W poniedziałek, 7 grudnia w redakcji dziennika Elbląskiego odbyło się druga debata z cyklu comiesięcznych spotkań redaktorów lokalnych mediów. Tym razem dziennikarze przedstawiali swoje pomysły na Elbląg.
Przypomnijmy, że 16 listopada odbyła się pierwsza debata, podczas której redaktorzy lokalnych mediów odpowiadali na pytanie „Jakiego gospodarza potrzebuje Elbląg”. Relacje z przebiegu spotkania spotkały się z ogromnym oddźwiękiem społecznym wyrażanym chociażby w komentarzach czy w listach. Jak wskazywali na drugim spotkaniu redaktorzy taka reakcja opinii publicznej wskazuje tylko na potrzebę organizacji takich debat i dialogu społecznego.
Na kolejne spotkanie redaktor naczelna dziennika Elbląskiego zaprosiła przedstawicieli wszystkich lokalnych mediów. Nie wszyscy jednak skorzystali z zaproszenia. Swoje pomysły na Elbląg przedstawiali Piotr Derlukiewicz redaktor naczelny serwisu portel.pl, Piotr Marek Dyrektor Telewizji Elbląskiej, z ramienia naszego serwisu redaktor naczelna Monika Stando, Ingrid Hintz-Nowosad redaktor naczelna Dziennika Elbląskiego oraz Rafał Maliszewski redaktor TVP Olsztyn. Dyskusję poprowadził Witold Chrzanowski redaktor Dziennika Elbląskiego.
Pomysły na Elbląg zachętą do dialogu
-Generalnie chciałbym podkreślić, że te nasze pomysły, które się dzisiaj pojawią mają być bardziej zaproszeniem większej grupy elblążan do rozmowy na wskazany temat. W Elblągu nie ma czegoś takiego jak dialog społeczny. Dopiero przy okazji publikacji takich jak o naszej debacie dialog uaktywnił się. W Elblągu niestety nie ma ani miejsca, ani kręgu osób, które by podejmowały takie spotkania. Niech to co powstanie z tego naszego spotkania będzie więc takim zaproszeniem dla elblążan do dyskusji. Prawdopodobnie jest wielu fajnych, zacnych elblążan, którzy mają ciekawe pomysły, które mogą postawić to miasto na nogi – wskazał Piotr Derlukiewicz.
Elbląg miastem tranzytowym
- Pomysłów na Elbląg jest pewnie wiele, każdy z nas ma z całą pewnością jakąś koncepcję. Ja nie widzę żeby obecna władza miała koncepcję na nasze miasto, o czym mówiłem już na poprzedniej debacie. Jaka jest moja koncepcja na Elbląg? Ja uważam podobnie jak na poprzedniej debacie wskazywał Paweł Kasperczyk, że Elbląg powinien być miastem tranzytowym. Tym bardziej, jeżeli połączymy go z planami budowy przy obwodnicy tego dużego kompleksu handlowego i kilku tych innych koncepcji w różnych miejscach miasta. Ostatnio jest także spore zainteresowanie inwestorów Wyspą Spichrzów co jest także szansą. Niech Elbląg będzie między innymi miastem tranzytowym żyjącym z handlu także międzynarodowego. Tylko, że nie chciałbym jako mieszkaniec, żeby był to jedyny realizowany pomysł. Jest to trochę ograniczające elblążan – kontynuował Piotr Derlukiewicz.
- Miasto tranzytowe ma szanse rozwoju, ale na tym nie można poprzestać. Trzeba stwarzać warunki do tego, by zatrzymać ludzi w mieście, by chcieli oni spędzać tu czas wolny. Teraz Elbląg jest jedną wielką sypialnią. O godzinie 20:00 trudno, nawet w dni wolne, spotkać kogoś na starówce. Nie ma pomysłu na ten teren. Inną wstydliwą sprawą jest aquapark, o którym tyle lat się mówi, a ludzie, którzy chcą się wykąpać jeżdżą do Jantara - dodał Rafał Maliszewski.
Basen niezbędny dla elblążan
- Ja oczywiście zgadzam się z moimi przedmówcami, że Elbląg powinien być miastem tranzytowym. Jednak uważam, także, że powinniśmy rozwijać nasze miasto w kilku kierunkach. Elbląg powinien wykorzystywać wszystkie swoje potencjalne atuty, zarówno te istniejące jak i projektowane. Nie można się zamknąć w jednym kręgu, czy dziedzinie. Ostatnio na naszym portalu zamieściliśmy sondę, w której pytaliśmy mieszkańców, w jakim kierunku powinno rozwijać się nasze miasto i podaliśmy cztery propozycje: Wyspa Spichrzów, Lotnisko, Europark i Modrzewina. Najwięcej głosów oddanych zostało na Wyspę Spichrzów, jednak pozostałe trzy warianty miały mniej więcej tyle samo głosów. To pokazuje, że potrzeby elblążan są duże i wszechstronne. Są to zarówno nowe miejsca pracy, jakie potencjalnie stwarza park technologiczny, jak centrum rozrywki — europark, czy też infrastruktura rekreacyjna. Powinniśmy zatem wskazać konkretne działania, które należy podjąć w tych kierunkach. Jest już jakaś podstawa, trzeba teraz skonkretyzować, co ma powstać w danym miejscu, i nie za 20 lat, ale w możliwie jak najszybszym czasie. Należy wskazać elblążanom, że w Bażantarni będą mogli nie tylko spacerować, ale także pograć w paint ball, pójść do parku linowego, wysłuchać koncertów, wypić dobrą kawę – wskazała Monika Stando. - Oczywiście trzeba także powrócić do tematu basenu, który jest niezbędny, tylko nie jako wielka inwestycja, którą będzie się odkładała w czasie, tylko jako inwestycja na już – dodała.
Osada Truso w Elblągu
- Ja upatruję Elbląg jako miasto turystyczne. Myślę, że bardzo odeszliśmy od rzeki Elbląg, to jest bardzo zapomniany temat. Żeglarstwo to jest taka dziedzina, która przyciąga. Stwórzmy zatem jakąś atrakcję turystyczną. Można u nas stworzyć na przykład wioskę wikingów. To przecież właśnie w Elblągu znajduje się jedyna zachowana w Polsce łódź wikingów. Można również zrobić u nas coś na kształt Biskupina — mamy przecież Truso. Skoro Biskupin przyciąga rzesze turystów, skoro turyści chętnie jeżdżą do powstałego w ostatnich latach w jednej z miejscowości w środkowej Polsce, parku dinozaurów, to wioska wikingów w Elblągu mogłaby również cieszyć się popularnością - wskazał Piotr Marek.
- Miastem turystycznym to my raczej nigdy nie będziemy, moim zdaniem możemy być tylko i wyłącznie miastem tranzytowym. Miastem akademickim też nie będziemy. My powinniśmy zatem się zająć pełną obsługą, czyli stwórzmy tym ludziom którzy przyjadą do nas, a nie do Gdańska możliwość przejażdżki łodzią wikingów albo pójścia na basen. Ja bym poszła więc w kierunku tranzytu, od turysty po kierowcę, ale do tego potrzeba strategii, która podobno jest. Ale nie ma być to wizja, że w XXII wieku nasze dzieci będą się bawiły w Europarku i będą ścieżki konne. Ja bym chciała wiedzieć co będzie tu za 5 lat – wskazała Ingrid Hintz Nowosad.
Zbyt mała aktywność mieszkańców
- W Elblągu mimo posiadania Bażantarni nie ma tam wypożyczalni rowerów. W każdej wiosce górskiej w okresie letnim uruchomione są takie wypożyczalnie. U nas albo nikt na ten pomysł nie wpadł, albo nie ma odpowiedniego klimatu w mieście, albo ścieżek, albo odpowiedniego dojazdu, ale jest wiele czynników. Ja myślę, że to jest problem wielu miast, aktywność ludzi często jest zbyt mała – mówił Piotr Derlukiewicz.
- Ja myślę, że elblążanie mają dużo pomysłów. Jeżeli posiada się dobry biznesplan to pomysł na pewno wypali. Proszę zwrócić uwagę ile w ostatnim czasie powstało szkół tańca, jak rozwijają i unowocześniają się kluby fitness - wskazał Piotr Marek. - Jest także wiele imprez letnich, które należy rozwinąć.
-Tak zgadzam się, że trzeba to rozwijać. Zwróćmy jednak uwagę, że wszystkie okoliczne miasta mają swój letni produkt turystyczny, Iława, Ostróda, a ostatnio Nowy Dwór, a my takiego produktu już nie mamy. W lecie są dwie imprezy Dni Elbląga a potem Deprecjacja Depresji. Pomiędzy nimi jest ponad 70 dni i nic się nie dzieje – dodał Piotr Derlukiewicz.
Redaktorzy właściwie ponownie byli zgodni, że miastu potrzebny jest pomysł, wizja na rozwój, na przebudzenia. Określenie takiej wizji leży w gestii władzy, która ma także być przyjazna i zachęcić, dać impuls do działania mieszkańcom. Obszerna relacja ze spotkania ukaże się w piątkowym wydaniu Dziennika Elbląskiego. Następne spotkanie zaplanowane jest na 4 stycznia 2010 roku.
zgodzę się że przydałaby się wypożyczalnia rowerów tylko trzeba miec pieniądze na taki biznes i on jest dochodowy latem a co jesienią lub zimą??
Co do wypowiedzi dziennikarzy zgadzam się, że Elbląg to miasto tranzytowe bez ”duszy” na pewno nie jest miastem portowym czy przemysłowym. Nie rozumiem problemu przedstawionego przez dziennikarza Marka Piotra. Jaki jest problem przez przewożenia turystów łodzią wikingów przez właściciela-armatora łodzi wikingów? No chyba, że nie ma takiego zapotrzebowania działalność taka jest nie rentowna i nie ma uzasadnienia ekonomicznego? Cała przedsięwzięcie miałoby się opierać tylko i wyłącznie na dofinansowaniu z budżetu miasta jako działalność priorytetowa charakterystyczna dla miasta no na taka wizję się nie zgadzam! Jeszcze jedno to jakieś kuriozum dziennikarz z pewnego portalu, który publicznie ogłosił swoje kandydowanie do rady miasta człowiek, który na przekór wszystkim i logicznemu myśleniu oświadczył, ze będzie bronił postępowanie prezydenta nie zechciał wziąć udziału w spotkaniu aby przedstawić swoją koncepcję?! Wynika z tego, że potrafią tylko krytykować a nie potrafi a krytyki uzasadnić i przedstawić swojej wizji Elbląga. Jeszcze jedno wynika z takiego postępowania, ze są narcyzami i gra zespołowa ich nie interesuje.To ważna uwaga!
Baju ,baju będziem w raju. Szanowni Państwo dziennikarze. Przestańcie się zajmować tym czym się nie znacie , czyli biznesem . Waszą rolą jest pisanie o problemach i bolączkach ludzi . Wasze spotkania jako żywo przypominają posiedzenia działaczy partyjnych z minionej epoki. Czy ktoś z szacownych żurnalistów był na konsultacjach społecznych w sprawie S-7. Jakoś nikogo z Was nie zauważyłem a sprawa jest niezwykle ważna gdyż ważą się losy infrastruktury drogowej na najbliższe 20 lat. Czy przedstawiciele Waszych szacownych pism w swojej codziennej pracy zajmują się rzetelnym relacjonowaniem tego co się dzieje w mieście ?. Dziennikarz powinien relacjonować a nie dyrygować życiem lokalnej społeczności.
masz rację, ze względu na zlecenia UM większość z dziennikarzy złego słowa nie napisze i nie pokaże z ratusza a już wypowiedzi opozycji podlegają dziennikarskiej cenzurze.
Mam prośbę do państwa redaktorów red. Derlukiewicz i red. Stando, nie powinni oficjalnie reprezentować mediów ponieważ dnia 25.11.2009 r. uczestniczyli w utworzeniu Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego, który ma aspiracje polityczne (jako organizacja), czyli to co wypowiadają oficjalnie o zmianach w funkcjonowaniu miasta stanowi kampanie wyborczą ich komitetu. Może i nie będą startowali ale na pewno nie będą pochwalali polityki innych ugrupowań startujących w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Przez co nie są obiektywni.
TW BOLEK - a ja uważam, że się mylisz bo na info i portelu choćby w ostatnich dniach ukazywały się informacje dotyczące Młodych Demokratów, PO i PiS. A to chyba jest obiektywne. Twoja teoria nie ma więc odzwierciedlenia w rzeczywistości. Nie rozumiem dlaczego tak denerwuje was, że są ludzie, którzy chcą coś zmienić.
Ala oni krytykuja bo nie chca zmian! Chcą krytykować dla samej krytyki na przekór wszystki i wszystkiemu, dokopać opluć i czuć się bezkarnym w necie. Bo tuman jeden z drugim myśli, że jest anonimowy, ze to nie prawda juz niedługo dowiedzą sie wszyscy anonimowi krzykacze i opluwacze, a sam redaktor Pukin to potwierdzi, że po IP można dotrzeć do każdego i nie ważne czy jest ten ktoś pracowmnokiem UM czy CS-B czy "kowalskim" Wówczas ci anonimowi adwersarze w pozycji przykulonej z opuszczonymi uszami bedą przepraszać i prosić o jak najniższy wymiar kary!
Ja w żadnym wypadku nie neguje portali całościowo i nie chce żeby nie było osób chcących coś zmieniać. Niech ich będzie jak najwięcej, tylko dziennikarz redaktor utożsamiający się z organizacją mającą aspiracje polityczne na 100% nie będzie obiektywny nawet gdy nie chce startować w wyborach.
Nie zgadzam się z tobą! To to media zatrudniają kilku dziennikarzy, aby pisali oni o róznych tematach aby ten obiektywizm zachować. I akurat wskazywanie, że te dwa portale będą nieobiektywne jest zupełnie nietrafne. Info akurat przedsatwia wiele tematów nurtujących nas obywateli i robi to w rzetelny sposób. Niewiem, że tak trudno zrozumieć, że to chodzi o dobro wspólne, a nie da się czegś zmienić bez rządzenia bo to utopia.
Mocium Panie. Uważasz się za wyrocznię i przedstawiciela jedynej i nieomylnej grupy myślicieli , czyli mówiąc inaczej jesteś jednym z przewodniej siły narodu - taką opcję już przerabialiśmy z opłakanym skutkiem. Twoje pogróżki mogą Cię zaprowadzić tam gdzie Ty chcesz zaprowadzić innych , więc powinieneś zważać na to co piszesz. Nikomu nie można zabraniać prawa do opinii o sprawach publicznych a to czy się ktoś z nią zgadza lub nie to zupełnie inna para kaloszy.