Toyota to auto zdecydowanie nie na kieszeń Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Elblągu. Za droga okazała się również Kia. Ośrodek niedawno unieważnił drugi już przetarg na dostawę samochodów przeznaczonych do egzaminowania, właśnie ze względu wysokość zaproponowanych cen. Kolejny ma zostać rozpisany jeszcze w lipcu.
Zgodnie z przepisami auta, przeznaczone do egzaminowania kandydatów na kierowców nie mogą mieć więcej niż pięć lat. To oznacza, że fiaty, z których obecnie korzysta elbląski WORD niebawem przestana nadawać się do tego celu. Ośrodek musi więc zmienić tabor. Poszukiwania dostawcy nowych aut rozpoczął w maju. Kolejne dwa przetargi nie przyniosły jednak rozwiązania.
Oferty wpłynęły, jednak zaproponowane ceny przekraczały kwotę, która zamierzaliśmy wydać na ten cel. Przepisy pozwalają nam w takim przypadku unieważnić przetarg
– mówi Marek Fabiański, dyrektor WORD w Elblągu.
Do drugiego przetargu, ogłoszonego w czerwcu, zgłosiło się trzech oferentów. Proponowali dostawę aut: Kia Rio IV, Kia Rio i Toyota Yaris. Najdroższa oferta, za dostawę Toyot, opiewała na ponad 917 tysięcy złotych. Najtańszą, bo 449,5 tys. zł, zaproponował dostawca Kii Rio IV. Jednak i ta suma przekracza kwotę 350 tys. zł, którą na zakup auta chciała przeznaczyć elbląski WORD. Pod koniec ubiegłego miesiąca przetarg został więc unieważniony.
Być może jeszcze w tym tygodniu ogłosimy trzeci przetarg na dostawę tych aut
– dodaje Bożena Łupaczewska, kierownik działu organizacyjno-administracyjnego WORD w Elblągu.
Przypomnijmy. Przedmiotem zamówienia jest dostawa 10 nowych samochodów osobowych wyprodukowanych w 2017 roku przeznaczonych i przystosowanych do przeprowadzania egzaminów państwowych na prawo jazdy dla osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami silnikowymi lub podlegających sprawdzeniu kwalifikacji w zakresie kategorii B. łącznie z urządzeniami rejestracji przebiegu egzaminów dla WORD w Elblągu.
Początkowo zakładano, że nowe auta trafią do „stajni” elbląskiego WORD jesienią tego roku. Teraz okazuje się, że zrealizowanie planu może nie być takie łatwe, a ośrodek zostanie zmuszony do wydania większej kwoty na zakup nowych samochodów.
kasuja za egzaminy , czasami bezpodstawnie oblane i nie stac ich na nowe samochody , dziadostwo !!!
Osoba która prowadzi egzamin powinna mieć swój samochód prywatny . np. syrenkę , trabanta , moskwicza, zaporożca ,albo tarpana . ewentualnie córkę pobiedy , czyli warszawa m20 , Ja na takiej babci w wojsku zrobiłem prawo jazdę kt. 1 był to rok 1955 i co wy szkoleniowcy wiecie, babcia miała już w tych latach dwa rozruszniki jeden krzywy z przodu i elektryczny na nogę , to był pół automat . to była technika dwóch jechało a trzech pchało . Koszta eksploatacji były bardzo niskie , a WY SZUKACIE LUKSUSÓW UCZYĆ NA GRATACH WTEDY BĘDZIE PRAWDZIWY SZOFER , A NIE KIEROWCA OD KRĘCENIA KIEROWNICĄ .
Jeśli Olsztyn pozostawił w Elblągu Word to kasa powinna iść do Elbląga a nie do Olsztyna.
Jak to nie stać? Każdy egzamin kosztuje a kursanci zdają egzaminy po 5-6 razy bo egzaminatorzy no placu oblewają z głupoty. Na co więc idzie ta cała kasa?
500+ trza ratować?
polecam Dacie
haha za 350 tys 10 samochodów...? nawet punto są droższe... kupcie PANDY hahaha
dziennie obleją 10 osób każdy egzamin 140 plus prowizja 2,80 oraz teoria 30 na której też nie raz się wykładają . WORD to jest maszynka która zarabia kasę i nie mają na nowe samochody Żenada pewnie za każdy egzamin oblany zbiera Pan egzaminator który obleje osobę egzaminowaną a potrafi przyczepić się do wszystkiego aby tylko oblać