W sobotę, 13 czerwca, do Elbląga zawitał Teatr Kwadrat z Warszawy ze spektaklem "Przez park na bosaka". W postać Victora Velasco wcielił się Grzegorz Wons, który specjalnie dla info.elblag.pl powiedział co sądzi o miłości i różnych jej aspektach, a także jakie miejsce na jego mapie kraju zajmuje Elbląg.
Bohaterami spektaklu są młodzi małżonkowie, ale pojawia się też wątek miłości ludzi dojrzałych. Czy autor chciał przekazać, że miłość dozwolona jest w każdym wieku?
Oczywiście. Przecież nie ma żadnych reguł jeśli chodzi o uczucia i w każdym wieku można sobie złamać serce. W każdym wieku można się zakochać i w każdym wieku można zacząć życie uczuciowe od nowa. Tu zostało to zgrabnie wymyślone przez autora, taka intryga, która prowadzi do zeswatania, kobiety samotnej, wdowy, która zdawałoby się nie ma przed sobą żadnych perspektyw, tylko chodzenie do fryzjera i spotkania z koleżankami.
Intrygą w tym przypadku była randka w ciemno. Czy sądzi Pan, że to dobry sposób na poznanie właściwego partnera?
Myślę, że nie, że to fatalny sposób. Tu ma to uzasadnienie, żeby anegdota była atrakcyjna. Oczywiście w życiu zdarzają się takie sytuacje, że się organizuje komuś randkę w ciemno, że tak powiem „na siłę”. Może to mieć fatalne skutki, ale czasami nie. Myślę, że ja bym nie kombinował randki w ciemno. Zagrałbym w otwarte karty.
Padło podczas spektaklu stwierdzenie, że czasami miłość nie wystarcza. Też tak Pan uważa czy jednak skłania się, że ku tej, że miłość zwycięży wszystkie przeciwności?
Nie, nie jest w stanie przezwyciężyć wszystkiego. Miłość nie jest uczuciem stałym. Mówię o swoim skromnym doświadczeniu. Jeżeli ludzie się decydują, żeby życie spędzić ze sobą, to jest przeciwko naturze mężczyzny. Ta pierwsza namiętność, to zauroczenie w końcu wygasa, dlatego trzeba znaleźć sposoby na to, żeby związek się nie rozpadł. Myślę tu o szacunku, przyjaźni, zaufaniu. To są rzeczy, które wypływają z uczucia, ale są utwardzane i pielęgnowane jako inna forma wzajemnych kontaktów.
Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają. Może to sposób na dłuższą atrakcyjność partnera?
Myślę, że w przeciwieństwach jest coś takiego, co pani powiedziała, ale też, jeżeli każdy jest inny, to poprzez długie przebywanie ze sobą „wchodzimy w umysł” partnera, upodabniamy się do siebie, myślimy o tym samym. Atrakcyjnie jest jeżeli każdy ma inny charakter. Wtedy możemy się zaskakiwać, możemy mienić się różnymi kolorami, możemy w dalszym ciągu być atrakcyjnymi. Chociaż znam parę, która jest ze sobą długo i tak są do siebie podobni jak jeden organizm. Nie ma mądrych w tej kwestii.
Obserwując widzów spektaklu stwierdziłam, że młodzi widzowie nie do końca utożsamiali się z przedstawianymi sytuacjami, natomiast dojrzalsza publiczność z większym zrozumieniem przyjmowała tekst.
Bo znamy to, przeżyliśmy. Młodych ludzi to dopiero czeka, choć jeszcze nie dowierzają, że tak może być. Jeżeli ud się razem przejść przez to wszystko tym lepiej.
To dowodzi, że spektakl jest dla każdego, choć nie każdy zdaje sobie z tego sprawę.
To jest mądre przedstawienie. Powstało dawno, bo w 1960 roku, ale pokazuje, że pewne prawdy są aktualne bez względu na epokę. Bo mówi o życiu, czyli czymś ponadczasowym.
Ze spektaklem jeździcie Państwo po Polsce, każdego wieczora grając na innej scenie. Czy takie życie na walizkach nie jest zbyt wyczerpujące?
Nie przesadzałbym. Nasz teatr teraz jest w remoncie, dlatego jeździmy po kraju, ale jeżdżą różne ekipy. To jest jednak wpisane w ten zawód. Co innego gdybyśmy musieli grać jedno przedstawienie codziennie gdzie indziej, ale dzięki wymianie obsady, nie męczymy się za bardzo.
Wiem, że nie mieliście czasu, żeby zwiedzić nasze miasto, ale może udało się Panu poznać Elbląg przy innej okazji?
Elbląg to jest miasto, w którym często witam, z powodu chociażby spędzania, przez ostatnie 10 lat, wakacji w Krynicy Morskiej. Co roku zaglądałem przy tej okazji do Elbląga i z radością przyglądałem się jak Starówka rośnie. To taki najbardziej widoczny znak przemian. Z tego powodu też Elbląg jest takim znajomym miejscem na mapie Polski. Teraz co roku jeżdżę do Jantara, gdzie odbywają się zawody w poławianiu bursztynu i zawsze tam jeździmy, a przy okazji zajeżdżamy również do Elbląga.
Zapraszamy zatem serdecznie ponownie i mam nadzieję, że wywiezie Pan z Elbląga same miłe wspomnienia.
Zawsze tak było, mam nadzieję, że tym razem także tak będzie.
Z Grzegorzem Wonsem rozmawiała
Starówka rośnie, mieszkańców ubywa. GG WP LOL>Dota2. Report for feeding