Elbląscy strażacy mają nowego komendanta. Łukasz Kochan: Odpowiedzialność jest ogromna

Pochodzący z Braniewa Łukasz Kochan od dziś pełni funkcję komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu. 35-latek zastąpił na tym stanowisku Tomasza Świniarskiego, który przeszedł na emeryturę. W jakim stanie Łukasz Kochan zastał elbląską jednostkę oraz jakie zmiany planuje wprowadzić, opowiedział w rozmowie dla info.elblag.pl.

Czuje Pan wagę odpowiedzialność, jaką powierzono Panu wraz z tym stanowiskiem?

Oczywiście. Elbląska Komenda jest drugą, co do wielkości, komendą na obszarze województwa warmińsko-mazurskiego. To również drugi, co do wielkości, garnizon z zakresu ochrony przeciwpożarowej na terenie Warmii i Mazur. Odpowiedzialność jest ogromna. To odpowiedzialność za strażaków, którzy na co dzień pełnią służbę, ale przede wszystkim odpowiedzialność za elblążan i mieszkańców powiatu elbląskiego. Jako Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu stoję, wspólnie ze swoimi strażakami, na straży
bezpieczeństwa.

Sądzi Pan, że fakt, iż nie jest Pan z Elbląga, a przyjechał do nas z Braniewa, ułatwi Panu odnalezienie się w roli Komendanta?

To, że pochodzę z Braniewa pozwala mi na spojrzenie na tę Komendę z trochę innej strony. Gdy przychodzi człowiek z zewnątrz ma swoją wizję co do funkcjonowania Komendy, organizacji pracy. Jest mi łatwiej przyjąć pewną formułę, jeśli chodzi o kierowanie tą Komendą. Z jednej strony nie jestem z tymi ludźmi związany emocjonalnie, ale z drugiej to nie jest tak, że nikogo tutaj nie znam. Służba, jaką pełniłem w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie, jako naczelnik wydziału operacyjno-szkoleniowego, pozwalała mi na częste spotykanie elbląskich strażaków przy działaniach  ratowniczo-gaśniczych czy to w Elblągu, czy w Braniewie. W  województwie warmińsko-mazurskim funkcjonują tzw. rejony pomocy wzajemnej. W ramach tego wspólnie ze strażakami z Elbląga i Braniewa prowadziliśmy działania ratowniczo-gaśnicze. Znam możliwości, zaangażowanie i podejście do pracy elbląskich strażaków.

Jaka była Pana wiedza dotycząca potrzeb elbląskiej jednostki, czyli za co w pierwszej kolejności trzeba będzie się zabrać?

Stan logistyczny zabezpieczenia tej Komendy był mi znany, ale nie do końca. W Braniewie wiedzieliśmy, że elbląska Komenda wymaga modernizacji, budowy nowej siedziby. Bywałem w tej Komendzie i widziałem jaki jest stan zaplecza socjalnego tych strażaków. Co do organizacji funkcjonowania poszczególnych komórek organizacyjnych działających w ramach Komendy, to musiałem się z tym zapoznać. Miałem na to kilka tygodni.

Planuje Pan wprowadzić zmiany?

Organizacyjne tak, co do funkcjonowania np. wydziału operacyjnego, pełnienia  służby oficera w dyspozycji Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu. Mam doświadczenia z braniewskiej Komendy, gdzie zdało to egzamin i myślę, że tutaj będziemy wprowadzać te rzeczy, które będą działały na plus dla tej Komendy. Te rzeczy, które mój poprzednik wprowadził, a działają świetnie, na pewno zostaną.

W Pana ocenie, w jakim stanie zastał Pan elbląską Komendę?

Komendę zastałem w świetnym stanie pod kątem wyszkolenia strażaków, wyposażenia ich w specjalistyczny sprzęt. Mój poprzednik włożył mnóstwo starań, aby ta Komenda funkcjonowała na wysokim poziomie. Będę się starał jeszcze bardziej poprawiać działalność tych strażaków, wzmacniać struktury Komendy.

Planuje Pan zmiany kadrowe?

Co do kadry pracującej w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej nie mam żadnych zastrzeżeń. To są ludzie, którzy  wykonują swoją pracę na bardzo wysokim poziomie.

A zastępcą Komendanta nadal będzie st. bryg. Mariusz Kołecki?

To osoba oddana służbie, która poświęca się na co dzień wykonywaniu swoich obowiązków. Jest to człowiek, który chciałbym, i życzyłbym sobie tego, żeby był moim zastępcą do końca moich dni, które będę spędzał w tej Komendzie. Jest to człowiek, którego darzę wielkim szacunkiem i sympatią.

Czy nastąpią zmiany w poszczególnych  jednostkach?

Na szczeblach kierowniczych nie planuję żadnych zmian. Są to ludzie wykonywający swoje obowiązki na wysokim poziomie, a przede wszystkim doświadczeni dowódcy zaprawieni w bojach. Ci ludzie na pewno pozostaną na swoich miejscach, bo nie zmienia się czegoś, co działa dobrze. Na pewno będą ruchy kadrowe co do  strażaków pełniących służbę w poszczególnych jednostkach ratowniczo-gaśniczych.

Dlaczego?

W ramach elbląskiej Komendy Państwowej Straży Pożarnej funkcjonują dwie grupy specjalistyczne  - grupa specjalistyczna z zakresu ratownictwa chemiczno-ekologicznego i grupa specjalistyczna wodno- nurkowa. W Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 3 w Pasłęku służbę pełnią ludzie, którzy mają uprawnienia nurkowe, więc ich chciałbym przenieść do grupy specjalistycznej, żeby ją wzmocnić. Tak samo w grupie specjalistycznej wodno-nurkowej działającej w ramach Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 przy ul. Browarnej, gdzie pracują strażacy z wykształceniem chemicznym, którzy będą przeniesieni do pełnienia służby w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 przy ul. Bema, gdzie siedzibę ma także specjalistyczna grupa z zakresu ratownictwa chemiczno-ekologicznego. Ci ludzie muszą pracować w ramach swoich specjalizacji.

Czy dla Pana, tak jak dla Pana poprzednika, ważne są szkolenia?

Szkolenie jest podstawą funkcjonowania i dobrego działania wszystkich strażaków. Bez tego nie ma możliwości rozwoju dydaktycznego poszczególnych strażaków. Innowacyjnością, którą chciałbym wprowadzić w czasie swojej komendantury to wybudowanie trenażeru do ćwiczeń. Chodzi mi o komory ogniowe i komory rozgorzeniowe, w których strażacy będą mogli w realnych warunkach ćwiczyć i nabywać umiejętności. To jest daleka przyszłość. Obecnie funkcjonuje komora dymowa i strażacy na niej się szkolą.

Czy jest coś, co Pana zaskoczyło w elbląskiej Komendzie?

Nic. Od 12 lat pełnię służbę w jednostkach ochrony przeciwpożarowej. Wcześniej pełniłem służbę w wojskowej straży pożarnej. W Elblągu jest mnóstwo pracy. Tutaj trzeba działać i realizować powierzone obowiązki. Nie boję się wyzwań. Ktoś postawił na to, żebym kierował tą Komendą, więc będę to robić na wysokim poziomie.

Przeprowadził się Pan do Elbląga?

Na razie będę dojeżdżać, a jeżeli znajdę dla siebie lokum w Elblągu to będę chciał się przeprowadzić. Na razie muszę bardziej wdrożyć się w funkcjonowanie tej Komendy. Dopiero potem przyjdzie czas, żeby myśleć o nowym lokum. Teraz dla mnie ważniejsze jest co innego. To, żeby nadal ta Komenda działała na bardzo wysokim poziomie.

W planach ma Pan doprowadzenie do budowy nowej strażnicy?

Mój poprzednik poczynił pierwsze kroki, co do pozyskania gruntu pod budowę nowej Komendy. Chciałbym kontynuować te prace, stąd wstępne rozmowy, które przeprowadziłem z zastępcą Komendanta  Głównego, dyrektorem Biura Logistyki przy Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie, którzy deklarują pomoc co do środków finansowych na budowę nowej Komendy. Ostatnio Prezydent Elbląga, Witold Wróblewski, zainicjował spotkanie z wojewodą warmińsko-mazurskim, Arturem Chojeckim, w którym brałem udział. Spotkaliśmy się na miejscu pod budowę nowej Komendy, na działce przy ul. Łęczyckiej. Padły wstępne deklaracje, co do finansowania dokumentacji projektowej. Czekamy na sfinalizowanie i podpisanie dokumentów. Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku. Elbląskim strażakom nowa Komenda się po prostu należy. Ich dotychczasowe miejsce pełnienia służby nie nadaje się do tego, żeby ci ludzie w takich warunkach socjalno-bytowych mogli pełnić służbę.

Czyli nie muszę pytać, czy to dla Pana priorytet?

Jest to dla mnie priorytet. Postawiłem sobie za punkt honoru, żeby rozpocząć prace budowlane pod budowę nowej Komendy i nowej jednostki  ratowniczo-gaśniczej. Zrobię wszystko w tym kierunku, żeby to doszło do skutku.

Są jakieś przeszkody?

Z dokumentacji, którą przedstawili mi pracownicy mojej Komendy wynika, że nie do końca wiadomo, czy są warunki zabudowy i zagospodarowania przestrzennego. Działka jest wpisana w Park Krajobrazowy Wysoczyzny Elbląskiej. Tutaj też będzie potrzebna zgoda wojewody, żeby rozpocząć budowę.

Czego można Panu życzyć?

Jest takie stare, strażackie powiedzenie, że każdemu strażakowi powinno się życzyć tyle samo powrotów do domu, co wyjazdów do zdarzeń.

I tego życzymy wszystkim strażakom. Dziękuję za rozmowę.     

Z Łukaszem Kochanem rozmawiała