Grupy młodzieżowe Olimpii bez trenerów! klub zarzuca im szantaż

- Jako prezes Klubu Sportowego Olimpia Elbląg nie mogłem zgodzić się na łamanie uchwały nr III/25 z dnia 8 czerwca 2000 roku Zarządu PZPN, która zakazuje pracowania w dwóch różnych klubach na stanowisku trenera. Tak praktyka stosowana była w Młodzieżowym Ośrodku Piłkarskim, dlatego też po rozmowach z zarządem zgodziłem się na podpisanie z wszystkimi 9 trenerami MOP-ki umów na okres próbny, do końca rundy. Umowy te nie zostały podpisane, a na trzy dni przed zgłoszeniem drużyn do ligi zostałem postawiony pod ścianą. Trenerzy i zarząd ośrodka wyraźnie zasygnalizowali, że jeżeli nie zgodzę się na ich warunki to żadna grupa nie zostanie zgłoszona do rozgrywek, które rozpoczynają się za dwa tygodnie. Na szantaż nie mogłem się zgodzić, dlatego postanowiłem zwołać zarząd, gdzie podjęta została decyzja o zawieszeniu zarządu MOP – mówił dzisiaj na konferencji prasowej prezes KS Olimpia Łukasz Konończuk.

Jak wskazał prezes Konończuk podstawą zawieszenia jest brak transparentności w wydawaniu pieniędzy pozyskanych dla młodzieży, a przede wszystkim łamanie ustawy o wydatkach publicznych.

- Zarząd MOP przyjmuje bowiem pieniądze od dzieci czy ich rodziców bezpośrednio, a powinny być wpłacane na konto. Moim zadaniem jest doprowadzenie do takiej sytuacji w klubie, aby każdy rodzic wpłacający złotówkę na swoją pociechę nie miał nawet cienia wątpliwości na co ona jest przeznaczana i zaręczam, że składki nie zostaną podniesione – wyjaśniał prezes Olimpii. Wszystkie pieniądze, które są pozyskiwane z Urzędu Miasta i od rodziców będą przeznaczone tylko i wyłącznie na działalność grup młodzieżowych. Wydatki te będą transparentne i dostęp do nich będą mieli wszyscy zainteresowani – kontynuował prezes.

Władze klubu, jak  i trener Arteniuk podkreślali dzisiaj, że są zadowoleni z dotychczasowej pracy trenerów grup młodzieżowych.  Łukasz Konończuk wskazał, że jest gotowy do rozmów z  nimi, ale na normalnych zasadach. Za pośrednictwem mediów zaprosił ich jutro (piątek, 6 sierpnia) na godz. 12:00 do siedziby klubu, do rozmów.

- Chciałbym zaprosić wszystkich trenerów, którym dobro Olimpii leży na sercu, jutro na godz. 12:00 do rozmów na temat dalszej współpracy i przyszłości Naszego Klubu – mówił prezes Konończuk. 

- Liczymy na zdrowy rozsądek trenerów, mam nadzieję, że spotkają się oni z zarządem i dojdziemy do porozumienia – wskazał Bartłomiej Piór wiceprezes klubu.

- Drodzy państwo ja apelowałem niejednokrotnie do zarządu MOP o podjęcie współpracy, apele te nie spotkały się jednak z odzewem. W Młodzieżowym Ośrodku Piłkarskim treneuje prawie 200 zawodników, którzy mają od 7 do 18 lat. Ja szanuję pracę wszystkich trenerów i przekonywałem zarząd, że nie mogą oni zarabiać "psich" pieniędzy. Właśnie pieniądze z dotacji czy składek rodziców powinny być przeznaczane m.in. na wynagrodzenia, godne wynagrodzenia trenerów – dodał trener Tomasz Arteniuk.

Trener zaskoczony postawą młodzieżowców

Trzeba głośno także powiedzieć o tym, że jestem zaskoczony postawą tych chłopców, którzy kończą wiek juniora. Słyszałem ich rozmowy z prezesem, ale oni nie są temu winni. Nie wyobrażam sobie, że 19-letni chłopak, który ma talent idzie do klubu po to, żeby dorabiać na studia czy zarabiać 2,5 tys. złotych. A taki jest ich tok rozumowania – mówił Tomasz Arteniuk. Dodatkowo nie może być też tak, że trener prowadzi pertraktacje z innym klubem mające na celu sprzedanie zawodnika, a do pierwszego zespołu zawodnicy ci nie trafiają na testy. Mam tu na myśli braci Tyburskich. Takie sytuacje nie mogą mieć miejsca – dodał trener Arteniuk.

Zarząd podczas dzisiejszej konferencji prasowej poinformował dziennikarzy, że w następnym tygodniu przedstawi szczegóły rozmów z trenerami i plan dalszego rozwoju młodzieżowych grup.

Władze klubu zapytane o to, czy mają jakąś alternatywę w przypadku braku porozumienia z zarządem i trenerami  wskazały, że czynią pewne działania, jednak zależy im na tym, aby dotychczasowi trenerzy pozostali w klubie.

MOP-ka odpiera zarzuty wskazuje, że zarząd KS Olimpia szkaluje trenerów i piłkarzy, a sam nie działa przejrzyście

-Nie zgodziliśmy się na podpisanie umów z trenerami na okres próbny. Ci trenerzy są w tym klubie od kilku lat i każdy zna ich umiejętności. Poza tym nikt nie podejmie pracy nie mając pewności, że pozostanie w klubie. Po za tym umowy zawarte na okres trzech miesięcy traciłyby swoją ważność z końcem października, a rozgrywki trwają do listopada. - mówiła prezes MOP Renata Sadowska. - Trzeba także podkreślić, że trenerzy ci zarabiają niewielkie pieniądze od 400 do 1000 złotych. - dodała prezes.

Zarządowi zależy na pieniądzach

- Nie jest prawdą, że my nie działamy przejrzyście, na naszym koncie ciągle są pieniądze. Nigdy nie było tak abyśmy do ręki brali pieniądze od rodziców. A czy Pan prezes powiedział państwu, że pieniądze ze sprzedaży biletów na mecze ligowe nie idą na konto klubu. A czy powiedział wam o tym, że pożyczył od nas, z naszego konta 10 tys. złotych i do tej pory nie oddał mimo tego, że ponaglałam go pismami. My nie wyobrażamy sobie pracy z takimi ludźmi, którzy nas tak traktują – podkreślała Renata Sadowska.

My chcemy być niezależni

- Dlaczego prezes chce mieć wpływ na co idą nasze pieniądze, w żadnym klubie w Polsce tak nie jest, bo po co wtedy jest nasz zarząd. Poza tym prezes nigdy się nami nie interesował, czy dał kiedykolwiek jakieś pieniądze na obóz dla młodzieży. Przecież nasze zespoły osiągają sukcesy, to dlaczego teraz ktoś inny ma wprowadzać swoje zasady. - mówiła prezes MOP. Nie jest także prawdą, że trener nie widział zawodników, przecież grali sparingi z pierwszym zespołem, miał okazję żeby się im przyglądać. My nawet za tych zawodników nie chcieliśmy żadnych pieniędzy – dodała Renata Sadowska.

Myślę, że spotkanie z prezydentem wyjaśni tą całą sytuację, bo w takich warunkach my nie będziemy pracować – zakończyła Renata Sadowska.

Miejmy nadzieję, że oba zarządy dojdą do porozumienia i wypracują wspólnie plan działania, a trenerzy pozostaną dla dobra młodzieży, która w przyszłości może osiągać sukcesy z pierwszą drużyną Olimpii. Jak do tej pory działania nowego zarządu z prezesem Konończukiem na czele przynoszą wymierne efekty. Warto zwrócić uwagę choćby na to jak budynek klubu zmienia się z dnia na dzień i to nie do poznania. Murawa boiska także jest pielęgnowana, szatnie zawodników zostały wyremontowane. Nowe standardy widać gołym okiem. Może warto zaryzykować i ustalić wspólny plan, przecież wszyscy jak twierdzą mają wspólny cel -dobro młodzieży.