"Nie dla chaosu w szkole" mówi Związek Nauczycielstwa Polskiego i rozpoczyna akcję protestacyjną. Jej finałem mam być manifestacja w Warszawie zaplanowana na listopad. Elblążan tam zabraknie, ale... – Będziemy duchem, bo uważamy, że reforma, którą proponuję rząd, jest źle przygotowana i odbije się negatywnie nie tylko na nauczycielach, ale przed wszystkim na dzieciach – mówi Gerhard Przybylski, szef elbląskich struktur ZNP.
Decyzję o rozpoczęciu ogólnopolskiej akcji protestacyjnej, zarząd główny ZNP podjął we wtorek (18 października). To reakcja nauczycieli zrzeszonych w związku na planowaną przez rząd reformę edukacji, która ich zdaniem, wywoła chaos, zniszczy dorobek polskich szkół i spowoduje zwolnienia w oświacie. Chodzi o likwidację gimnazjów i przywrócenie 8-letniej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum i 5-letniego technikum.
Chciałbym, żeby każdy minister był obarczony odpowiedzialności a za swoje działania. Być może wtedy nie podejmowano by tak ważnych decyzji, tak pochopnie. Uważam, że to, co w tej chwili nam się proponuje, to jest kpina. Pani minister zapewnia, że nauczyciele nie stracą pracy, ale to przecież niemożliwe – samo zabezpieczenie roczne tez nie jest wystarczające. W tej chwili w szkołach podstawowych pracuje wiele nauczycieli na część etatu. Dyrektor, jeśli będzie miała do wyboru zatrudnić ich na cały etat czy zatrudnić kolejnego nauczyciela z likwidowanego gimnazjum wybierze pierwszą opcję. Zapominamy również o całej rzeszy pracowników administracji, którzy stracą pracę. W tej chwili, jeśli chodzi o edukację jesteśmy z przodu, w porównaniu z innymi krajami, nie cofajmy się
– przekonuje Gerhard Przybylski.
Dotrzymałam słowa. To ważny dzień dla całego środowiska oświatowego. Przy wypracowywaniu zmian udział wzięło całe środowisko oświatowe, zarówno dyrektorzy szkół, nauczyciele, samorządowcy, uczniowie i rodzice. To ustawa napisana przez samych obywateli
– mówiła Anna Zalewska, Minister Edukacji Narodowej, na początku tygodnia podczas konferencji na temat nowej reformy.
– Chcemy docelowo zmienić tę ustawę tak, aby była przejrzysta, czytelna i łatwiej można było ją stosować. Chcemy zbudować szkołę, która będzie odpowiadać za ucznia, za jakość kształcenia, za wychowanie oraz rozwój indywidualny – dodała Zalewska.
Słowa pani minister najwyraźniej jednak nie przekonały całego środowiska nauczycielskiego. Dwa dni później ZNP rozpoczyna protest i wylicza jego powody: zagrożenie utratą pracy wielotysięcznej grupy pracowników oświaty i zaprzepaszczenie wieloletniego dorobku szkół i placówek oświatowych, a także ogromnych nakładów poniesionych przez samorządy, brak zwiększenia nakładów na oświatę, w tym brak podwyżek płac pracowników oświaty. Związek zapowiada również, dużą manifestację pracowników oświaty w Warszawie, na 19 listopada. Wśród protestujących najprawdopodobniej jednak nie będzie elblążan.
Nie będziemy w Warszawie na proteście, nie oznacza to, że nie popieramy protestu. Wręcz przeciwnie. Uważamy, że ta reforma jest źle przygotowana. Państwo wydało ogromne pieniądze na to, żeby obecny system dobrze funkcjonował. Modernizowano budynki, nauczyciele podnosili swoje kwalifikacje, zatrudniono rzeszę psychologów. Teraz zostanie to zaprzepaszczone. Byłem przeciwny stworzeniu gimnazjów. Teraz jednak uważam, że zdobyliśmy doświadczenie i ten system dobrze funkcjonuje. Cały świat w tej chwili przygląda się naszym wynikom. Nawet Finowie, którzy do tej pory nas wyprzedzali. Rząd nie docenia polskiego nauczyciela, a co najgorsze nie myślimy o dzieciach, dla których skutki reformy będą najbardziej dotkliwe. Nie chodzi o to, aby w manifestacji wzięły udział dziesiątki tysięcy nauczycieli, chcemy, aby rząd wreszcie zaczął z nami rozmawiać, słuchał naszych argumentów i potrafił uargumentować swoje decyzje. Szansa na to wydaje się jednak nikła, obym się mylił
– mówi Gerhard Przybylski, prezes elbląskiego Oddziału ZNP.
Reforma wraca przecież do starych zasad, wcześniej był zgrzyt i płacz i protesty, ze nikt nie chce Gimnazjów. O co teraz chodzi? przegłosować w Sejmie i pozbawić Kart Nauczyciela wtedy będzie porządek.Wszyscy nauczyciele będą mieli jednakowe prawa. Dosyć przywilejów bo w głowach Im się przewraca.Niż demograficzny , a Oni kogo chcą uczyć? Wcześniej tyle szkół zlikwidowano w małych miejscowościach i nikt nie protestował, jaki wniosek? Sprywatyzować wszystkie szkoły i będzie porządek.
Zlikwidować kartę nauczyciela a jak się nie podoba to niech zmienią pracę i wezmą kredyt
Jak wprowadzali gimnazja - był problem bo nauczyciele byli przeciwni, teraz likwidują gimnazja - też problem bo nauczyciele znów są przeciwni.Proszę państwa wy chcecie żeby wasza grupa zawodowa jako jedyna nie była dotknięta żadnymi zmianami ,tylko chcecie podwyżek i to wszystko. Tak każdy by chciał,ale niestety nie jesteście "świętymi krowami" i tak jak inne zawody będziecie mieli zmiany I NIC NA TO NIE PORADZICIE.
Pisiory chcą rozwalić sprawnie działający system edukacyjny, któremu brakuje jedynie nowszych programów i wyposażenia szkół! Pislam cofnie nas w rozwoju do czasów PRL!:(
Jestem przeciwna reformie. Moje dziecko jest w 5 klasie i nie chcę eksperymentów jego kosztem. Ciekawe gdzie podstawówki mają pomieścić kolejne klasy, czy rodzice pierwszaków będą zadowoleni z tego, ze maluchy na jednym korytarzu spotykają 15-latków? Zanim ten nowy pomysł okrzepnie pocierpi kilka roczników dzieci. Potem przyjdzie nowa władza i będzie chciala wdrożyć swoje pomysły. Reforma w naszym szkolnictwie powinna iść w innym kierunku - mniej liczne klasy, więcej pracy w szkole, mniej w domu. W tej chwili dziecko spędza kilka godzin w szkole i kolejne godziny w domu - odrabiając lekcje i przygotowując się do sprawdzianów. Wieczny stres i mnóstwo bezsensownej wiedzy.
A ZNP pieniądze, które przeznacza na bal i nagrody dla ..., to może niech przeznaczy na stypendia, czy tez nagrody dla dzieci. Jak ma bronić ZNP interesu środowiska oświatowego wobec władz, jak razem świętują!
do roboty nieroby
Zamiast dyskutować i podskakiwać pomyślcie by nasze dzieci i wnuki nie musiały być w przepełnionych klasach i chodzić na dwie zmiany.Czasy PRL-u się skończyły a wy nadal w tym ZNP jak PRL.
Postęp i reformy sięgają każdej sfery życia i gospodarki. Nie wiem dlaczego mielibyśmy szczególnie chronić nauczycieli. jest ich nadmiar i muszą się przebranżawiać, np na barmanów i kelnerów. Taki stan rzeczy jest normalny.
jestem mam 6 klasisty i to najlepsza informacja jaką usłyszałam - nie dla gimnazjum!! popieram reformę