Pokazy walki i uzbrojenia, a także codziennego życia Rzymian i Gotów w wykonaniu grupy rekonstrukcyjnej Legio XXI Rapa, niezwykły performance łączący obrazy i dźwięki, aktualne wystawy oraz pokaz ogniowy w wykonaniu grupy TFT to wszystko mogli zobaczyć elblążanie w sobotę podczas Nocy Muzeów.
Od 2006 r. Noc Muzeów organizowana jest również w elbląskim muzeum przez Dział Edukacji i Promocji. Do roku 2008 środki na Noc Muzeów muzeum pozyskiwało w ramach Programów Operacyjnych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- Niestety, zmiany wprowadzone w samych programach, likwidacja części z nich, usunięcie muzeów z listy instytucji mogących aplikować, jak i w ich regulaminach spowodowały brak możliwości pozyskiwania środków z Ministerstwa Kultury na tego typu przedsięwzięcia przez muzea – mówi Piotr Adamczyk z elbląskiego muzeum.
W tym roku główny nacisk Nocy Muzeów położony został na epokę starożytną, na mieszkające na początku naszej ery na tutejszych ziemiach plemiona Gotów. Na dziedzińcu muzeum można było odwiedzić stoiska przygotowane przez grupę rekonstrukcyjną Legio XXI Rapax, znaną już Elblążanom z ubiegłorocznych, wrześniowych Europejskich Dni Dziedzictwa. Ponadto grupa zaprezentowała kilka dodatkowych stanowisk: m. in. Apothekę, czyli miejsce magii, porad astrologicznych i rozprowadzania mikstur wszelakich dla zainteresowanych nabywców. Zwiedzający mieli możliwość zapoznania się również z kulturą Gotów, a to za sprawą grupy osób zajmujących się odtwarzaniem i prezentowaniem tejże kultury. We współpracy z Legio XXI Rapax, zaprezentowali oni kulturę tego ludu, handel toczący się na szlaku bursztynowym czy wzajemne przenikanie się kultur. Pokazy obejmowały również musztrę, handel niewolnikami, zaciąg ochotników do legionu, pokazy broni, zbrojenia i technik walk. Wszystkie stanowiska były interaktywne, dlatego uczestnicy Nocy Muzeów mogli dotknąć, przymierzyć, pokręcić, jednym słowem wypróbować.
Dodatkowo miały miejsce także interakcje z gośćmi muzeum, wciągające ich w akcje w stylu "pobór rekruta" czy "pozyskiwanie towaru przez handlarza niewolników". Miłośnicy dawnych technik wojskowych wzięli udział w wykładzie dr Bartosza Kontnego z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego Pt. „Jak Barbarzyńcy wojowali”.
- Bardzo mi się podoba ta inicjatywa. Mogliśmy całą rodziną przyjrzeć się historii, a nawet przenieść się w klimat tamtych czasów i stać się Gotem - mówił jeden z uczestników Nocy Muzeów.
Udostępniona do zwiedzania była również rekonstrukcja domu wikińskiego z Truso, gdzie swoje działania prezentowali wolontariusze z elbląskiej grupy rekonstrukcyjnej – Elbląskiej Kompanii Zaciężnej. Elbląscy rycerze pokazali maszyny oblężnicze i sprzęty ćwiczebne, używane przez średniowiecznych rycerzy. Dla dzieci udostępniona była sala, gdzie mogli wyklejać mozaik, rozwiązywać „rzymskie” sudoku.
Performance Zbyszka Kosowskiego połączony z dźwiękiem grupy DoundLab
W 2008 r. po raz pierwszy do imprezy włączyło się Centrum Sztuki Galeria EL, mieszczące się w niezwykłym, zabytkowym budynku, w którym mieścił się w czasach średniowiecza klasztor dominikański. Udział obu instytucji w Nocy Muzeów daje uczestnikom znakomitą możliwość poznaniu obydwu instytucji znajdujących się na terenie Starego Miasta w Elblągu oraz poznania uroków elbląskiej starówki wieczorowo-nocną porą.
W sobotnią noc elblążanie obejrzeli niezwykły performance, czyli połączenie obrazów przestrzennych Zbyszka Kosowskiego z rzeźbieniem w dźwięku elbląskiej grupy SoundLab. Dla dzieci przygotowany został kącik w przedsionku Galerii, gdzie milusińscy wykonywali z papieru własne formy przestrzenne.
Ten pokaz był niesamowity, i to połączenie z dźwiękiem. Świetna inicjatywa. Cieszę się, że elblążanom właśnie w tak ciekawy sposób ukazuje się sztukę. To ogromny sukces - mówiła uczestniczka pokazu.
A teraz zapraszamy Państwa do obejrzenia galerii zdjęć.
Hehe, ależ to noc muzeów. Byliśmy o 1 w nocy pod naszym elbląskim muzeum i tylko klamkę pocałowaliśmy. Wszędzie muzea otwarte całą noc, a u nas tylko do 23. To ta rzekoma atrakcja powinna nazywać się nie elbląska noc muzeów, a elbląski wieczór muzealny. A tak poza tym cala reszta to tak jak co roku: nudy nudy nudy i historia pachnąca stęchlizną i trącąca myszką. Aha, a jak tam ta sprawa tego naszego rodowego pierścienia na palcu naszego przodka, co to mieliście poszukiwać. Jakoś tak cicho - pewnie już dawno go nie ma nawet w zbiorach muzealnych . Bo on zloty był i bardzo drogocenny to go pewnie za granice wywieźliście, żeby zasilił czyjąś prywatną kolekcję.
witam beznadziejnego malkontenta, jak by się minimum wysiłku włożyło i sprawdziło program to klamki by się ni całowało, pogoda nie dopisała do plenerowych atrakcji, choć i tak się działooo, ciekawe wykłady poprowadzone min.przez akademików z UW; grupa rekonstrukcyjna fajni ludzie można było wszystkiego dotknąć przymierzyć, klimacik był choć to jeszcze nie to ale trening czyni mistrza, za rok będzie jeszcze ciekawiej, OGÓLNIE BYŁO WARTO!!!
Witam. Byłam, widziałam i jestem zauroczona. Byliśmy całą rodziną, dzieci (5 i 7 lat) wyczekiwały na tę niezwykłą noc i się nie zawiodły, pogoda tylko nie dopisała a reszta super. Uwieńczeniem nocy był dal nas kocert z pokazem światła, naprawdę rewelacyjna pożywka dla duszy. Czekamy za rok...
do UCZESTNIK. no no mozna bylo wszystkiego dotknac ;) , wszystko przymierzyc ;) , wszystkeigo sprobowac ;) , nawet tego co jest tabu. Spoko bo jeden to lubi jak smierdza skarpety a drugi sie łajnem upaja.
A co wy macie do pogody marudy? Ja lubie wlasnie taka i byla wspania. Jak juz popada to zle i marudzenie tylko upaly sie licza i goraczka? fuuu smo