Wciąż nie wiadomo czy strajk nauczycieli zaplanowany na 8 kwietnia dojdzie do skutku. Jednak wizja protestu budzi wiele emocji i duże zainteresowanie głównie wśród rodziców uczniów. Wszyscy stoją przed pytaniem, jak zorganizować czas uczniom w czasie gdy w szkołach zabraknie pedagogów.
Jak wiemy, Prezydent Elbląga Witold Wróblewski podjął już kroki zmierzające ku temu, aby skutki protestu nauczycieli były jak najmniej odczuwalne dla uczniów. Zapytaliśmy radnych, co sądzą na temat strajku i jakie rozwiązanie na zorganizowanie czasu dzieciom widzą?
Wojciech Karpiński
Jako nauczyciel czynnie pracujący, opowiadam się za strajkiem. Nauczyciele z wyższym wykształceniem, często po wieloletniej pracy otrzymują dość niskie wynagrodzenie. Jako samorządowiec powinienem pomyśleć, o tym, że strajk będzie mieć swoje konsekwencje.
Zdaję sobie sprawę, że może być on dotkliwy dla Państwa, dla naszego miasta w związku z tym będziemy starali komunikować się z rodzicami, aby złagodzić ich nastroje, by zrozumieli przesłanki, jakimi się kierujemy. Wydaje mi się, że dzieci "przełkną" tę całą sytuację bez większych problemów. Jako pracownik Młodzieżowego Domu Kultury osobiście zadeklarowałem się do dyspozycji miasta, by móc organizować zajęcia dla dzieci w czasie strajku.
Irena Sokołowska
Jestem nauczycielem z dużym stażem, więc jeśli chodzi o strajk, jak najbardziej opowiadam się za zmianami w tej sferze. Nauczyciel, lekarz, prawnik to prestiżowe zawody cenione i uważane za najważniejsze na całym świecie. Niestety u nas wynagrodzenie nauczyciela jest równe z płacą minimalną. Według mnie powinniśmy odbudować prestiż tego zawodu, a za tym idą środki finansowe. Nie powinno być tak, aby osoby tak ważne, nie mogły godnie zarabiać.
Jeśli chodzi o organizację zajęć dzieciom podczas strajku, to pan Prezydent Witold Wróblewski powołał specjalną komisję, która zajmuje się przygotowaniami i rozeznaniem dotyczącym strajku. Jest wiele propozycji m.in. otwartych obiektów miejskich jaj MOSIR tj. lodowisko, boiska, niestety do tego typu zajęć na daną liczbę podopiecznych potrzebna jest określona ilość opiekunów. My, jako nauczyciele myślimy, że Rząd jest na tyle odpowiedzialny i świadomy tego, co się dzieje, że propozycje, które "padną" na stół przerwą strajki.
Paweł Fedorczyk
Zapewnienie opieki dzieciom z placówek oświatowych, w których nauczyciele będą strajkować, należy w pełni do dyrektorów szkół. Nie jestem w stanie stwierdzić, jaka liczba nauczycieli mimo wszystko pozostanie w gotowości do pracy. Pewne procedury awaryjne dyrekcje szkół będą musiały wdrożyć. Nie mam co do tego wątpliwości, że dzieci, które w tych dniach przyjdą do szkoły, będą musiały mieć zapewnioną opiekę.
Wydaje mi się, że w sytuacji strajku oddziały szkolne mogłyby się łączyć, zrzeszając w ten sposób pozostałych w szkołach nauczycieli do opieki nad dziećmi. Mamy dwa związki zawodowe, które rozbudziły tę akcję, które różnią się żądaniami i propozycjami. Jako członek zarządu skłaniam się bardziej ku rozwiązaniom proponowanym przez solidarność, są one bardziej realistyczne i bardzo im kibicuje.
Andrzej Tomczyński
Trudno jest mi ocenić strajk nauczycieli. W tej chwili każdy walczy o swoje. Pielęgniarki, położne, salowe, wszystkie grupy społeczne chciałyby zarabiać więcej. Samorządy nigdy nie nadążą za działaniami prowadzonymi przez rząd. Szczerze mam nadzieję, że do strajku nie dojdzie. A jeśli już tak będzie, to szkoła nie powinna odstąpić od opieki nad dziećmi, a rodzice powinni ją wesprzeć.
Marek Osik
Wydaje mi się, że propozycji na organizację czasu dzieciom jest wiele. Na okres ferii, wakacji, dni wolnych nigdy nie było problemu, aby zaplanować jakiejś zajęcia. Mamy ośrodki sportu, muzeum, Galerię El. A na spotkaniach w szkołach mogłyby głos zabrać zaproszone osoby. Aby zacząć działać, dyrektorzy powinni zebrać informację od rodziców, ile dzieci w tych dniach przyjdzie do szkoły, aby móc przygotować zajęcia pod konkretne grupy wiekowe. Wierzę, że w sprawie strajku nastąpi porozumienie, a rząd zaproponuje pewne konkrety.
Zdecydowanie nauczyciele powinni lepiej zarabiać i w tym mają racje. Koszta życia rosną i to odczuwamy wszyscy. Pewne grupy są zasilane finansowo, niekoniecznie za świadczenie pracy. Myślę, że urzędnik państwowy czy będzie to policjant, żołnierz, nauczyciel z góry wie, że nie będzie zarabiał krocia i nie pozostawi ogromnego majątku swoim dzieciom. Mimo to pewna średnia życia powinna zostać mu zagwarantowana, jeżeli godna płaca nie zostanie zapewniona, to należy się upomnieć. Powinniśmy pomagać tym potrzebującym, a nie rozdawać wszystkim dookoła, bo to mija się celem pomocy społecznej.
Krzysztof Konert
Każda grupa zawodowa ma prawo do wyrażenia swojej woli. Uważam, że zawód nauczyciela jest niedowartościowany, jeżeli chodzi o zarobki. W pełni zgadzam się z nauczycielami, ale jaką metodę strajku przyjmą, zależne jest tylko od woli ZNP i Solidarności. Wiem, że miasto zwołało komisję, która zaplanuje, w jaki sposób zajmie się dziećmi w czasie strajków.
Choć wątpię, że nauczyciele nie podejmą pracy, każdy nauczyciel jest zobligowany do opieki nad podopiecznymi, wierzę, że w tak drastyczny sposób to nie przebiegnie. Nasze miasto tworzy alternatywne wyjście, jeżeli chodzi o opiekę nad dziećmi. W Elblągu są ośrodki takie jak MOSIR, które mogą zaproponować zajęcia sportowe, rekreacyjne, kulturalne jest wiele możliwości, są instytucję miejskie, które tym się zajmują i myślę, że taka oferta jest już przygotowana.
Marek Pruszak
Strajk nauczycieli, pracowników oświaty jest uzasadniony. Od lat ich pensje są bardzo niskie, a praca odpowiedzialna i ważna dla przyszłego pokolenia. Jestem członkiem Solidarności i popieram postulaty tego związku. Wciąż mam nadzieję, że dojdzie do kompromisu i tego strajku nie będzie. Nie powinien on odbywać się kosztem uczniów, szczególnie w czasie egzaminów, ponieważ zablokowałoby to ich start do szkoły średniej.
Za organizowanie czasu dzieciom odpowiada dyrektor szkoły. Organ prowadzący, czyli prezydent i departament edukacji wspiera placówki oświatowe w organizowaniu tego czasu. Jeżeli nauczyciele będą strajkować, to opiekę nad dziećmi w tym czasie mogliby sprawować emerytowani nauczyciele i studenci wszystkich kierunków pedagogicznych. Takie sprawy powinny być załatwiane między dorosłymi, do skutku trzeba wtedy domagać się podwyższenia płac. Dzieci nie mogą na tym ucierpieć.
Bogusław Tołwiński
Jestem nauczycielem i mam plan prowadzić zajęcia tak jak do tej pory. Strajk stanowi największy problem dla dzieci, tych najmłodszych. Sytuacja jest trudna i złożona, i wciąż mam nadzieję, że do strajku nie dojdzie. Wydaje mi się, że nie uda się zorganizować zajęcia wszystkim dzieciom. Myślę, że zorganizowanie tego czasu przez rodziców, sąsiadów przyjaciół będzie najlepszym rozwiązanie. Jeżeli jednak strajk się odbędzie, to przekona nas tylko o tym, jakimi jesteśmy sąsiadami, przyjaciółmi i w jakim stopniu przejawia się nasze człowieczeństwo. W czasie tych trudnych dni wykażmy się solidarnością.
Adam Matwiejczuk
Jako grupa nauczycieli będziemy domagać się, aby nas, jak to nazwijmy, dowartościować. Natomiast opieka nad dziećmi stoi po stronie dyrekcji, która jest również naszym przedstawicielem, jest to trudne. Protest jest jak najbardziej uzasadniony, ponieważ nasza grupa zawodowa została zaniedbana.
Marek Burkhardt
Zdania na temat strajku są podzielone. Ja jestem przekonany, że strony dojdą do porozumienia i protesty się nie odbędą. Myślę, że przepis do pracy z dziećmi dopuszcza tylko osoby z kwalifikacjami pedagogicznymi. Nie ma możliwości, by otworzyć ośrodki sportowe, aby dzieci mogły z nich dowolnie korzystać, ponieważ w tym czasie powinny być pod opieką pedagogów. Wierzę, że strajku nie będzie w czasie egzaminów. Z kwalifikacji, jakie posiadam jestem pedagogiem, więc solidaryzuję się z nauczycielami. Dzieci w tej sytuacji nie są niczemu winne. Myślę, że zaszłości wielu lat wychodzą dziś, a nauczyciele są zdeterminowani, by walczyć o swoje. Jestem przekonany, że w tej sprawie wszyscy dojdą do porozumienia.
Jestem pierwszy, udało się, zawsze o tym marzyłem, ale jestem szczęśliwy.
Patrząc po oświadczeniach majątkowych , to najgorzej tym nauczycielom z Rady nie wiedzie się źle... POLCEAM
UWAGA! W dniu strajku proponuje aby nauczyciele wraz z wychowankami zorganizowały akcje "porządek zaczynam od siebie" z reklamówka i rękawiczkami gumowymi zbierały papier, plastyk, pograbiły w parku może zasadziły drzewo.....
pan panie Tomczyński też walczy o swoje, będąc w radzie społecznej w Centrum Rehabilitacji Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej, z ramienia KWW?
A pan Tołwiński jak zwykle, ... bujający w obłokach ... , czy mógłby pan chociaż raz być konkretnym?
Po panu Matwiejczuku spodziewałem się bardziej przekonywującej i konkretnej wypowiedzi. Czy jak się zostaje radnym -zamiennikiem, to traci się elokwencję?
Tak 8.... już wielu się rozchorowało i szkoły puste . Pewnie ten 8 na nich tak już działa .
Czepie się Pana Andrzeja Tomczyńskiego , to radny z najdłuższym stażem w radzie miejskiej . Taak długim że był w Pisie radnym , później nagła zmiana poglądów , idei ?? I jest w SLD co nie przeszkadza być też u Prezydenta w komitecie . Pan Andrzej zawsze może liczyć na popularność Pana Janusza Nowaka . Lubię tą młodzież w RM .
@Paweł Fedorczyk - Pawle, działacze żółtozwiązkowej "Solidarności" w całej Polsce wypowiadają właśnie posłuszeństwo swojemu reżimowemu przewodniczącemu od synekur i przystępują do strajku z postulatami ZNP - Solidarność Naszą Bronią! (nie mylić z anty-pracowniczym dziś związkiem "S":) Cyt. "– Niech nasz przewodniczący Piotr Duda mówi sobie co chce o postulatach wysuwanych przez ZNP, postanowiliśmy walczyć o to samo. W tej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy, podział na centrale związkowe dla szeregowych członków stracił już znaczenie. Razem będziemy walczyć o podwyżki i to takie jakich żąda ZNP –powiedziała „Gazecie Wrocławskiej” Krystyna Kochan, przewodnicząca nauczycielskiej „Solidarności” na wrocławskich Krzykach. (...)
(...) Wcześniej taką decyzję podjęła nauczycielska „Solidarność” w Wielkopolsce. Dwa związki współpracowały przy organizacji referendum strajkowego także m.in. w Kwidzynie czy Biłgoraju. Teraz jedna z pięciu Międzyzakładowych Organizacji Związkowych NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty i Wychowania we Wrocławiu uznała, że postawa kierownictwa centrali w sprawie protestu nauczycieli jest nie do obrony. link: https://strajk.eu/strajk-nauczycieli-wroclawska-solidarnosc-laczy-sily-z-znp/?fbclid=IwAR0DOGKrbhuY8OXpPP3lvHiFRtdLiI_t93TZ_xlyJ26s2pCUQq-1FIbqcrE