Cała burza bo pierdoły. Sąsiad smaży codziennie mięso nie raz mu się przypali i ja weganka muszę to wdychać też może mu zakazać, ktoś pali pod blokiem też mu zabronić. Nauczyliśmy się być roszczeniowi o wszystko. Mieszkając w bloku niestety trzeba być tolerancyjnym wobec innych to też jest cześć kultury. Najważniejsze żeby nie rzucać niedopałków gdzie popadnie czy wyrzucać resztek jedzenia, śmieci przez balkon
często się przyglądam jak palę papierosa ile sąsiadów to robi naprawdę to widuję jednego no może dwóch i to bardzo daleko od mojego balkonu i nie wychodzą w tym samym czasie , palenie nawet nie trwa pięciu minut a tu jest wszystko opisywane jak by tych palących było pełno , są miejsca w których można ich omijać i widzieć więcej i jest jakaś tolerancja, a tu chyba raczej szukanie zaczepki w stosunku do sąsiada ( no tu też kłania się kultura palenia bo jak tolerować wyrzucanie petów za balkon i to nie rzadko palących się co stwarza zagrożenie pożarowe , no i śmiecenie).
Do Kropa. Widać, że jesteś osobą kulturalną. Ludzie mają różne nałogi i przyzwyczajenia. Ważne jest, by swym zachowaniem nie utrudniać życia innym osobom. Ja nie jestem palaczem. Mój Tata palił, mój jeden brat palił. Obydwaj zmarli wcześnie. Natomiast mój drugi brat nie palił i dożył prawie 90 lat w sprawności. Gdyby nie ta pandemia lekarze stwierdzili, że mógł by żyć jeszcze kilka lat. Ja jestem od niego młodszy i czuję się w miarę dobrze jak na swój wiek. Ponadto uważam, że osoba paląca niepotrzebnie uszczupla budżet rodzinny.
EEEEEEEE BUCH Z FAJKI WODNEJ ODMULA, WIĘC ZAPRZESTAŃ PAPIEROSYYYY PAAAALIIIIIĆ
Cała burza bo pierdoły. Sąsiad smaży codziennie mięso nie raz mu się przypali i ja weganka muszę to wdychać też może mu zakazać, ktoś pali pod blokiem też mu zabronić. Nauczyliśmy się być roszczeniowi o wszystko. Mieszkając w bloku niestety trzeba być tolerancyjnym wobec innych to też jest cześć kultury. Najważniejsze żeby nie rzucać niedopałków gdzie popadnie czy wyrzucać resztek jedzenia, śmieci przez balkon
często się przyglądam jak palę papierosa ile sąsiadów to robi naprawdę to widuję jednego no może dwóch i to bardzo daleko od mojego balkonu i nie wychodzą w tym samym czasie , palenie nawet nie trwa pięciu minut a tu jest wszystko opisywane jak by tych palących było pełno , są miejsca w których można ich omijać i widzieć więcej i jest jakaś tolerancja, a tu chyba raczej szukanie zaczepki w stosunku do sąsiada ( no tu też kłania się kultura palenia bo jak tolerować wyrzucanie petów za balkon i to nie rzadko palących się co stwarza zagrożenie pożarowe , no i śmiecenie).
Do Kropa. Widać, że jesteś osobą kulturalną. Ludzie mają różne nałogi i przyzwyczajenia. Ważne jest, by swym zachowaniem nie utrudniać życia innym osobom. Ja nie jestem palaczem. Mój Tata palił, mój jeden brat palił. Obydwaj zmarli wcześnie. Natomiast mój drugi brat nie palił i dożył prawie 90 lat w sprawności. Gdyby nie ta pandemia lekarze stwierdzili, że mógł by żyć jeszcze kilka lat. Ja jestem od niego młodszy i czuję się w miarę dobrze jak na swój wiek. Ponadto uważam, że osoba paląca niepotrzebnie uszczupla budżet rodzinny.
Palenia zakaz w balkonie albo rzuć palić ?