alkoholicy maja zasilki STALE - prawie dwukrotnie wyzsze niz zasilki okresowe i nie musza latac z pieczatkami od pracodawcow ze poszukuja pracy, nie sa chyba nawet zarejestowani w PUP. Tacy maja w MOPS czerwony dywan i sa calowani w raczki, a zwyklemu uczciwemu czlowiekowi rzuca sie tam klody pod nogi.
Niestety w ówczesnym świecie problem uzależnień nie tylko od alkoholu jest baaardzo duży, złożony i widoczny w naszym mieście. Niestety MOPS nie podejmuje działań wielotorowych, ponieważ nie ma na to czasu, serca i fachowej wiedzy. W Elblągu są instytucje czy organizacje działające w tym obszarze ale MOPS z nimi nie współpracuje. Papierologia, przepisy i przedmiotowe traktowanie ludzi sprawia, iż się im nie pomaga, a raczej, "uzależnia," od MOPS. Koło zamknięte. Przykre, ponieważ środki finansowe, których i tak brakuje, wyrzucanie są w tzw. błoto. Pracownicy socjalni nie mają na to wpływu...
Pan Prezydent zapomniał że oprócz rozdawania świadczeń przysługujących z mocy prawa i fundowanych z podatków obywateli można jeszcze zadbać o zatrudnienie takich osób w miarę ich fizycznych możliwości do prac publicznych. Nie każdy alkoholik jest do tego stopnia uzależniony i chory że nie może zamiatać ulicy czy chodnika. Ale trzeba chcieć .
alkoholicy maja zasilki STALE - prawie dwukrotnie wyzsze niz zasilki okresowe i nie musza latac z pieczatkami od pracodawcow ze poszukuja pracy, nie sa chyba nawet zarejestowani w PUP. Tacy maja w MOPS czerwony dywan i sa calowani w raczki, a zwyklemu uczciwemu czlowiekowi rzuca sie tam klody pod nogi.
Niestety w ówczesnym świecie problem uzależnień nie tylko od alkoholu jest baaardzo duży, złożony i widoczny w naszym mieście. Niestety MOPS nie podejmuje działań wielotorowych, ponieważ nie ma na to czasu, serca i fachowej wiedzy. W Elblągu są instytucje czy organizacje działające w tym obszarze ale MOPS z nimi nie współpracuje. Papierologia, przepisy i przedmiotowe traktowanie ludzi sprawia, iż się im nie pomaga, a raczej, "uzależnia," od MOPS. Koło zamknięte. Przykre, ponieważ środki finansowe, których i tak brakuje, wyrzucanie są w tzw. błoto. Pracownicy socjalni nie mają na to wpływu...
Pan Prezydent zapomniał że oprócz rozdawania świadczeń przysługujących z mocy prawa i fundowanych z podatków obywateli można jeszcze zadbać o zatrudnienie takich osób w miarę ich fizycznych możliwości do prac publicznych. Nie każdy alkoholik jest do tego stopnia uzależniony i chory że nie może zamiatać ulicy czy chodnika. Ale trzeba chcieć .