Beniaminek drugiej ligi przegrał 1:2 sparing z Olimpia 2004 Elbląg. Piłkarze trenerów Marusy i Machińskiego zaprezentowali się wyjątkowo kiepsko mimo że pierwsi zdobyli bramkę.
Szkoleniowcy mogą mieć pretensje szczególnie do środkowych pomocników. W drugiej połowie składne akcje Concordii były wyjątkami. Dominowały straty, które zazwyczaj kończyły się szybkimi kontratakami ekipy z Moniuszki.
Jednak to Adrian Korzeniewski strzałem z dystansu zdobył prowadzenie dla Concordii Elbląg w pierwszej połowie. Można było zauważyć dobrą współpracę i dominację tej drużyny nad trzecioligowcem. Ale później zaczęły mnożyć się błędy w rozegraniu co wykorzystywali zawodnicy Olimpii. Po jednej z takich sytuacji zawodnik tego zespołu w sytuacji sam na sam z bramkarzem zdobył wyrównującą bramkę. Concordia grała bez pomysłu na przedostanie się w okolice bramki rywala. Drugoligowi obrońcy dawali się ogrywać z dziwną łatwością i nie potrafili powstrzymać znakomicie współpracujący duet napastników Olimpii. Krzysztof Wierzba i Kamil Kopycki byli nieuchwytni a szczególnie pożyteczny z piłką był Kopycki, który powinien zdobyć nawet trzecią bramkę ale z kilku metrów strzelił obok słupka. Wcześniej w drugiej połowie jego partner z zespołu wykorzystał świetne prostopadłe podanie strzelając drugą bramkę dla Olimpii 2004 Elbląg.
Concordia Elbląg – Olimpia 2004 Elbląg 1:2 (1:1)
Bramka dla Concordii Elbląg: Korzeniewski
Zoch (26 Kopka) – Lepczak, Kostkowski (60.Sadowski), Uszalewski, Bogdanowicz (75. Tomczuk) – Zawierowski (70. Bamngboye), Zejglić (75. Gładek), Stępień (46. Nadolny), Korzeniewski, Szuprytowski (75. Drewek), Zabłocki (46. Kiełtyka)
Wkrótce galeria zdjęć z meczu.
Bardzo dobrze.Walic nawet w sparingach bezdomnych.
uMarusana Machina z Batorowa się rozkręca.