- Przez rok 2016 będziemy świętowali 40-lecie teatru przygotowując radosne przedstawienia dla Państwa, zawsze jak, najwyższej jakości - tak Mirosław Siedler, dyrektor elbląskiego teatru przywitał gości podczas premiery „Mayday”.
Teatr (wówczas) Dramatyczny został powołany do życia 1 września 1975 r. Dlaczego zatem jubileusz Teatr obchodzi w 2016 r.? - Oficjalna inauguracja Teatru odbyła się jesienią, 13 listopada 1976 r. Była to premiera „Balladyny” Juliusza Słowackiego, w reżyserii ówczesnego dyrektora Jacka Grucy. Wobec tego postanowiliśmy traktować to, jako tę istotną datę – wyjaśniał Mirosław Siedler.
W piątek, 12 lutego, na dużej scanie, Teatru im. Aleksandra Siewruka w Elblągu zaprezentowano pierwszą w tym roku premierę. „Mayday” to niezwykła farsa Raya Cooneya, która podbiła serca publiczności na całym świecie. Spektakl opowiada o angielskim taksówkarzu, który prowadzi podwójne życie. Jonh Smith przez lata ukrywał fakt, że posiada dwa domy i... dwie żony. Jednak w momencie, gdy ulega wypadkowi i trafia do szpitala... No właśnie. Czy czeka go podwójna dawka kłopotów?
Salwy śmiechu, podczas premiery, nie miały końca. Aktorzy zostali nagrodzeni owacjami na stojąco. - Uśmiałam się bardzo – przyznała p. Anna. - Podobała mi się fabuła, ale i to, jak grali nasi aktorzy. Warto było przyjść na ten spektakl.
- Takiego spektaklu było mi trzeba – dodała p. Karolina. - Wiedziałam, że to farsa, ale nie sądziłam, że jest aż tak śmieszna. Nawet mój mąż, który rzadko daje się namówić na wyjście do teatru śmiał się do rozpuku.
W spektaklu można zobaczyć Artura Hauke, Marcina Tomasika, Annę Suchowiecką, Aleksandrę Wojtysiak, Jacka Gudejko, Mariusza Michalskiego, Lesława Ostaszkiewicza, Piotra Szejna. - Odtwórcy głównych ról spisali się na medal – przyznała p. Natalia. - Artur Hauke i Marcin Tomasik najbardziej mi się podobali.
- Moim zdaniem żony były świetnie, a w szczególności Aleksandra Wojtysiak – dodał p. Andrzej.
Kto nie miał okazji uczestniczyć w premierze zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z tego wydarzenia.
Przepraszam, ale pana Mariusza Michalskiego to ja tam chyba nie widzę. Pani KJ, jaką rolę ten pan grał?
Warto było być.
"Przez rok 2016 będziemy świętowali 40-lecie teatru przygotowując radosne przedstawienia dla Państwa, zawsze jak, najwyższej jakości - Mirosław Siedler". A ja się pytam Panie Dyrektorze, czy teatr (niegdyś dramatyczny) mógłby zaserwować od czasu do czasu coś dla ludzi myślących, a nie ciągle farsyjki, komedyjki, "sztuczki" leciutkie, prościutkie, takie przy których (owszem) może i można się zrelaksować, ale jeśli - od lat - teatr gra jedynie taki repertuar...pozostaje tylko mieć nadzieję, że może kiedyś, pozwoli Pan zmierzyć się swoim aktorom z innym repertuarem?
Bardzo miło oglądało się spektakl, ale czy naprawdę człowiek nie może pójść do teatru anonimowo? Dlaczego umieszczacie zdjęcia elblążan, którzy są zwykłymi ludźmi ( nie celebrytami i nie politykami) i chcieliby po prostu obejrzeć sztukę? Czy człowiek nie może wyjść z domu bez narażenia się na publikację wizerunku? Następnym razem dziesięć razy zastanowię się zanim wyjdę, nie wszyscy muszą wiedzieć jak spędzam wolny czas.
Mariusz Michalski grał krótką rolę reportera. Informacja jest na stronie teatru w podstronie spektakle.