W czwartek (25 kwietnia) zapadła decyzja w sprawie zawieszenia strajku. Nauczyciele od dziś, 27 kwietnia wrócą do pracy. Czy była to dobra decyzja?
Mimo nierealizowania postulatu płacowego decyzją szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza, ZNP zawiesiło ogólnopolski strajk nauczycieli. Od godziny 6.00 rano w sobotę, nauczyciele nie będą już strajkować i wrócą do pracy. Niektórzy nauczyciele zadeklarowali pomoc w klasyfikacji uczniów.
Ta decyzja jest dobrą decyzją. Matury i tak by się odbyły, a uważam, że jeśli mają się odbywać, to niech się odbywają zgodnie z prawem. W tym roku mamy prawie 120 maturzystów i każda ocena musi być wystawiona. Nauczyciele zadeklarowali pewną formę pomocy w klasyfikacji uczniów od soboty, aby sprostać temu zadaniu
- mówiła Mariola Witomska, dyrektor Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych, w którym do strajku przystąpili wszyscy nauczyciele.
Decyzja o zawieszeniu strajku motywowana była troską o tegorocznych maturzystów, którzy wciąż nie zostali sklasyfikowani i nie otrzymali świadectw szkolnych. Decyzja ta dla niektórych była zaskakująca. Dla nauczycieli zawieszenie strajku nie jest równoznaczne z jego zakończeniem, jest jedynie odłożeniem w czasie postulatów nie tylko tych płacowych, które od lat stawiają.
Decyzja, która zapadła nie jest złożeniem broni a jedynie zawieszeniem, jest to wyjście naprzeciw i ukłon w stronę uczniów, których przez cztery lata przygotowywaliśmy do matury. Myślę, że strajk pokazał siłę i jedność nauczycieli. Udało nam się zjednoczyć ponad pół miliona nauczycieli, byliśmy solidarni i zawiązaliśmy Międzyszkolny Komitet Strajkowy. Nie składamy broni, wychodzimy ze strajku z podniesioną głową, pokazaliśmy, że możemy, bo była to walka o honor i szacunek. A nasz rząd pokazał, że jest w stanie łamać prawo i pisać ustawy "na kolanie". Postulat płacowy umożliwiał nam strajk, ale za nim idą i inne postulaty dotyczące ciągłych zmian w reformie, wielu uczniów w klasach. Reforma powinna być tworzona przez lata i wprowadzana powoli, od pierwszych klas. 45 minut lekcji na 30 osób to zdecydowanie za mało, aby każdemu dziecku poświęcić odpowiednią ilość czasu. Chcielibyśmy podziękować w imieniu ZSTI wszystkim nauczycielom, którzy brali udział w strajku, szkołą, które się świetnie zorganizowały i wspierały się między sobą, które wytrwały do końca mimo tego, że było ciężko, bo przecież jesteśmy przygotowani do uczenia, a nie strajkowania. Strajk był emocjonalnie wykańczający dla wszystkich nauczycieli
- mówiła Mirosława Dominiczak, nauczycielka z Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych.
Mimo zawieszenia strajku nauczyciele wciąż mają siłę do walki o lepsze warunki pracy nie tylko w wymiarze materialnym, a przede wszystkim o nauczanie w godnych warunkach.
Jeżeli wiele lat temu wprowadzono gimnazja, które zaczęły dobrze prosperować, po co je likwidować. Nie mamy teraz indywidualizacji nauczania, mamy przepełnioną podstawę programową, co niesamowicie obciąża uczniów
- mówił Piotr Lichociński, nauczyciel z Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych.
Nauczyciele z ZSTI wskazywali i zwracali uwagę na ideę powstania strajku, jak również na społeczne niezrozumienie i nierzetelne informacje.
Wiele kłamstw o pracy nauczyciela powielanych jest przez stronę rządową, dotyczą one godzin, jakie przepracowujemy, ile czasu zabiera nam przygotowanie do lekcji, aby jak najlepiej przekazać dzieciom wiedzę. Nie mówi się o tym, jak wiele pracy i wysiłku wkładamy w sprawdzanie prac szczególnie tych pisemnych. Wiem też ile pracy, czasu i nawet środków finansowych przeznaczają nauczyciele ze szkół podstawowych, przedszkoli na wykonanie dekoracji, przygotowanie do zajęć. Nikt nie skupia się na tym, co robimy, ile czasu poświęcamy, wszyscy zwracają uwagę na te nieszczęsne 18 godzin, przez co przedstawia się nas jako leni, którzy za darmo biorą pieniądze, a w dodatku mają bardzo dużo wolnego. Ostatnie propozycje rządu były kpiną, wychodziłoby na to, że przy podniesieniu pensum jeden nauczyciel musiałby zostać zwolniony. Myślę, że decyzja pana Broniarza nie była tak ad hoc wypowiedziana, możemy się zgadzać lub nie, ale broni nie złożyliśmy. Wydaje mi się, że z tej części strajku wyszliśmy z twarzą, a młodzieży pokazaliśmy, że jesteśmy grupą, z którą powinno się liczyć.
- mówił Piotr Lichociński, nauczyciel z Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych.
Wtedy PiSowska kłamczucha i defraudantka (odzież z PCK) nie uważała, że biorą uczniów za zakładników: "Dziennikarze Faktu ustalili, że w 1993 roku Anna Zalewska nie tylko uczestniczyła w strajku nauczycieli, ale była też przewodniczącą komitetu strajkowego." Pani dyrektor Witomskiej warto natomiast przypomnieć, że w tymże 1993 r. matury odbyły się również zgodnie z prawem, choć z opóźnieniem wynikającym ze słusznego strajku. Polecam lekturę (i przestrzegam przed deja vu;) link: https://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/nauczyciel-nie-kupil-roweru-za-pensje,206,3600
Ukończyłem tę szkołę kilka lat temu i bez wyrzutu nie polecam. Nauczycieli z powołania jest dosłownie kilku. Reszta.... Wolę unikać gorzkich słów ale niektóre przedmioty poniżej krytyki. Klasy mundurowe to fikcja. Więcej się wymaga, nie ma żadnego wsparcia, bardzo licha organizacja i ciągłe pretensje o wszystko. Kto był ten zrozumie 😉.
Ukończyłem tę szkołę kilka lat temu i bez wyrzutu nie polecam. Nauczycieli z powołania jest dosłownie kilku. Reszta.... Wolę unikać gorzkich słów ale niektóre przedmioty poniżej krytyki. Klasy mundurowe to fikcja. Więcej się wymaga, nie ma żadnego wsparcia, bardzo licha organizacja i ciągłe pretensje o wszystko. Kto był ten zrozumie 😉.
Nierob goni nie roba i tyle. Chcecie wyższe pensje zmiencie zawód bo do tego się nie nadajecie, strajkiem udowodniliscie. Nie nadajecie się do pracy z dziećmi zostawiliscie ich samych sobie . Dla was liczycie się tylko wy za to powinni was pozwalniac.
Czego się nie robi aby dowalić obecnemu rządowi. PO był kochany. Podwyżki były co pół roku.
Super szkoła. Nareszcie dobry dyrektor. Wypowiedzi na poziomie i dyrektora i nauczycieli.. Szacunek.
Tak, To prawda- ten bełkot znad Jaru 11 i to rozumienie sytuacji z ZSTI to różnica kosmiczna. Oczywiście na korzyść ZSTI . Ale widać że dyrektor dyrektorowi a nauczyciel nauczycielowi nie jest równy. Ot co.
Co do ZSTI , faktycznie poziom nauczania ...słaby . Pani Dominiczak , skoro się tak martwicie o matury . To dlaczego pod względem ich zdawania jesteście na samym końcu w Elblągu ??? Oby reforma oświaty sprawiła , iż kasą społeczeństwa będą co miesiąc brali Ci którzy faktycznie nauczają . A nie bywają zazwyczaj na zwolnieniach lekarskich i co róż to innych rzeczach , byle nie lekcjach z uczniami . I zastępstwo , goni ..zastępstwo . Luzie nie są idiotami , swoje wiedzą i widzą . Inna sprawa , o czym świadczą ciągłe zmiany w tejże szkole dyrektorów ? Kiedyś dawno temu , to faktycznie była szkoła z dużą pozytywną reputacją a dzisiaj ..... * Nie polecam tej szkoły , gdyż przynosi tylko ..rozczarowanie . Tak , to teraz wygląda .
Chcecie dobrych nauczycieli to im dobrze płaćcie i nie biadolić. Nikt dobry za grosze nie będzie uczył w szkole - chyba że jest z prawdziwego powołania i ma męża/żonę który/a godnie zarabia.
Sugerowanie , że jakaś podwyżka spowodowała by lepszy poziom nauczania jest zwykłą patologią . Tzn .. co ??? Że teraz nie uczą jak należy , nie angażują się w nauczanie w 100 % ?? To w takim razie , z jakiej racji są nauczycielami ?? Każdy kij ma dwa końce , w myśleniu , postawie też . Wiem.. jedno z doświadczenia . Wykształcenie , nie zawsze idzie w życiu z mądrością . A już nie wspomnę o zaangażowaniu .