W czasach gdzie medycyna nie była supermarketem, szczepiło się tylko i wyłącznie ludzi zdrowych. Zdrowych, których wcześniej badał lekarz. Zdrowy człowiek łagodniej przejdzie powikłania poszczepienne. Dzisiaj kandydat do tzw. szczepienia wypełnia tylko ankietę. Według własnego "wydaje mi się" i na własną odpowiedzialność. To nie jest badanie lekarskie wykluczające jakąkolwiek infekcję i kwalifikujące do szczepienia. Poza tym skąd wiadomo, czy nie szczepią ludzi już zakażonych, skoro żadnemu z nich nie wykonuje się testów przed szczepieniem? I dlaczego nazywa się szczepionką preparat do badań klinicznych??
Proponuję, aby szczepionki dać każdemu do ręki i niech sam się zaszczepi, nie pójdę do szkoły żeby mnie w smrodliwej sali gimnastycznej ktoś zaczepił, po co się szczepią skoro nie daje to całkowitej odporności na wirusa
do - Logo : płaskoziemcy nie wytłumaczysz
do machupichce zaszczep sie astra moze bedziesz ta mniejsza strata powodzenia
- taaa - Zulugula, to teraz jeszcze chcieć, żebyś napisać po polska
W czasach gdzie medycyna nie była supermarketem, szczepiło się tylko i wyłącznie ludzi zdrowych. Zdrowych, których wcześniej badał lekarz. Zdrowy człowiek łagodniej przejdzie powikłania poszczepienne. Dzisiaj kandydat do tzw. szczepienia wypełnia tylko ankietę. Według własnego "wydaje mi się" i na własną odpowiedzialność. To nie jest badanie lekarskie wykluczające jakąkolwiek infekcję i kwalifikujące do szczepienia. Poza tym skąd wiadomo, czy nie szczepią ludzi już zakażonych, skoro żadnemu z nich nie wykonuje się testów przed szczepieniem? I dlaczego nazywa się szczepionką preparat do badań klinicznych??
Proponuję, aby szczepionki dać każdemu do ręki i niech sam się zaszczepi, nie pójdę do szkoły żeby mnie w smrodliwej sali gimnastycznej ktoś zaczepił, po co się szczepią skoro nie daje to całkowitej odporności na wirusa