Ok. 20-kilometrowy zator drogowy powstał dziś na drodze krajowej nr 7. Korek ciągnął się od Nowego Dworu Gdańskiego do zjazdu na Elbląg w Kazimierzowie. Wszystko przez upalną sobotnią pogodę, która ściągnęłą tłumy turystów nad morze.
Utrudnienia pojawiły się w godzinach popołudniowych, kiedy rozpoczęły się pierwsze powroty znad morza. W żółwim tempie kierowcy jechali już od Stegny, a po minięciu Nowego Dworu Gdańskiego potrzeba było conajmniej kilkudziesięciu minut, aby dojechać do Elbląga. Taki scenariusz powtarza się w każdą upalną wakacyjną sobotę czy niedzielę. Skala tego problemu pokazuje jak bardzo ważna jest budowa drogi S7 łączącej Gdańsk z Elblągiem.
To wszystko dzieje się nie przez "upalną pogodę", ale przez frajerów z PO, którzy latami zwlekają z budową drogi ekspresowej.
tak napisze jeszcez idioto ze wina tuska
Czym prędzej wybory przedterminowe może Elblag na tym skorzysta
Wybierzmy PIS i nigdy już więcej nie będzie korków, nikt się nie utopi a po mieście będą łazić zgrabne laski w mini.
Najruchliwszy odcinek 7 zostawili na koniec, ot bystrzaki z rządu.
A nie przyszło wam do głowy, że to przez koszty - ten 40 km odcinek będzie kosztował min 3,5 miliarda zł!!! Pewnie z ponad miliard będzie kosztował największy most na Wiśle, a jeszcze jest Nogat i kilkadziesiąt kanałów i rzeczek po drodze!!!
głosujcie BARANY dalej na PO to będziecie stać w 40 km korkach
pilnie s7 to lepiej bez korek
Przecież Pis-dzielce byli u władzy dwa lata to mogli już zacząć budowę
Należy uruchomić prom na Nogacie jak było kiedyś.Połowa wracających pojechała by bokiem. Wracając w Kmiecinie w lewo przez Marzęcino, Nowakowo i lądujemy w Elblągu na ul. Mazurskiej.