Nauczyciele są zdeterminowani i nie zamierzają rezygnować ze strajku. Jak się dowiedzieliśmy, procedurę przygotowawczą do oficjalnego protestu rozpoczęli również nauczyciele w Elblągu i okolicach. Dyrektorzy ponad 60 funkcjonujących tu przedszkoli i szkół otrzymali żądania dotyczące podwyżek.
Nauczyciele domagają się podwyżek w wysokości 1000 zł do pensji zasadniczej. Związkowcy od miesięcy już walczą z rządem o wyższe władze. Na razie bezskutecznie. W związku z tym 10 stycznia ZNP zdecydował o przeprowadzeniu strajku.
Pierwszy etap wchodzenia w spór zbiorowy na terenie konkretnych szkół, przedszkoli i placówek oświatowych, czyli składanie żądań, zakończył się 8 lutego. Związkowcy występowali z żądaniem płacowym do pracodawców w placówkach objętych działaniem ZNP w całej Polsce.
Takie informacje poszły do dyrektorów tych szkół, w których ZNP ma swoich przedstawicieli. W Elblągu i okolicach jest to ponad 60 placówek, czyli zdecydowana większość. Nie mieliśmy przykładu, aby nauczyciele spoza związku przystąpili do protestu. Mają jeszcze na to szansę. Jesteśmy dopiero na początku drogi
- mówi Gerhard Przybylski, prezes ZNP Oddziału w Elblągu.
Teraz związek prowadzi rokowania, a następnie mediacje. I dopiero wówczas, kiedy mediacje zakończą się bez porozumienia, będzie można zorganizować referendum strajkowe.
Nie ma szans na to, żeby mediacje przyniosły rozwiązanie problemu. W tej chwili trudno jednak powiedzieć, kiedy odbędzie się strajk. Może w kwietniu, choć nie chcę wyrokować. Cała procedura dotycząca wchodzenia w spór zbiorowy trwa dosyć długo. Trudno w tej chwili powiedzieć, kiedy się zakończy
- dodaje szef elbląskich struktur ZNP.
Związkowcy wystąpili również z apelem do samorządowców.
Jako związek zawodowy podkreślamy potrzebę zapewniania samorządom odpowiednich środków finansowych na wypłacanie pensji w oświacie. Jednocześnie protestujemy przeciwko przenoszeniu na samorządy odpowiedzialności finansowej za podwyżki dla nauczycieli, co w ostatnim czasie czyni minister edukacji. Nasza akcja protestacyjna nie jest skierowana przeciw samorządom. Dlatego prosimy o zrozumienie i wsparcie, bo dla nauczycieli, wychowawców i pracowników oświaty decyzja o strajku nie jest łatwa. Protestujemy, bo zależy nam na przyszłości edukacji
- przekonuje Sławomir Broniarz, prezes ZNP w liście do samorządowców.
Może się jednak okazać, że strajk uderzy w samorządy bardziej, niż spodziewają się związkowcy. Elbląg miał spore problemy już z ostatnimi podwyżkami dla nauczycieli, które kosztowały samorząd dodatkowe ponad 10 mln zł (ok. 4,5 mln zł podwyżka w kwietniu 2018 r. i 6,2 mln zł podwyżka w styczniu 2019 r.) Tych dodatkowych pieniędzy nie uwzględniono w subwencji oświatowej, która trafi do gminy miasto Elbląg. O zwiększenie rządowych subwencji występowało miasto i radni. Jak na razie z mizernym skutkiem.
Strajk!!! Do roboty a nie tylko kasa, daliscie się upoltycznic to teraz precz do szkol bo przez was re dzieciaki będą gląbami! Towarzystwo pieniaczy !
Większość tych dzieciaków już nimi jest i ciężko cokolwiek wypracować z nimi
Z kim ZNP chce wejść w spór, bo o ile dobrze pamiętam ludzie od Gerharda startowali z list Wróblewskiego? Już się nie lubią czy to tylko mydlenie oczu?
Nauczyciele mają dostać podwyżki. To czego jeszcze chcą chyba batem by ich nauczył pracy.mają ferie,mają urlopy,mają wakacje kartę nauczyciela czego jeszcze. Zwalniać jak nie chcą pracować. Niech idą do marketów zarabiać, tam placa więcej.
Ciągle im mało i mało.Czy ktoś i tam trzyma na siłę? Nie podoba się, niech idą do Biedronki, będą zasuwać za 1540 na rękę
Edukacja ważna dla każdego człowieka na świecie................ a tu tyle jadu. Pozdrawiam.
@ tempomat ~ czy ty cokolwiek rozumiesz, ZNP walczy o pieniądze z Ministerstwem Edukacji, a nie z władzami Elbląga.
Nie podoba się to zmienić pracę. Na wsze miejsca jest wielu chętnych dla których wcześniej pracy nie było nie byli wazeliniarzami
Jestem za ich Strajkiem - hym....mogli Strajkować dwa tygodnie w czasie ferii zimowych....- a przepraszam....w czasie "wakacji" argumentacja idzie na bok...no to zbliża się czas Wielkanocy....też chyba jakieś wolne dla dzieci....- niech Strajkują!!
I to pitolą "moralne" słupy. Najpierw pchają się do polityki, fałszują dokumenty, oszukują wyborców, wychowują na bazie swojej amoralności i żądają za to solidnej zapłaty. Najpierw oczyszczenie środowiska z wszelkich słupów, a dopiero mogę poprzeć wasze żądania. Nie poprę fałszerza zeświniającego instytucje zaufania publicznego, nie poprę oszustów, nie poprę kwasonosa chronionego przez kumpla. Gdybyście nie byli obłudni, fałszywi, oszukańczy, to już od września w waszym interesie występowali by skutecznie rodzice w liczbie 12 milionów (tata+mama), dziadkowie 9mln. Pokażcie ilu opiekunów dziatwy wystąpiło w waszym, słupów , interesie. Praca jest ciężka , ale słupy ją zeświniły.