Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam, że drzewo, które wcześniej rosło na mojej ulicy, zostało wycięte. Może się wydawać, że to tylko jedno drzewko, więc sprawa nie jest ważna. Jadnak ulica Słoneczna, jak i sam Elbląg, zmienia się powoli w jeden wielki parking. Teraz tracimy kolejne skrawki zieleni. Dlatego pytam, komu przeszkadzało to drzewo? – pyta nasza Czytelniczka.
Od blisko dwóch miesięcy w całej Polsce trwa masowa wycinka drzew. Mieszkańcy poszczególnych miasta donoszą o kolejnych "powalonych" dębach, lipach czy kasztanowcach. Okazuje się, że i w Elblągu problem ten nie dotyczy tylko jednego drzewa. Od kilku trwa między innymi usuwanie drzew rosnących przy parku Oliwskim, w okolicach dawnych kortów tenisowych.
Tych wycinek, w tej chwili, jest rzeczywiście więcej. Widać to po liczbie zleceń, które mamy. Jako człowiek związany z zielenią i drzewami owszem martwię się tą sytuacją. Pewnie, że lepiej jest sadzić niż wycinać. Jednak rozumiem też, że właściciele gruntów, wycinają drzewa, jeśli to jest dla nich opłacalne - tak jak w przypadku tej głośnej sprawy warszawskiego skweru. Głupotą byłoby, gdyby działali na swoją niekorzyść. Nowe prawo daje im takie możliwości i z nich korzystają
– mówi Leon Budzisiak, szef Zarządu Zieleni Miejskiej w Elblągu.
Od blisko dwóch miesięcy w całej Polsce trwa masowa wycinka drzew. Nie inaczej jest w Elblągu. To efekt wprowadzenia przez rząd Prawa i Sprawiedliwości przepisów, które pozwalają na usuwanie drzew z prywatnych posesji bez załatwiania jakichkolwiek formalności. Właściciele nieruchomości korzystają z nowych przywilejów, jednak skala, na jaką działają spotkała się z protestem, nie tylko ekologów.
Ulica Słoneczna i okolice zmienia się od jakiegoś czasu w jeden wielki parking. Tutaj trudno przejść. Samochody stoją wszędzie, a tam, gdzie ich nie ma, w tej chwili jest tyle błota, że można się utopić. Teraz wycinane są jeszcze drzewa. Dziś zniknęło kolejne. Komu przeszkadzało? Chciałam się dowiedzieć. Zadzwoniłam do urzędu. W zamian zostałam pouczona na temat kultury osobistej. Przepraszam bardzo, ale nawet święty straciłby cierpliwość, w sytuacji, gdy jest odsyłany do dziesiątej już osoby z kolei i nikt nie traktuje go poważnie. Odpowiedzi nie uzyskałam, a chciałabym wiedzieć, dlaczego to drzewo zostało wycięte, tym bardziej że to nie jest jedyny taki przypadek. Zauważyłam, że w ostatnim czasie takich sytuacji było więcej. Jeszcze trochę i w tym mieście nie da się mieszkać
– pyta nasza Czytelniczka.
Wycięte drzewo i rosnące dookoła krzaki znajdowało się na terenie (to kawałek gruntu przy ul. Słonecznej, obok delikatesów Społem), który wspólnota dzierżawi od miasta. Tu więc nie można było zastosować nowych przepisów. Konieczna była zgoda.
Taką zgodę otrzymaliśmy od urzędu marszałkowskiego w grudniu ubiegłego roku. Teraz drzewo zostało wycięte, wszystko zgodnie z prawem. To wycinka dokonana i ze względów bezpieczeństwa i estetycznych. Kierowcy parkujący samochody obok tego drzewa skarżyli się, że wiosną ich auta są brudne od kwiatów z niego opadających. Dodatkowo już w 2014 roku mieliśmy prośbę z policji o uporządkowanie tego terenu. W zamian za tą wycinkę dokonamy nasadzeń zastępczych. W okolicach szkoły nr 15 na Ulicy Modlińskiej zasadzimy jarzębiny
– wyjaśnia Jarosław Żuk, zarządca nieruchomości ZZM.
– Nowe przepisy nie dają administratorom jakiś większych możliwości, jeśli chodzi o wycinkę drzew. Nadal musimy mieć na to zezwolenia, a w razie potrzeby i również zapłacić. Tak naprawdę prawo do wycinania drzew mają teraz osoby prywatne – dodaje zarządca.
Obecna sytuacja nie powinna jednak potrwać długo. Masowe wycinki drzew spotkały się ze społecznym oburzeniem. Ostatecznie więc Jarosław Kaczyński, prezes PiS, ugiął się i zapowiedział zmianę przepisów. Na czym dokładnie ma ona polegać? Tego jeszcze nie wiadomo. Nowelizacja jest przygotowana.
My nadal jako administrator terenów gminy musimy mieć zezwolenie na wycinanie drzew. Pod tym względem nic się nie zmieniło. Myślę jednak, że jeśli chodzi o planowaną zmianę ustawy, to kwestia wycinek w ogrodach nie powinna być zaostrzana. Każdy powinien mieć prawo wyciąć drzewo, które posadził na swojej ziemi, czy to ze względów bezpieczeństwa, czy chęci zmiany zagospodarowania tego terenu
– dodaje Leon Budzisiak.
Dobra ustawa tylko zapobiec cwaniactwu i będzie ok.
jak komus sie nie podoba niech sobie kupi działke i posadzi drzewa a nie jęzorem mielić .przez głupawych pseudo ekologów ludzie wycinają masowo bo chcą mieć spokój z urzędami .Sam wycinam wszystko i koniec z nasadzeniami nowymi a chciałem w miejsce chorych drzew nasadzic nowe .Ustawa dobra tylko jak zwykle cwaniactwo
to prawda, przesadzają z tymi wycinkami drzew, zaraz miasto będzie jedną wielką betonową pustynią.!
Bardzo dobrze że wycinają.Przynajmniej znikają niepotrzebne krzaki chaszcze i drzewa zagrażające bezpieczeństwu ludzi.Ekologia tu nie ma nic do rzeczy! W miejsce tych wielkich trawników gdzie rośnie samotne drzewo potrzeba a nawet należy zrobić parking! Można posadzić nowe drzewa w mądrzejszych miejscach.
Gościu a ja mam gdzieś tylko wszędzie parkingi, kierowcom już się poprzewracało w głowach, najchętniej to parkowali by swoje auta pod samymi drzwiami wejściowymi bo się du.pska ruszyć nie chce!
To ze wycieli 1 drzewo żeby powiekszyc parking to bardoz dobrze. Gorzej ze wycinają w parkach. Np. nad rzeczka koło kwiatowej. Przy okazji odłonieto fatalnie wygladajace bbudy w ogródkach. Trzeba znaleźć jakiś kompromis, przy osiedlach powinny być duże parkingi ale tez powinny być skwery laski itd. wiec nie popadajmy w paranoje
Przestańcie gadać o masowej wycince drzew. Ale dziennikarze napiszą każdą bzdurę, aby tylko hasło było chwytliwe i skandalizujące.
Do czego to dojdzie, najważniejsi są kierowcy i ich samochody, bo listki z drzew spadają. Do czego to dojdzie, same parkingi i opary od paliw unoszące się wszędzie wokół, a gdzie w tym wszystkim My mieszkańcy? Może by tak ktoś zaczął badać normy powietrza w jakim przyszło Nam żyć, co jest ważniejsze - nasz życie i zdrowie, czy to, że samochodów przybywa i tereny zielone idą pod pień . Kiedy w końcu zostaną wprowadzone ograniczenia parkowania samochodów pod samymi oknami budynków. Bloki "oklejone" są już samochodami , w upalne dni lata i jak i w dni mroźne smog wisi, że nie można okna otworzyć. Kiedy ten problem zostanie rozwiązany , a drzewa przecież ratują nasze zdrowie, to, że jest prawo to nie znaczy , że tylko samochody są najważniejsze.
I BARDZO DOBRZE . BO DRZEWA POZA PRODUKCJĄ TLENU STAJĄ SIĘ ŹRÓDŁEM ZANIECZYSZCZENIA BIOLOGICZNEGO , KTÓRE JEST MILIONY RAZY BARDZIEJ NIEBEZPIECZNE OD ZANIECZYSZCZENIA CHEMICZNEGO . W TE DRZEWA WCHODZĄ KOMARY ,KLESZCZE,PCHŁY,WSZY, GZY,PSY,KOTY ROZNOSZĄ TO NA LUDZI I LUDZIE CHORUJĄ . SAM ZACHOROWAŁEM NA BOLERIOZĘ ZJADŁEM JUŻ 25000 TABLETEK I DALEJ JESTEM CHORY. JAK EKOLODZY CHCĄ DRZEW TO NIECH JE SADZĄ A POTEM PRZEZ CAŁE ŻYCIE JE PRYSKAJĄ PRZECIW OWADOM GRYZĄCYM . MIEJSCE DRZEW JEST W LESIE DO CZASU AŻ PORADZIMY SOBIE Z OWADAMI GRYZĄCYMI OD KTÓRYCH MILIONY LUDZI ROCZNIE UMIERA WYSTARCZY PRZEGLĄDNĄĆ PRZERAŻAJĄCY STATYSTYKI. POZDRAWIAM WSZYSTKICH EKOLOGÓW KTÓRZY WIDZĄ TYLKO JEDNĄ STRONĘ MEDALU POD TYTUŁEM DRZEWA. POZDRAWIAM ANDRZEJ
hahhah głupich nie sieją ;) Andrzej - to teraz zajmiesz się wypalaniem traw, bo tam to dopiero robactwo jest no i kleszcze także oczywiście. Dekle wycinają nie patrząc na to, że drzewo chroni od ulicy przed nadmiernym hałasem, produkuje tlen, jest siedliskiem dla ptaków, które owszem potem robią białe placki na samochody (mój szczególnie ;) ale i tak nie wpadłbym przez to na "pomysł" wycinania drzew - mówią, że smog im przeszkadza i truje, a drzewa wycinają - de bi le czesto wycinają nawet tam, gdzie nigdy w życiu nie powstanie parking itp. bo miejsca było tylko na drzewo - kiedy trzeba wyciąć np. chore drzewo to nie ma problemu ale ciać albo robić z drzewa karykature pozostawiając sam pieniek z jakimiś wystającymi badylami - tylko po to bo ktoś ma nawalone we łbie, to gruba przesada...