Będą inwestycje i redukcje zatrudnienia

Tak mniej więcej w skrócie przedstawia się nowa strategia spółki Energa Kogeneracja w Elblągu. Tak bowiem obecnie brzmi nazwa dawnej elbląskiej Elektrociepłowni. Nowy prezes Energii Kogeneracji Jacek Garbol nie zgadza się także z zarzutami, które na naszych łamach przedstawił były prezes EC Robert Szaj.

Od września br. Energa Elektrociepłownia Elbląg nazywa się Energa Kogeneracja. Spółka ma także nowego prezesa. Jacek Garbol, absolwent ekonomii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu przedstawił mediom nową strategię spółki. Firma ma poprawić swoją rentowność i podnieść wartość. Ma również odtworzyć moc wytwórczą. Spółka będzie również czyniła inwestycje kapitałowe i majątkowe. To wszystko ma spowodować, że Energa Kogeneracja ma być liderem w produkcji ciepła i prądu ze źródeł odnawialnych i dostosować się do wymogów Unii Europejskiej.

Będą redukcje zatrudnienia

Poprawa rentowności ma się niestety wiązać z redukcją zatrudnienia w spółce.
- Rozmawiamy na ten temat ze związkami zawodowymi – mówi prezes Jacek Garbol. – Teraz nie mogę podać więcej informacji. Jedno jest pewne, że musimy dokonać zmian w dotychczasowej polityce kadrowo-płacowej spółki. Chcemy również wprowadzić zintegrowany system zarządzania spółką. Średnia wieku pracowników firmy oscyluje w granicach 50 roku życia. Trzeba to zmienić.

Spółka chce również poprawić swój wizerunek wśród jej otoczenia. Stąd pomysł współpracy z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Elblągu.
- Musimy także poprawić komunikację na zewnątrz i wewnątrz samej firmy – mówi prezes Garbol.

Projekt BB20p

Pod tym tajemniczym kryptonimem kryje się projekt budowy bloku na biomasę. Energa Kogeneracja nie zamierza się wycofywać z inwestowania w nowe źródła energii, w tym energię odnawialną. Jak twierdzi Jacek Garbol, spółka pod jego kierunkiem chce zmienić kierunek inwestycji.

- To nie jest tak, jak mówi były prezes Robert Szaj. Wcale nie wycofaliśmy się z inwestycji w budowę bloku na biomasę. Zmieniliśmy tylko rodzaj paliwa. Zamiast słomy wprowadzamy pellety ze słomy, czyli granulat – mówi prezes Garbol. – Projekt przygotowywany przez zespół byłego prezesa nie był realny do zrealizowania w naszych warunkach lokalizacyjnych. Właśnie ze względu na surowiec – słomę. Dlatego idziemy w kierunku kotła na biomasę zasilanego za pomocą pellet ze słomy. To nie był zły projekt, ale nie realny do realizacji w warunkach, gdy zakład funkcjonuje w zabudowie miejskiej. Aby podołać obecnej produkcji ciepła ze słomy, ciężarówki z tym surowcem musiałyby przyjeżdżać do firmy co 30 minut. To sparaliżowałoby cały ruch miejski.

Dlatego obecne kierownictwo elbląskiej spółki doszło do wniosku, że lepszym rozwiązaniem będzie budowa bloku na biomasę opalanego przez pellety ze słomy, czyli niewielki granulat. To zaś wymagało zmiany całego planu inwestycyjnego.

- Poprzedni projekt budowy bloku na biomasę był zbyt ryzykowny. Dlatego postanowiliśmy go zmodyfikować. To cała historia. Niczego nie zanedbaliśmy – wyjaśnia prezes Jacek Garbol.

Blok energetyczny będzie produkował w skojarzeniu „zieloną” energię oraz ciepło na potrzeby mieszkańców Elbląga. Instalacja wyposażona będzie między innymi w turbogenerator o mocy elektrycznej 20 MWe oraz kocioł parowy z rusztem wibracyjnym o wydajności 90 ton pary na godzinę. Planowana roczna produkcja energii elektrycznej to około 164 tysięcy MWh oraz ciepła około 790 tys. GJ. Oznacza to, że ilość produkowanej energii elektrycznej zostanie zwiększona o blisko 130 proc. w stosunku do stanu obecnego. Jednocześnie około 40-45 proc. ciepła produkowanego  z węgla  dostarczanego obecnie na potrzeby odbiorców w Elblągu zostanie zastąpione ciepłem wyprodukowanym w nowym wysokosprawnym bloku energetycznym spalającym paliwo odnawialne, jakim jest biomasa. Planowane zużycie biomasy to około 135 tys. ton rocznie. Zakładana ilość unikniętej emisji dwutlenku węgla to około 155 tys. ton rocznie. Oznacza to zmniejszenie negatywnej emisji CO2 o około 55 proc.

- Dzięki temu spółka osiągnie dodatkowe dochody ze sprzedaży tzw. „zielonych certyfikatów” – mówi prezes Jacek Garbol. – Dodatkowo spalając pellety na biomasę zapewnimy dodatkowy impuls do rozwoju rolnictwa w naszym regionie. Nie bez znaczenia jest również wzrost ofert pracy w zakładzie produkującym pellety na potrzeby naszej spółki.

Energa Kogeneracja chce do końca 2010 r. przygotować wszystkie potrzebne dokumenty do rozpoczęcia inwestycji. Sam proces budowy ma potrwać trzy lata. Oddanie bloku na biomasę do użytku planowane jest w 2013 r.  Koszt inwestycji oscyluje w granicach 190 mln zł.

O tym problemie pisaliśmy w artykule pt.: „Elektrociepłownia Elbląg straciła 40 mln zł?”.

Hybrydowy kocioł

Energa Kogeneracja nie chce jednak czekać z uruchomieniem źródeł alternatywnych do 2013 r., kiedy powstanie blok na biomasę. Już rozpoczęły się prace nad przystosowaniem jednego z kotłów węglowych do spalania biomasy.
- Prawie połowa całej produkcji ciepła dla miasta idzie z tego kotła – wyjaśniają energetycy. – Jego przebudowa spowoduje spadek emisji zanieczyszczeń do atmosfery.

Przebudowany kocioł ma pracować na podstawie amerykańskiej technologii Rofa-Rotamix. W Polsce, dzięki tej technice wprowadzania w rotację cząstek paliwa w kotle, pracują tylko dwa zakłady. Elbląski kocioł będzie więc trzeci. Przebudowa ma się zakończyć w pierwszym półroczy 2011 r. Jednocześnie to urządzenia ma zachować wszystkie swoje dotychczasowe parametry. Koszt inwestycji to 60 mln zł. 10 mln zł Energetyka Kogeneracja wyłoży z własnych środków. Resztę sumy ma stanowić kredyt i pomoc bezzwrotna z Unii Europejskiej.

Elbląska Energa planuje ekspansję

To jednak nie wszystkie zamierzenia spółki na najbliższe lata. Jak mówi prezes Jacek Garbol, Energa Kogeneracja ma w planach zakup dwóch ciepłowni i jednej elektrociepłowni. Podobno rozmowy w tej sprawie są już bardzo mocno zaawansowane.
- W latach 2010 – 2015 r. spółka przejdzie bardzo intensywny program inwestycyjny – mówi prezes Garbol. – W efekcie planowane jest wydatkowanie środków finansowych rzędu 700 – 900 mln zł. w zależności od wariantu realizowania zamierzeń odtworzeniowych i akwizycyjnych.

Ma to spowodować przyrost sprzedaży ciepła o 27 proc. do roku 2015, trzykrotny wzrost sprzedaży energii elektrycznej oraz blisko 20- krotny wzrost sprzedaży świadectw pochodzenia.