potrzeb. a nie my do jakiś. Niech ktos się nad w nami w końcu zlituje, my też musimy dojechać do pracy i zrobić zakupy, ile można czekać na to, aby mieć dostęp do miasta, bo na to wychodzi, że Zawodzie do miasta nie należy. a tak poza tym to stawiam na to że most będzie we wrześniu, bo znowu coś wymyślą.
przeciez nawet chlopaki z warbudu sie smiali ze ktos nam takie glupoty wciska...ze jesienia potem zima potem do konca roku i takie tam nawet nie wiosna a lato jak mowili nie beda sie spieszyc bo wszystko idzie z planem
A gdzie był nadzor inwestorski ,obudzil się z ręką w nocniku
Przecież firma która przystępowała do przetargu musiała złożyć oświadczenia , że ma zdolności pozwalające na wykonanie tej inwestycji. A słyszę, że posiłkują się jakimiś podwykonawcami. Tłumaczenie, że pogoda w tym roku jest nieodpowiednia, to szukanie głupków. Przecież tak korzystnych warunków meteo jak są w tym roku, to nie było od lat. W ubiegłym roku to wody już była pokryta grubym lodem. Gdyby odpowiednio był przygotowany kontrakt to z taką firmą nie było by co dalej prowadzić interesów. Albo gwarancja bankowa dobrego i terminowego wykonania lub weksel i niech nierzetelna firma się martwi, a nie zajmują czas nam i naszym włodarzom. Których rola powinna być tylko do przecięcia wstęgi, a nie marnowanie cennego czasu na poganianie wykonawcy.
Panie Lewandowski za takie rzeczy płaci się stanowiskiem,bo jak pan wie łatwo jest pozbywać się niewygodnych osób ze stanowisk kierowniczych w spółkach miejskich ale gdy chodzi o własną osobę to przypomina się znane powiedzenie ,,.............a karawana idzie dalej"
Oszuści z po.
Tak to jest Panie prezydencie Nowaczyk jak człowiek się nie zastanowi kogo sobie dobiera do zarządzania miastem
wcześniej panu Lewandowskiemu czasami się udało się trafic z prawdziwą informacją ale będąc v-ce prezydentem coraz rzadziej i jeszcze nie ma posłuchu wśród swoich podwładnych pracownikach.