Z pewnością lustro, albo świetlne oznaczenia z czujkami ruchu przydałyby się na przejściu dla pieszych na łuku ulicy Grota Roweckiego od strony góry i kaplicy. Chcąc przejść do przystanku tramwajowego lub na drugą stronę ulicy (w kierunku Zw. Jaszczurczego) idzie/biegnie się z duszą na ramieniu... Z tego miejsca pieszy ma ZERO widoczności przez łuk drogi, a samochody robią sobie tor wyścigowy kompletnie bez wyobraźni 🥺 Proponuję radnym wysiąść z aut i spróbować przejść tym przejściem. Najgorzej jest w godzinach szczytu.
Skrzyzowanie Słowackiego - Kochanowskiego, między starą piekarnia a sklepem Adaś. Jak "bezmuzgi" (tak, wiem że mózg pisze się przez ó zamknięte. Zabieg kosmetyczny) zastawią drogę przy chodniku, po stronie piekarni, to nic nie widac przy wyjeździe.
Skrzyzowanie Słowackiego - Kochanowskiego, między starą piekarnia a sklepem Adaś. Jak "bezmuzgi" (tak, wiem że mózg pisze się przez ó zamknięte. Zabieg kosmetyczny) zastawią drogę przy chodniku, po stronie piekarni, to nic nie widac przy wyjeździe.
Z pewnością lustro, albo świetlne oznaczenia z czujkami ruchu przydałyby się na przejściu dla pieszych na łuku ulicy Grota Roweckiego od strony góry i kaplicy. Chcąc przejść do przystanku tramwajowego lub na drugą stronę ulicy (w kierunku Zw. Jaszczurczego) idzie/biegnie się z duszą na ramieniu... Z tego miejsca pieszy ma ZERO widoczności przez łuk drogi, a samochody robią sobie tor wyścigowy kompletnie bez wyobraźni 🥺 Proponuję radnym wysiąść z aut i spróbować przejść tym przejściem. Najgorzej jest w godzinach szczytu.
Z pewnością lustro, albo świetlne oznaczenia z czujkami ruchu przydałyby się na przejściu dla pieszych na łuku ulicy Grota Roweckiego od strony góry i kaplicy. Chcąc przejść do przystanku tramwajowego lub na drugą stronę ulicy (w kierunku Zw. Jaszczurczego) idzie/biegnie się z duszą na ramieniu... Z tego miejsca pieszy ma ZERO widoczności przez łuk drogi, a samochody robią sobie tor wyścigowy kompletnie bez wyobraźni 🥺 Proponuję radnym wysiąść z aut i spróbować przejść tym przejściem. Najgorzej jest w godzinach szczytu.
Z pewnością lustro, albo świetlne oznaczenia z czujkami ruchu przydałyby się na przejściu dla pieszych na łuku ulicy Grota Roweckiego od strony góry i kaplicy. Chcąc przejść do przystanku tramwajowego lub na drugą stronę ulicy (w kierunku Zw. Jaszczurczego) idzie/biegnie się z duszą na ramieniu... Z tego miejsca pieszy ma ZERO widoczności przez łuk drogi, a samochody robią sobie tor wyścigowy kompletnie bez wyobraźni 🥺 Proponuję radnym wysiąść z aut i spróbować przejść tym przejściem. Najgorzej jest w godzinach szczytu.
Skrzyzowanie Słowackiego - Kochanowskiego, między starą piekarnia a sklepem Adaś. Jak "bezmuzgi" (tak, wiem że mózg pisze się przez ó zamknięte. Zabieg kosmetyczny) zastawią drogę przy chodniku, po stronie piekarni, to nic nie widac przy wyjeździe.
Skrzyzowanie Słowackiego - Kochanowskiego, między starą piekarnia a sklepem Adaś. Jak "bezmuzgi" (tak, wiem że mózg pisze się przez ó zamknięte. Zabieg kosmetyczny) zastawią drogę przy chodniku, po stronie piekarni, to nic nie widac przy wyjeździe.
Z pewnością lustro, albo świetlne oznaczenia z czujkami ruchu przydałyby się na przejściu dla pieszych na łuku ulicy Grota Roweckiego od strony góry i kaplicy. Chcąc przejść do przystanku tramwajowego lub na drugą stronę ulicy (w kierunku Zw. Jaszczurczego) idzie/biegnie się z duszą na ramieniu... Z tego miejsca pieszy ma ZERO widoczności przez łuk drogi, a samochody robią sobie tor wyścigowy kompletnie bez wyobraźni 🥺 Proponuję radnym wysiąść z aut i spróbować przejść tym przejściem. Najgorzej jest w godzinach szczytu.
Z pewnością lustro, albo świetlne oznaczenia z czujkami ruchu przydałyby się na przejściu dla pieszych na łuku ulicy Grota Roweckiego od strony góry i kaplicy. Chcąc przejść do przystanku tramwajowego lub na drugą stronę ulicy (w kierunku Zw. Jaszczurczego) idzie/biegnie się z duszą na ramieniu... Z tego miejsca pieszy ma ZERO widoczności przez łuk drogi, a samochody robią sobie tor wyścigowy kompletnie bez wyobraźni 🥺 Proponuję radnym wysiąść z aut i spróbować przejść tym przejściem. Najgorzej jest w godzinach szczytu.